Zaraz doszliby do megawata z wata
DRJ WTG
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Re: DRJ
Pośmiejmy sie więc razem.
Jesli ciężar dorosłego człowieka to 70 kG, oznacza to nic innego, że równowazna moc potrzebna do przezwyciężenia siły naszego ciążenia ku Matce Ziemi (70 kG) po przeliczeniu=4MW.
I jak to jest meine liebe Damen und Herren, ze spozywając max 4 kW energii
(przy założeniu pełnego jej odzysku 100% z pozywienia, a więc 3700 kcal) możemy utrzymać tę postawę? Oznacza to nic innego, że nasze pozywienie stanowi zaledwie 1 promil, a więc ułamek tylko tej siły która jest potrzebna do utrzymania postury pionowej, nie mówiąc o innych funkcjach organizmu, chocby tak prozaicznej jak procesy myślowe, jak widać niedostepne dla wielu moich szacownych przedmówców....
Jesli ciężar dorosłego człowieka to 70 kG, oznacza to nic innego, że równowazna moc potrzebna do przezwyciężenia siły naszego ciążenia ku Matce Ziemi (70 kG) po przeliczeniu=4MW.
I jak to jest meine liebe Damen und Herren, ze spozywając max 4 kW energii
(przy założeniu pełnego jej odzysku 100% z pozywienia, a więc 3700 kcal) możemy utrzymać tę postawę? Oznacza to nic innego, że nasze pozywienie stanowi zaledwie 1 promil, a więc ułamek tylko tej siły która jest potrzebna do utrzymania postury pionowej, nie mówiąc o innych funkcjach organizmu, chocby tak prozaicznej jak procesy myślowe, jak widać niedostepne dla wielu moich szacownych przedmówców....
Re: DRJ
To że twierdzi Pan że wyniki te spreparowałem to już wynik paranoi która Was męczy.mały_energetyk pisze:OSZUSTWO
By uwiarygodnić swoje "super osiągnięcia" posługuje się w nich językiem niemieckim, który na jego nieszczęście jest znany nie tylko jemu.
A sprawa jest prosta. Pan używa - jako źródła napędu hamulca wodnego - silnika 3 fazowego zasilanego z sieci 400V/50 Hz. Podaje dane tego silnika - z tabliczki znamionowej - np. 3,5 kW. A później wynik testu, z którego wynika, że uzyskano w cieple np. ponad 4 kW. Na pierwszy rzut oka - rewelacja, bo 4/3,5 = 1,14 czyli 114% sprawności.
Tyle, że całkowitym milczeniem pomija fakt, iż do napędu silnika zastosował przetwornice częstotliwości (50/400 Hz). Ponieważ przy tak dużej częstotliwości - przy zasilaniu ciągłym - taki silnik rozleciałby się, bo obroty silnika asynchronicznego zależą od częstotliwości prądu, dlatego zastosował zasilanie impulsowe rzędu 4600 impulsów/min. Częstotliwość wypadkowa, czyli nadobroty wynosi w takim przypadku ok. 90 Hz. Zatem ów silnik napędowy hamulca wodnego pracował z mocą prawie dwa razy większa od nominalnej. Tym samym jego obroty były prawie (bo poślizg) dwa razy większe od nominalnych. Zatem i hamulec wytwarzał znacznie więcej ciepła. Stąd np. podane przez szarlatana wyniki: delta 9 st. przepływ 10 l.min, co daje ponad 6 kW. I już mu wyszło 177% sprawności.
A to oszustwo na wielką skalę.
Silnik zasilany impulsowo - zawsze posiada tzw. prąd rozruchu, który w przypadku silnika 3 fazowego wynosi minimum 1,5 prądu znamionowego. Przetwornica częstotliwości również ma swoją sprawność - zawsze niższą, niż 100%. Silnik pracujący w nadobrotach ogromnie się grzeje. Stąd tez i zasilanie impulsowe. Na dodatek, to wszystko odbija się na rejestracji poboru prądu.
