O rekuperatorze już Pan myślał? Ja zacząłbym raczej od tegowposzukiwaniuciepla pisze:
Rozprowadzenie planuję na rurach 63mm, które położę na stropie i "zaleję" pianką pur.
Mój plan dla 4 osób:
NAWIEWY:
- 2 sypialnie dzieci po 1 rurze 63mm
- 1 sypialnia gościnna (2x rok goście) 1 rura 63mm
- sypialnia "starych" - 2x63mm
- salooon - 4x63mm (salon 50m2 więc zrobię 2 anemostaty)
- pralnia - 1x63mm
Razem 10x63mm
WYWIEWY:
- Łazienka duża 4x63mm
- mały "Kibelek" bez prysznica (może kiedyś będzie) - 2x63mm
- Kuchnia - 4x63mm (kuchnia duża więc zrobię 2 anemostaty)
Razem 10x63mm
Wiatrołap - nie daję. Pomieszczenie gospodarcze (ze zbiornikiem CWU i reku) - nie daję. Spiżarnia - nie daję.
Pytanie - czy proporcje w rozkładzie wyglądają ok.?
Czy w gospodarczym dać wyciąg 1x63mm (powietrze przeleci po drodze przez wiatrołap)?
NIe planuje Pan podłógówki? Co do grzejników to pozostają Panu działówki tak czy inaczej. Można też dać na przeciwko okna. Nie rozumiem trochę w czym rzecz z tymi czujnikami, grzejniki mają swoje czujniki.Kolejna kwestia:
Robię instalację elektryczną (podłączę ją pod sterowanie "inteligentne"domu).
Gdzie dać grzejniki? Wiem, że nie pod oknem i na ścianie zew. ale gdzie jest najlepiej? Gdzie dać czujniki temperatury (która ściana), które wepnę w modół sterowania domem?
Kolejna sprawa - czy opłaca się obniżać w sypialniach temperaturę na noc a podwyższać rano? Czy ktoś to z Szanownych Panówe sprawdzał czy zużycie jest mniejsze?
Według mnie kanałówka daje lepszy komfort, jest cicha jak dobrze wykonana i również można zrobić do niej sterowanie po pokojach...nie zawsze jednak widzę w tym sens. To zależy kto ma jakie oczekiwania. Przykładowo widziałbym to tak, np. w pana przypadku zakładamy przepustnice na wyloty pod sypialnie a reszta zostaje bez zmian. Przepustnice przymyka Pan na czas snu na kontrolerze... Splity na pewno nie będą dogrzewać wszystkich pomieszeń aż tak dokładnie jak chcemy i wiadomo, są bardziej widoczne a nie każdy to lubi. Ale to opcje do rozważenia.Planowałem montaż (wg zaleceń z forum) kanałówki ale mam inną opcję i pytanie czy widzicie wady: -chcę zamontować 2 klimatyzatory (SPLITY) - jeden w części dziennej (pokój dzienny+kuchnia) drugi w "nocnej" w korytarzu z którego wchodzi się do wszystkich sypialni. Obie części są powierzchniowo równe oddzielone drzwiami na środku domu. Będę mógł ustawić oddzielną temperaturę na obie strefy (wolę w sypialniach zimniej) a latem będę je mógł chłodzić inaczej. Obecnie mam podobne rozwiązanie i spisuje się dobrze. W zimie w salonie mam cieplej niż cz. sypialnianej. W lecie wolę dochłodzić na noc sypialnie (lepiej się śpi). Poza tym zawsze jeden ze sprzętów mógłby być wyłączony (wiem, wiem, że to inwertery itp. i będą szły na min. mocy i często będą się wyłączały a to szkodliwe itp.). Ogólnie koszt sprzętu też niższy (za 2szt. zmieszczę się w 5000-6000zł z montażem za chiny albo sam zamontuję).
Pisze Pan o kosztach 5-6 tys. zł...to zależy co Pan chce sobie wrzucić. Ja np. do siebie jeszcze dorzucam sobie teraz w sumie do testów splita w wersji COLD REGION
Pierwsza rzecz to przepływy. Druga rzecz to właśnie wilgotność tego powietrza. Trzecia rzecz, instalacja. Rozumiem, że kanały od tego reku były izolowane no i miały odpowiednie przekroje. Pompa też raczej nie działa cały dzień. Jestem za zrobieniem systemów tak aby działały optymalnie. Nie lepiej PC od cwu puścić do chłodzenia do jakiegoś pomieszczenia osobnym dedykowanym kanałem niż kombinować coś z reku...?Proszę tez o opinię -- > spotkałem się z następującym rozwiązaniem - zimą PC do wody użytk. ciągnęła powietrze z reku (był zrobiony zwykły trójnik na wylocie z reku). W lecie z kolei reku był podpięty pod PC i ciągnął część zimnego powietrza z PC (trójnik na rurze z czerpni do PC). Co myślicie o takim rozwiązaniu? Czy w zimie PC nie będzie częściej ulegała oblodzeniu? Wszak ciągnie powietrze z dużo większą wilgotnością (z reku) aczkolwiek wilgoć jest cennym nośnikiem energii. Sam się tutaj pogubiłem.
