Witam ponownie i dziękuję Panu Tomaszowi Brzeczkowskiemu za odniesienie się do moich wątpliwości. Niestety, odpowiedzi te nie rozwiały moich wątpliwości i nie zawierają żadnych danych potwierdzających stanowisko Pana T.B, a jedynie opinie nie podparte faktami. Ale po kolei:
Co do oporów powietrza analizując treści w internecie potwierdziłem swoje wcześniejsze wątpliwości co do stwierdzeń Pana T. Brzeczkowskiego. Wbrew Jego stanowisku przekonuje się, że czym mniejsza prędkość tym mniejszy opór i hałas. Ponadto gładka ścianka to mniejszy opór. Poniżej przedstawiłem adresy stron, z których zaczerpnąłem tę wiedzę. Dodaję, że nigdzie natomiast nie spotkałem potwierdzenia stanowiska Pana T.B. Dlatego wydaje mi się, że jest On, niestety, w błędzie.
Pan T.B. pisał: Co do mniejszych prędkości... Mamy 20m3/h powietrza w kanale fi 60mm ( 2 m/sek.) i w kanale 160mm ( 0.25m/sek) powierzchnia wewnętrzna kanału fi 160 jest 2.7x większa - powietrze "przykleja się do ścianek - wtedy powietrze w środku je wyprzedza - wyprzedzając się rozpręża - powstaje przepływ turbulentny i dudnienie - niskie częstotliwości.
Jest to dla mnie nielogiczne, albowiem przy większej średnicy rury zmienia się na korzyść stosunek pomiędzy objętością powietrza zawartego w rurze a powierzchnią ścianki rury (a więc więcej powietrza przy stosunkowo mniejszym oporze - wynikającym z przyklejania się do ścianek napięcie powierzchniowe?).
Poza tym zwiększanie prędkości to przejście z ruchu laminarnego (mniejszy opór) do turbulentnego, nie odwrotnie. A mniejsza średnica to niestety większa prędkość dla tej samej ilości przemieszczanego powietrza.
Kolejny cytat Pana T.B.: ... tylko, że tu gładka powierzchnia zakłóca - powodując znaczne wyprzedzanie przepływy powietrza w środku kanału w stosunku do powietrza przy ściankach.
To jest właśnie ruch laminarny! Dający, jak wywnioskowałem z poniższych przykładów, najmniejsze opory. Przy zwiększeniu prędkości przechodzi w ruch turbulentny (cząstki powietrza poruszają się wówczas także prostopadle do kierunku rury, a nawet ruchem wstecznym).
Kolejny cytat Pana T.B.: Przepływ turbulentny występuje przy zbyt niskich V<2m/sek. Jest związany z napięciami powierzchniowymi i jest większy przy gładkich ścianach.
Wszędzie gdzie tylko czytałem (linki niżej) jest akurat odwrotnie, dotyczy to tak występowania przepływu turbulentnego jak i rodzaju ścian wewnętrznych. Proszę zwrócić uwagę na przedstawienie tego problemu na stronie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Liczba_Reynoldsa. W skrócie ruch turbulentny powstaje po przekroczeniu twz. liczby Reynoldsa. Na podstawie badań ustalono, że poniżej Re = 2340 przepływ w rurach okrągłych powinien zawsze pozostawać laminarny, przy 2340 < Re < 5000 obserwuje się przepływ laminarny lub burzliwy, natomiast przy Re > 5000 przepływ jest niemal zawsze turbulentny. Są to badania na konkretnym materiale i w innych warunkach liczba Reynoldsa może być inna. Zasada jednak jest ta sama. Wartość liczby Reynoldsa rośnie m.in. wraz ze wzrostem prędkości.
Tak więc nie mam wątpliwości: mniejsza prędkość to mniejsze opory i mniejsza hałaśliwość. Mniejsze pofałdowanie ścianki wewnętrznej rury to mniejsze opory. Zastanawia mnie natomiast wpływ powierzchni matowej lub gładkiej na występowanie oporów. Tutaj nic nie znalazłem (ani za, ani przeciw) i gotów jestem zgodzić się z Panem T.B., że powierzchnia matowa to może być mniejszy opór. Tylko czy to ma jakiekolwiek znaczenie przy wykonywaniu WM (czy wykonawca ma wybór pomiędzy rurami gładkimi wewnętrznie a matowymi)? Chociaż chwileczkę: Dla przepływów w zakresach dużych Re, w których warstwa graniczna jest turbulentna (od Re równego około 300 do 350 000 dla gładkiej kuli) współczynnik siły oporu jest stały. W przypadku przekroczenia krytycznej liczby Reynoldsa (350 000, a mniejszej dla chropowatych ciał) punkt oderwania warstwy przyściennej przesuwa się w kierunku przepływu. - źródło
http://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C3%B3r_aerodynamiczny. Z tego wynika, że chropowatość zmniejszając liczbę Reynoldsa powoduje powstanie ruchu turbulentnego przy mniejszej prędkości niż przy powierzchni gładkiej.