Gdyby do układu był zamontowany licznik, to wszystko byłoby jasne.
Owe 6kW w wodzie skutkowałoby zapisem na liczniku rzędu 7 - 7,5 kW.
Wyniki te zostały przeprowadzone przez Sekretarza Generalnego naszego towarzystwa Herr Christiana Liechti www.talky-chain.ch który został wyrzucony na zbity, zydowski pysk z tej funkcji za próbę kradzieży tej i innych technologii (o, to kolejny przykładny katolik, jak sam się określał przez 3 lata....
Badania te zostały przeprowadzone rok temu w maju na prywatnej posesji w Poznaniu, przy temp. otoczenia ok 15 st C.
Są podane nazwy czujników uzytych w doświadczeniu.
Nie wiem skąd Pan twierdzi że zczytano (a konkretnie ja) z tabliczki znamionowej moc 3,5 kW, skoro sa to rzeczywiste , chwilowe dane poboru prądu podawane do komputera z czujników na każdej fazie???
Faktyczna moc nominalna silnika progresywnego marki Siemens ( made in Tschechien-to chyba Czechy???) to 5,5 kW obroty silnika 2960 bez przekładni mechanicznej ani falownika.
Moc cieplna uzyskana była wyliczona za pomocą impulsowego przepływomierza wody, którego nazwa tez jest podana.
Program komputerowy zliczajacy dane opracowany został przez tegoż Herr Liechti, notabene programistę.
Mój jedyny wkład w ten experyment to dostarczenie flaszki gorzałki.
Prawde mówiąc, sam nigdy nie robię żadnych pomiarów, gdyż wystarczają mi metody "na oko"
Hamulec Junkersa o którym sie wspomina , nie jest nam znany jako taki prawde mówiąc, a z tego co opisano to nic innego jak sprzęgło lepkościowe.
Taki sam efekt grzania mozna zaobserwować po kilku km jazdy autem, nie radze dotykać skrzyni biegów, gdyż jest mocno nagrzana, ale jest to moc przeniesiona ze zewnątrz i trzeba być głupim żeby twierdzić że służy to produkcji energii.
Gdyby konstruktor Hamulca, jak i silnika Wankla, znali podstawy zasad ruchu wirowego oraz dlaczego woda może byc paliwem-fakt ukrywany od 100 lat przez reklamodawców-sponsorów dra Einsteina, rodzine Rockeffeler, zalaliby swoje urządzenia wodą.
W rzeczywistości żadne przytaczane na tym forum urzadzenia (oprócz PC) nie służą produkcji energii, a jej niszczeniu, co wielokrotnie Pan sam przedstawiał.
Zreszta, jesli wiemy to od samego herr indianera,że PC mają 400% sprawnosci, to skąd nagle tak skromne urządzennie o wsp. 160-200% spotyka się z taką nagonką?
A to przecież prozaiczna zabawka, wykoncypowana przeze mnie 40 lat temu.
Mozna o tym poczytać na końcu linka:
http://www.woloszanski.org/forum,topic.idf_3.idp_9027
Nikt ponadto nie sądzi, że używam nazwiska
Re: DRJ
A teraz krótka historia.
Po raz pierwszy, abstrahując od czasów II Wojny gdy funkcjonowały znacznie doskonalsze urządzenia oparte na formule tzw. "Żywej Wody" opracowanej pierwotnie w latach 20-tych przez austriackiego lesnika Wiktora Schaubergera ten sposób wytwarzania ciepła i siły ciagu został zaproponowany w 1958r przez radzieckiego inżyniera Filimonienko.
Projekt ten został wsparty merytorycznie przez Głownego Konstruktora techniki jądrowej Kurczatowa oraz Generalnego Konstruktora budowy rakiet
S. Korolowa.
Z tego co wiem silnik był zbudowany z palladu, złota i innych cennych materiałów.
Osiągano temp. reakcji ok 750 stC.
