paw3leek pisze:wposzukiwaniuciepla pisze:Panowie - wiem, że się rozpisałem z moimi pytaniami (problemami?) ale liczę na Waszą wiedzę i nie odpuszczę, gdyż mało kto dysponuje taką wiedzą i praktyką. Panie Tomaszu - proszę o Pana opinie/uwagi.
Dom izolowany od środka?
Jeśli od zewnątrz to jak Pan planuje połączyć ściany z dachem i gruntem by zachować ciągłość?
Co do klimy, już wypowiadały się tutaj osoby znajacje się na temacie że najlepiej i najtaniej to kanalowka.
Grzanie wody poprzez powietrze z reku to dla mnie nonsens, zabiera Pan cenne ciepło, lepiej mieć temp powietrza wstępnie podgrzania niż wode.
Jeśli chodzi o tzw sreberko to prawda że kładąc je od środka, U mnie np alufox jest cieplej, szybciej się powietrze nagrzewa i szybciej ochładza w przypadku klimy, odcinamy się od akumulacji ciepła w scianach.
5kwh PV na dom 180 m2_ to o wiele za dużo. Lepiej już mała hybrydę wiatr+ słońce z grzałka dla cwu i celem zmniejszenia rachunków.
5kw nie dość że drogie to energetyka odkupuje Pana nadwyżki za grosze! Żaden sens, kiedy to się zwróci?
Dom na płycie fundamentowej - ciągłość od dołu jest ze ścianami.
U góry (na stropie drewnianym) pianka pur natryskowo - od ściany poprzez "zalanie" wieńca z murłatą i wejście pianką na strop. Reasumując - izolacja wkoło...
Dlaczego kanałówka - czytałem i nie widzę argumentów przeciw mojemu rozwiązaniu. Co więcej - jeżeli kanałówkę da się też do pomieszczeń z których reku pobiera powietrze to sądzę, że powstanie niepotrzebne połączenie (poprzez klimatyzator) np. sypialnia - łazienka którym powietrze będzie "skracało" drogę zamiast wentylować dom od sypialni do łazienki. Co do COP'ów i innych współczynników klim - kanałówki i splity mają zbliżone. Jednostki zewnętrzne przy splitach i kanałówkach są analogiczne...
Co do powietrza z reku - widzę niezrozumienie mojego wywodu

- ja chcę zabrać powietrze wyrzucane z reku ale już do wyrzutni więc nic nie tracę a tylko zyskuję bo ma ono jeszcze szczątkowe ciepło i to nie tak mało bo powietrze jest wilgotne a to woda jest nośnikiem ciepła...
5kW po to, żeby była nadprodukcja. Energetyka NIE ODKUPUJE ale w net-meteringu rozlicza w stosunku 1:1. Czyli latem produkuję na dobę powiedzmy 30kWh z czego zużywam 10kWh (oszczędzam pełny koszt 10kW, które musiałbym kupić z przesyłem) - 20kWh idzie do elektrowni jako mój depozyt. W nocy nie produkuję nic więc "odbieram" moje kilowaty płacąc tylko za przesył. Rozliczenie jest 1:1 jeżeli chodzi o koszt kWh - mam w "depozycie" 1 kWh więc odbieram 1kWh. To co zostanie nie wykorzystane jest "odkładane". To "odłożone" wykorzystujemy w gorszych miesiącach z niedoborem produkcji. W net-meteringu są okresy rozliczeń półroczne. Ogólnie tak źle to nie wygląda. Przez wejściem ustawy było znacznie mniej opłacalne...
Co do zwrotu - a co się zwraca? Dla mnie to jest "ograniczacz" wydatków a nie lokata. Jeżeli "to coś" pozwoli zaoszczędzić mi chociażby połowę rocznych wydatków to sporo zostanie w kieszeni. Przy PV ma się o tyle spokój, że ich awaryjność i starzenie są na niskim, przewidywalnym poziomie w przeciwieństwie do PC.
Co do wiatru - jestem sceptykiem. Powstają przy tym dźwięki o częstotliwościach, które potencjalnie mogą na nas niekorzystnie oddziaływać a i trzeba mieć teren odpowiedni.