Ponadto: Napięcie powierzchniowe zjawisko fizyczne występujące na styku powierzchni cieczy z ciałem stałym, gazowym lub inną cieczą, dzięki któremu powierzchnia ta zachowuje się jak sprężysta błona. Napięciem powierzchniowym nazywa się również wielkość fizyczną ujmującą to zjawisko ilościowo: jest to energia przypadająca na jednostkę powierzchni, lub praca potrzebna do rozciągnięcia powierzchni o tę jednostkę. Napięcie powierzchniowe nie dotyczy więc gazu (powietrza w rurze), a styku cieczy z cieczą, gazem i ciałami stałymi ich rodzaj i rodzaj powierzchni ma wpływ na napięcie jako siłę fizyczną źródło
http://pl.wikipedia.org/wiki/Napi%C4%99 ... erzchniowe. Ma się to nijak do stwierdzeń Pana T.B.
Co się tyczy nieco innego tematu: kolejny cytat wypowiedzi Pana T.B.: Kompletnie się autorzy nie znają na wentylacji.
Bez problemów można wykazać - budując taki układ, że przy 100m3/h prawie wszystko pójdzie pierwszym anemostatem - a przy ponad 200m3/h na pierwszym może już być zasysanie.
Pierwsza część zgoda ponieważ w dalszej części instalacji opory są większe (liniowe ze względu na długość rur i miejscowe ze względu na dodatkowe rozgałęzienia, kolanka). Co do drugiej części nie uwierzę, że może nastąpić zasysanie to jest nielogiczne.
Wątpliwości Pana T.B., co do ekonomicznego uzasadnienia opłacalności GWC spowodowały natomiast, że raz jeszcze przeanalizowałem opłacalność planowanej przez mnie inwestycji w to urządzenie.
Kolejny cytat Pana T.B.: Strumień normatywny 130m3/h - rekuperator przy takim strumieniu ma 95% odzysku - podgrzanie tej ilości powietrza o 5 st. ( średnia temperatura w okresie grzewczym w Polsce to 0 st.C ) to 0.25kWh z czego odzyskamy 5% 0,0125kWh - biorąc pod uwagę, że wentylatory zużyją więcej przy GWC ( pokonanie dodatkowych oporów) - wynik jest raczej UJEMNY.
Kolejny cytat Pana T.B.: Lato - chłodzenie - by z gwc uzyskać 2 kW mocy chłodniczej - trzeba przez GWC puścić 500m3/h czyli przy dobrych wentylatorach - 350W - Owe 2kW mocy chłodniczej rozłożą się na wszystkie pokoje - choć w pokojach od północy nie jest schładzanie potrzebne, a mniejsza ilość z i tak niewielkiej, na pokoje nasłonecznione - spowoduje, że odczuwalność będzie w praktyce żadna. Pompa ciepła na prąd stały - jaka używam ma 350 W i COP 5.9 - czyli 2 kW mocy chłodniczej ...Dobry inverter toshiby o mocy 350W - da 2 kW mocy chłodniczej
To chyba niesamowicie (czytaj niespotykanie) wydajny inverter! Spojrzałem na urządzenia Toshiby z allegro, te najdroższe, przy wydajności chłodniczej 3,5kW pobierają moc 1,33 kW (koszt za urządzenie 3-4 tysiące zł.). Odpowiednio dla 2,5 kW pobiera moc 0,97 kW. Jakim więc cudem 0,35 kW może zapewnić moc chłodniczą rzędu 2 kW? Podobnie jest z pompą cieplną.
Co do wentylatorów koniecznych w przypadku gruntowego wymiennika ciepła GWC żwirowy: przy założeniu szerokości złoża 6 m i grubości zaledwie 0,5 m powierzchnia ścianki odbiorczej wyniesie 3 m2. Przy założeniu jedynie 2% przepuszczalności żwiru daje to 0,06 m2, co odpowiada rurze o średnicy fi 27 cm). Tak więc opory złoża nie będą znaczące. Jakie to jednak będą opory i czy trzeba będzie zastosować dodatkowy wentylator (wspomagający rekuperetor) i jakiej mocy nikt chyba nie jest w stanie bliżej określić. Spotkałem się m.in. z taką opinią: Żeby zapewnić klimatyzację dla domu 150m2 wystarczy wentylator o mocy ok. 150W opór złoża ok 120Pa. Zimą przy wentylacji opór złoża to max 50Pa (wystarczy rekuperator o dobrym sprężu lub od strony ssącej wentylator o większym sprężu). - źródło -
http://www.taniaklima.pl/?p=p_7&sName=r.. Są wentylatory zapewniające odpowiednia moc, na przykład KOM 600 w cenie 570 zł na allegro: moc 80/85W, wydatek powietrza 550 m3/h, sprzęż 210 Pa (bynajmniej w teorii). Tak więc koszty funkcjonowania GWC są niewielkie!!! Tym bardziej, że urządzenie to włączane jest do układu jedynie w raczej skrajnych warunkach.
W przedziale od kilku do chyba 25 stopni GWC się nie używa (nie ma takiej potrzeby). W cz