Niestety, materiały żródłowe nie podają efektywności reakcji, ani rzekomo nie zachowały się plany i zdjecia, choc pod koniec lat 80-tych była przygotowana juz seryjna produkcja dla celów cywilnych, silnika o mocy 18 kW.
(wszyscy wiemy że Rosjanie to skromni ludzie i nie chwalą się zbytnio swoimi osiagnieciami...
)
Same podstawowe zastosowanie tej konstrukcji miało być jako silnik manewrowy dla dużych stacji orbitalnych i jako silnik marszowy do sond międzyplanetarnych.
Zasilanie w energie elektryczną miało pochodzic ze szafkowych, izotopowych reaktorów atomowych, które obecnie swobodnie sa dostępne do kupna w Rosji.
( przy mocy 50 kW cena 1 mln USD)
Sam inżynier Filimonieneko po tym jak odmówil dalszej pracy nad projektami jadrowymi (prawdopodobnie miał jakis związek ze Sacharowem) trafił na parę lat do łagru.
Jednak kierownikiem projektu był niejaki Zajev, żyd ukraiński, któremu póżniej za Breżniewa pozwolono wyjechac do USA po okresie karencji.
Wtedy już jako Stanley Ponds, wspólnie z niejakim Fleischmannem wspólnie próbowali odtworzyc te experymenty przy uzyciu elektrod palladowych.
Niestety, mimo że był jak wspomniałem kierownikiem programu, nie miał o nim pełnej wiedzy i nawet nie wiedział że chodzi tu o zastosowanie ruchu wirowego.
(ach te KGB, kto ich nauczył tego podziału pracy, ja to stosuję już od dawna....)
Póżniej, już w po upadku ZSRR mołdawski konstruktor Jurij S. Potapow opracował na podstawie swoich własnych obserwacji przepływu wody urządzenie które znamy obecnie jako WTG (Wirowy Generator Ciepła).
Te urządzenia sa w masowej produkcji juz od dawna w Rosji, np:
www.akoil.ru www.000-vtg.ru
Niestety, nie mają zbyt wyśrubowanych parametrów, choć są tanie.
Ja taki sposób wytwarzania siły ciagu i ciepła opracowałem w przedszkolu na pocz. lat 70-tych.
Po raz pierwszy, abstrahując od czasów II Wojny gdy funkcjonowały znacznie doskonalsze urządzenia oparte na formule tzw. "Żywej Wody" opracowanej pierwotnie w latach 20-tych przez austriackiego lesnika Wiktora Schaubergera ten sposób wytwarzania ciepła i siły ciagu został zaproponowany w 1958r przez radzieckiego inżyniera Filimonienko.
Projekt ten został wsparty merytorycznie przez Głownego Konstruktora techniki jądrowej Kurczatowa oraz Generalnego Konstruktora budowy rakiet
S. Korolowa.
Z tego co wiem silnik był zbudowany z palladu, złota i innych cennych materiałów.
Osiągano temp. reakcji ok 750 stC.
Niestety, materiały żródłowe nie podają efektywności reakcji, ani rzekomo nie zachowały się plany i zdjecia, choc pod koniec lat 80-tych była przygotowana juz seryjna produkcja dla celów cywilnych, silnika o mocy 18 kW.
(wszyscy wiemy że Rosjanie to skromni ludzie i nie chwalą się zbytnio swoimi osiagnieciami...
Same podstawowe zastosowanie tej konstrukcji miało być jako silnik manewrowy dla dużych stacji orbitalnych i jako silnik marszowy do sond międzyplanetarnych.
Zasilanie w energie elektryczną miało pochodzic ze szafkowych, izotopowych reaktorów atomowych, które obecnie swobodnie sa dostępne do kupna w Rosji.
( przy mocy 50 kW cena 1 mln USD)
Sam inżynier Filimonieneko po tym jak odmówil dalszej pracy nad projektami jadrowymi (prawdopodobnie miał jakis związek ze Sacharowem) trafił na parę lat do łagru.
