To może zacznę od krótkiego wstępu. Idąc tym tokiem rozumowania mógłbym się zastanowić czy w ogóle warto było budować dom mając mieszkanie. Wartość mojego domu szacuję na jakieś 700 tyś zł. Nie musiałem budować a wpłacając taką kasę do banku miałbym po 20 latach xxxzł.
No ja rozumiem, ale dom daje komfort, bezpieczeństwo to wartość ciężka do oszacowania, dom można na różnym poziomie wykończyć.
Ale w swoich wyliczeniach nie wziął Pan paru rzeczy pod uwagę. A mianowicie: inflacja na poziomie 4,3% oraz podatek Belki na dzień dzisiejszy zjada nam całkowicie zysk z lokaty. A więc po 20 latach siła nabywcza lokaty jest taka sama przed i po 20 latach. Na lokatach nic nie zyskujemy a nawet możemy stracić. To jedno. Drugie: Im więcej wpłacimy do banku tym więcej one zarabiają na nas a my nic z tego nie mamy. Staram się jak najdalej od tych popapranych instytucji, choć się całkowicie nie da.
Wie pan możemy oczywiście dokładnie to liczyć, pan również musiałby wziąć pod uwagę koszty eksploatacyjne takiej instalacji, spadek sprawności itp. Lokata jednak daje przyrost pieniędzy który np; rekompensuje 8% wzrost cen energii a to w jakimś stopniu podważa wyliczenia.
Ale nie ważne. Co do banków zgoda, to głębszy, światowy problem..... pan wie o co chodzi.
Zgoda co do energetyki w Polsce.
Przy własnym wkładzie pracy kosztował mnie tylko materiał, bez gazu bo go nie mam i nie będę miał.
A jakie to ma znaczenie jakiś system trzeba mieć a co Pan zrobił by na moim miejscu?
Pozdrawiam.
Witold
Oj nie wiem co bym zrobił na pana miejscu.
Wiem co ja bym chciał zbudować.
Na pewno włożył bym pieniądze w izolację ścian na poziomie 0,08-0,1 W/mk cm od środka. Izolacja zawsze procentuje, po prostu zmniejsza potrzeby i prawidłowo wykonana jest bardzo trwała. Cena 50 zł za metr konkretnej wełny. Ogrzewanie w 100% bezobsługowe, elektryczne, przy niskich potrzebach nawet wzrost cen energii będzie mało odczuwalny. Mam teraz kominek i cholera mnie bierze jak trzeba drewno składować, przenosić, drewno jest bardzo drogie, tyle kosztuje co węgiel. Dom parterowy, odpada koszt stropu, schodów, metrów na klatkę schodową, dochodzi większy koszt dachu i fundamentów które przy małym 100-110 m.kw domku na pewno będą tańsze niż strop, schody itp.
Dach to lekkie wiązary kratowe będące jednocześnie sufitem ,poddasze attic room ale początkowo nie wykończone, w razie czego 2-3 pokoje dało by się stworzyć, rekuperator, odpada koszt kominów. Na zewnątrz tradycyjny tynk ładnie zatarty, pomalowany dobra farbą i nie łapiący tak brudu jak obecne baranki.
CWU to przepływowy podgrzewacz wody i 2 termy 5 l do umywalek. Kuchnia i łazienka po dwóch stronach tej samej ściany aby dystrybucja była jak najkrótsza.Podgrzewacz elektroniczny uwzględniający temperaturę wody wchodzącej. Wodę wchodzącą można wstępnie podgrzać w zbiorniku wystawionym na słońce ale to taka mała koncepcja ala mcgyver.
Ogrzewanie maty- 6-8 tysiaków, CWU- maksymalnie 3 tysiące to wszystko. Taki dom potrafię w 90% sam zbudować w około 6 miesięcy. Studnia również była by dobrym rozwiązaniem bo woda już teraz kosztuje sporo. Problem ze ściekami jest wówczas ale można mieć licznik na ścieki również więc to chyba nie problem
Chodzi mi o właściwości domu szkieletowego ale w obudowie murowanej.
Ja spytałem się ile kosztowała pana cała instalacja itp bo uważam że koszt inwestycyjny to bardzo ważny aspekt. Nie jest sztuką włożyć kup... kasy w super energooszczędne rozwiązania , trzeba wiedzieć kiedy to się zwróci w stosunku do innego rozwiązania.
tak samo jak z autem na gaz, ludzie to ładują do auta podczas gdy często jeżdżą tylko 10-15 km dziennie i to się nigdy nie zwróci. Mimo, że płaca mnie na stacji to należy uwzględnić droższy przegląd, zużycie samochodu, kable, ludzie niezbyt chętnie odkupują gaziaki itp.
Dziękuje za miłą wymianę poglądów