4,5 tys zł to nie jest źle... Ale z tym net meteringiem bym raczej nie był taki optymistyczny. U nas zasady powinny być proste czyli net metering 1:1 a tak nie jest. Planuje Pan 5Kw. Trzeba przemyśleć czy jest sens wydawać te ponad 22 tys zł. Jak dobrze dom Pan zbuduje to będzie on kosztował bardzo mało w utrzymaniu a 5kw okaże się czymś nad wyrost. Ale raz jeszcze to zależy ile mamy kasy, nikt nikomu nie zabroniNo i jeszcze jedna z moich dywagacji... Koszt instalacji fotowoltaicznej to 4500zł/1kW (mam taką ofertę z montażem). Czy nie byłoby opłacalne wejść w net-metering (żadne prosumenty i inne złodziejstwa), zamontować instalkę 5kW (22 500zł) i zaoszczędzić m.in. na PC do wody użytkowej i bilansować sobie zużycie prądu przez grzejniki w zimie? Zasada jest prosta - elektrownia rozlicza w cyklach półrocznych. Nadprodukcję letnią odzyskuję w zimie. Płacę oczywiście za przesył ale i tak wychodzi sporo taniej. Można nie zakładać PC do wody użytkowej (z 6000-7000zł na plusie) poza tym w lecie klima i bojler będą szły za darmo (będzie nadprodukcja prądu). Ogólnie pół roku jest z nadprodukcją a pół roku jest na zero i z odkupem prądu (pół na pół). Z 1kW instalacji wychodzi rocznie ok.950kWh co przy 5kW daje 4750 kWh. Zakładając że połowę "skonsumujemy" od razu a połowę odkupimy płacąc jedynie za przesył wychodzi przyzwoicie. Odliczając koszt PC czas zwrotu będzie krótszy.
25 tys zł.... Za tyle można mieć chociażby kanałówkę, grzejniki, rekuperację - oczywiście mowa o tych rozwiązaniach bez kosztów montażu.
Tak naprawdę żadne źródło ciepła nigdy się nie zwraca (bo zawsze generuje jakieś koszty) a panele zapewniają oszczędność i ...zwrot. Ja wychodzę z założenia, że jeżeli ludzie wydają 25000 na pompy ciepła, które nigdy się nie zwracają (jedynie ograniczają koszty) to po wydaniu 25 000zł na panele będę miał o niebo lepszy system, który pozwoli mi zachować sporo więcej kasy niż PC gdyż dotyczy wielu obszarów życia (CO,CWU, klima, gotowanie, pranie itp.). W obecnym domu zużywam prądu 350zł/miesiąc (za wszystko) więc średnio z 200 przyoszczędzę. Co o tym myślicie? No i kwestia montażu paneli - dlaczego panele fotowoltaiczne montują pod kątem 30-45st. skoro w lecie i tak słońca jest za dużo (panele się przegrzewają i pracują na niższej wydajności) a zimą, kiedy jest go mało, czy nie powinny być prawie w pionie (słońce idzie nisko)?
350 zł miesięcznie to dużo. Ja za okres od 23.09.15 - 17.03.16 zużyłem 2442 kwh w domu 100m2 słabo izolowanym na ogrzewanie, światło, tv, indukcja itd. 5 osób w domu i całymi dniami ktoś jest bo dzieciaki małe.
Na koniec przestroga z pytaniem retorycznym - dlaczego do domów energooszczędnych poleca się podłogówkę? Jeżeli dom ma nawet 50cm izolacji od gruntu to podłogówka ma jedną olbrzymią wadę - duuużą bezwładność cieplną. Sam doświadczyłem u siebie, że w okresach przejściowych (wiosna, jesień) podłogówka była nagrzana a jak przywaliło słońce to się gotowaliśmy. Oddawania ciepła z podłogówki nie da się zablokować. DRAMAT. Są to zwyczajne straty. Mądry instalator powinien odradzać podłogówkę (może poza łazienką i ew. kuchnią otwartą na salon ale to w skali mikro). Debilizmem jest projektowanie grzewczych płyt fundamentowych o grubości 30cm w domach dobrze izolowanych. Nie mówię tutaj tylko o stratach ale o braku sterowalności. NIE DA SIĘ i tyle. To taka mała refleksja... Kolejny plus dla grzejników elektrycznych, które w kilka minut są praktycznie zimne.
Ostatnio mam wiele przypadków że ludzie nie zakładają podłogówki poza łazienkami czy kuchniami gdy dają dużą warstwę izolacji od gruntu. Mnie też to podejście się podoba. Ale można dać podłogówkę wszędzie lecz mądrze ją zrobić by grzała tyle ile trzeba a nie robiła problemów. Jaką ma Pan podłogówkę, jak zrobioną? Na centralnym? Rurki w podłodze?