Jednak kierownikiem projektu był niejaki Zajev, żyd ukraiński, któremu póżniej za Breżniewa pozwolono wyjechac do USA po okresie karencji.
Wtedy już jako Stanley Ponds, wspólnie z niejakim Fleischmannem wspólnie próbowali odtworzyc te experymenty przy uzyciu elektrod palladowych.
Niestety, mimo że był jak wspomniałem kierownikiem programu, nie miał o nim pełnej wiedzy i nawet nie wiedział że chodzi tu o zastosowanie ruchu wirowego.
(ach te KGB, kto ich nauczył tego podziału pracy, ja to stosuję już od dawna....)
Póżniej, już w po upadku ZSRR mołdawski konstruktor Jurij S. Potapow opracował na podstawie swoich własnych obserwacji przepływu wody urządzenie które znamy obecnie jako WTG (Wirowy Generator Ciepła).
Te urządzenia sa w masowej produkcji juz od dawna w Rosji, np:
www.akoil.ru www.000-vtg.ru
Niestety, nie mają zbyt wyśrubowanych parametrów, choć są tanie.
Ja taki sposób wytwarzania siły ciagu i ciepła opracowałem w przedszkolu na pocz. lat 70-tych.
Re: DRJ
A co do testów naszego DRJ200.7.5
Proszę bardzo.
Warunki sa nastepujące:
konkurencja dostarcza najlepszy piec gazowy kondensacyjny lub węglowy o 3x wiekszej nominalnie mocy, zeby już na starcie miała handicap.
Próby przeprowadzimy na otwartej przestrzeni przy -25 st C przy zadymce śnieznej.
(Optymalnie byłoby we warunkach próżni kosmicznej i temp -273 stC, ale z podstawówki pamietam ze brak tam tlenu dla gazu i węgla)
Za każdą rożnicę w zuzytej złotówce energii wypłacamy sobie 1000 (słownie: 1 tysiąc PLN)
I niech Wam Rodacy zima lekką będzie.
Proszę bardzo.
Warunki sa nastepujące:
konkurencja dostarcza najlepszy piec gazowy kondensacyjny lub węglowy o 3x wiekszej nominalnie mocy, zeby już na starcie miała handicap.
Próby przeprowadzimy na otwartej przestrzeni przy -25 st C przy zadymce śnieznej.
(Optymalnie byłoby we warunkach próżni kosmicznej i temp -273 stC, ale z podstawówki pamietam ze brak tam tlenu dla gazu i węgla)
Za każdą rożnicę w zuzytej złotówce energii wypłacamy sobie 1000 (słownie: 1 tysiąc PLN)
I niech Wam Rodacy zima lekką będzie.
Re: DRJ
Dobre!!!!
A ile mocy potrzeba zużyć, by skała "przezwyciężała siłę grawitacji" i stała sobie w jednym miejscu np. 7 milionów lat
Kurde, tym tokiem rozumowania wychodzi, że z jednej starszej góry można by uzyskać energię wystarczającą do rozwalenia galaktyki
Doctor, doctor, doctor - dawaj kolejne kawałki !!
PS
Niezłe masz ziółka, czasem żałuję że nie biorę - fajnie mieć takie wizje
A ile mocy potrzeba zużyć, by skała "przezwyciężała siłę grawitacji" i stała sobie w jednym miejscu np. 7 milionów lat
Kurde, tym tokiem rozumowania wychodzi, że z jednej starszej góry można by uzyskać energię wystarczającą do rozwalenia galaktyki
Doctor, doctor, doctor - dawaj kolejne kawałki !!
PS
Niezłe masz ziółka, czasem żałuję że nie biorę - fajnie mieć takie wizje
-
mały_energetyk
Re: DRJ
Herr "dr no" przestań, bo mi się zajady na mym wrażym pysku rozjadą ze śmiechu.
"Jesli ciężar dorosłego człowieka to 70 kG, oznacza to nic innego, że równowazna moc potrzebna do przezwyciężenia siły naszego ciążenia ku Matce Ziemi (70 kG) po przeliczeniu=4MW."
