Ad.1)
Samo uszczelnienie przeciętnych okien, a następnie montaż nawiewników aby cokolwiek działała wentylacja grawitacyjna, to rzeczywiście chybione działanie.
Jeśli jednak stare okna są naprawdę mocno nieszczelne, to wtedy wymiana ich na szczelniejsze z nawiewnikami np. higrosterowalnymi przynosi sporą oszczędność energii.
Ale wymiana okien na szczelne i jednocześnie montaż rekuperacji bardzo mocno obniża zużycie energii na ogrzewanie (do 50% w sprzyjających warunkach).
Ad.2)
Wymiana rur na takie o mniejszych średnicach - to rzeczywiście mit. Wzrasta jedynie zużycie energii (i to znacznie) do napędu pomp cyrkulacyjnych.
Jedyny przypadek oszczędności na wymianie rur to wymiana nieizolowanych grubych rur biegnących w nieogrzewanych piwnicach na nowe, dobrze zaizolowane - ogranicza się wtedy straty ciepła. Ale nie ma to zbyt wielkiego związku ze średnicami rur - znacznie efektywniejsze finansowo jest ocieplenie istniejących rurociągów (o ile są w dobrym stanie), niż wymiana na nowe.
Ad.3)
Wymiana kotła na kondensacyjny, pracujący w warunkach kondensacji (na niższym parametrze) to ogromna, ok. 20% oszczędność energii.
Nawet wymiana kotła w instalacji wysokotemperaturowej daje silne ograniczenie zużycia gazu, ponieważ prawdziwych mrozów w roku uzbiera się około dwóch tygodni (w tym czasie wzrost sprawności w stosunku do kotła zwykłego jest tylko kilkuprocentowy), ale w pozostałym okresie instalacja może pracować w zakresie kondensacji - ze sprawnością o 20% wyższą.
Ad.4)
Zależy jaką podłogę ocieplamy, jeśli na gruncie to rzeczywiście oszczędności są niewielkie (przy założeniu, że mamy tam choć 5 cm styropianu w podłodze, i pionową izolację fundamentu - to wtedy oszczędności przy zwiększeniu izolacji są niewielkie). W ogóle temat dość skomplikowany, zależy od parametrów geometrycznych podłogi, wysokości podłogi nad/pod poziomem terenu, strefy klimatycznej, współczynników U, rozwiązania mostków cieplnych itd.
20 cm to optymalna izolacja dla np. stropu nad podziemnym, silnie wentylowanym garażem.
Ad.5)
Wymiana kotła węglowego na pompę ciepła o COP równym np. 2.5 - 3, to rzeczywiście niewiele daje dla środowiska, ale tylko pod jednym kątem - emisji CO2. I tu, i tu jest podobna.
Natomiast jeśli chodzi o emisję pozostałych, bez porównania groźniejszych związków, to miażdżącą przewagę ma pompa ciepła.
Proszę sobie tylko wyobrazić zimowy poranek na osiedlu 300 domków jednorodzinnych, gdzie każdy pali węglem

, i taki sam poranek po zamianie 300 kotłów węglowych na 300 pomp ciepła.
Jaśniej chyba nie można przedstawić różnicy?
Pytanie dodatkowe:
Oczywiście że 100 identycznych nawet domów może mieć najrozmaitsze zużycia energii, różnice spokojnie mogą być 5-cio krotne
Wystarczy że jeden ma ogrzewanie starym kotłem węglowym i nieszczelne okna, gdzie wiatr hula, a drugi pompę ciepła, szczelne okna i wentylacje z odzyskiem - tu różnica jest ok. pięciokrotna, mimo dokładnie tych samych współczynników U