No to walnij gościu tu to obliczenie. Pośmiejemy się wspólnie. Ponoć śmiech łagodzi obyczaje i wygładza zmarszczki.
Moc to praca wykonana w czasie. Praca to iloczyn siły i przesunięcia. Skoro stoisz jeszcze pionowo i nie wlazłeś w matiuszkę Ziemię, jak palec w g.no, to oznacza, że siły reakcji się równoważą, a tym samym przesunięcie jest równe ZERO.
W szkole podstawowej - bodajże w I klasie uczą, że każda wartość pomnożona przez ZERO daje ... no "Doktor" ile??? Tyle, ile jest warty twój bełkot. Dokładnie ZERO. Dalsze obliczenia zbędne.
W Warszawie na bazarze kupisz każdy dokument. Świadectwo SP również. Kup, bo jak sam wyznajesz, zakończyłeś edukację w przedszkolu. A taki dokument bardzo podniesie twoje "akcje".
Kiedy i gdzie mogę podjechać z aparaturą pomiarową, by dobić cię wynikami badań wykonanymi w twojej obecności i na twoich oczach???
-
elpapiotr
Re: DRJ
Witam.
Samo pisanie na forach nie wystarcza - oto pojawiła sie okazja do potwierdzeń.
Jak będzie tym razem ?
PS. Na innych forach lansowano inne "cuda" - tzw. piorunochrony aktywne, i nic z tego nie wyszło
To już poważna sprawa, wcale nie do śmiechu. I poważne wyzwanie, Panie Doctor No. Ja osobiście czekam na odzew oraz na podjęcie rękawicy.mały_energetyk pisze:Kiedy i gdzie mogę podjechać z aparaturą pomiarową, by dobić cię wynikami badań wykonanymi w twojej obecności i na twoich oczach???
Samo pisanie na forach nie wystarcza - oto pojawiła sie okazja do potwierdzeń.
Jak będzie tym razem ?
PS. Na innych forach lansowano inne "cuda" - tzw. piorunochrony aktywne, i nic z tego nie wyszło
Re: DRJ
Dobrze, tylko skąd się bierze w takim razie ta siła o której piszesz w iloczynie siły i przesunięcia, siła przeciwna naszej ziemskiej graitacji, wg fantastów nazywana antygrawitacją, a wg zapomnianej nauki newtonowskiej siłą odsrodkową?mały_energetyk pisze:"Jesli ciężar dorosłego człowieka to 70 kG, oznacza to nic innego, że równowazna moc potrzebna do przezwyciężenia siły naszego ciążenia ku Matce Ziemi (70 kG) po przeliczeniu=4MW."
Moc to praca wykonana w czasie. Praca to iloczyn siły i przesunięcia. Skoro stoisz jeszcze pionowo i nie wlazłeś w matiuszkę Ziemię, jak palec w g.no, to oznacza, że siły reakcji się równoważą, a tym samym przesunięcie jest równe ZERO.
W Warszawie na bazarze kupisz każdy dokument. Świadectwo SP również. Kup, bo jak sam wyznajesz, zakończyłeś edukację w przedszkolu.
I skąd bierze sie paliwo do jej zapewnienia, bo chyba nie, powtarzam, nie z tych 4 kW -równoważnika 3600 kcal???
(no chyba,że ty pierwszy dysponujesz Perpetuum Mobile?)
Każdy który ewentualnie czyta ten temat, może coś napisze od siebie, bo narazie wywiazuje sie tylko gardłówka, która nikogo nie interesuje.
A dodam, że jak mi tłumaczył w 1968r Dziadek, mechanik silników w 304 DB, do wykonania pracy zawsze jest potrzebne paliwo (miałem wtedy 4 lata).
Dopiero po 3 latach przyznał się, że wie że Niemcy mieli potężne obiekty latajace, wielokrotnie wieksze od jego Wellingtona, a mimo to nie potrzebujące paliwa.
Proszę o naprawde rozsądne komentarze, choćby takie jak Indianera, gdyż już 2x złapał dobry trop
Re: DRJ WTG
A tak już dopowiadając samemu sobie jak zwykle, gdyż poza najbardziej wybitnymi postaciami tegoz Forum nikogo to nie interesuje, jak widać z powyzszego, swoja edukację (czyli przyswajanie cudzej wiedzy) zakończyłem we wieku 4 lat, a wiec zanim poszedłem do przedszkola.
Jak kto nie wierzy, prosze niech zadzwoni do mojej Mamuśki i ją spyta czy to prawda
: 662-191-649
Jak kto nie wierzy, prosze niech zadzwoni do mojej Mamuśki i ją spyta czy to prawda
Re: DRJ
Panie dr.No podejmie Pan wyzwanie?elpapiotr pisze:Witam.To już poważna sprawa, wcale nie do śmiechu. I poważne wyzwanie, Panie Doctor No. Ja osobiście czekam na odzew oraz na podjęcie rękawicy.mały_energetyk pisze:Kiedy i gdzie mogę podjechać z aparaturą pomiarową, by dobić cię wynikami badań wykonanymi w twojej obecności i na twoich oczach???
Samo pisanie na forach nie wystarcza - oto pojawiła sie okazja do potwierdzeń.
Jak będzie tym razem ?
PS. Na innych forach lansowano inne "cuda" - tzw. piorunochrony aktywne, i nic z tego nie wyszło
Kłótniami i wypisywaniem takich postów już Pan szum zrobił, prosze teraz potwierdzić, że szum = prawdzie.
Informuje równiez Pana, że jako mieszkaniec wlkp ma Pan mnóstwo możliwości potwierdzenia dobrej jakości swojego wyrobu
np. Urząd Dozoru Technicznego w Poznaniu, maja laboratorium do badania urządzeń grzewczych
np. Politechnika Poznańska, również dysponuje tego typu laboratorium
np. zakłady Cegielskiego, spółka-córka ma równiez laboratorium do badania urządzeń grzewczych.
np. swoje próby i badania prowadzi bodajże także Akademia Rolnicza w Poznaniu.
Podejmie Pan rękawicę rzuconą przez Małego Energetyka?
-
mały_energetyk
Re: DRJ WTG
re: Jarecki
Daj spokój z tym tytułowaniem p. Dariusza K.N. doktorem, bo z niego taki doktor, jak z koziej "pipki" kapelusz.
Śmiem twierdzić, że w życiu nie stanie do publicznego zbadania efektów cieplnych tego hamulca, bo na oczach wszystkich będzie widać, że zeżre z sieci elektrycznej np. 100 kWh, a odda wodzie max. 95 kWh 9to i tak byłby rewelacyjny wynik). Bo nigdy sprawność nie może być większa, niż 1. Nawet on i jego Jarek 1910 muszą więcej włożyć, niż wyciągną. Nawet gdy zakaszlą i im sam wyleci.
Pozdrawiam w oczekiwaniu na podjęcie wyzwania przez "dr" nr 0

Daj spokój z tym tytułowaniem p. Dariusza K.N. doktorem, bo z niego taki doktor, jak z koziej "pipki" kapelusz.
Śmiem twierdzić, że w życiu nie stanie do publicznego zbadania efektów cieplnych tego hamulca, bo na oczach wszystkich będzie widać, że zeżre z sieci elektrycznej np. 100 kWh, a odda wodzie max. 95 kWh 9to i tak byłby rewelacyjny wynik). Bo nigdy sprawność nie może być większa, niż 1. Nawet on i jego Jarek 1910 muszą więcej włożyć, niż wyciągną. Nawet gdy zakaszlą i im sam wyleci.
Pozdrawiam w oczekiwaniu na podjęcie wyzwania przez "dr" nr 0
Re: DRJ WTG
Wlasnie DN, dlaczego nie da Pan jakies kompetentnej instytucji do sprawdzenia! Przeciez taki Szwajcar mogl sie mylic? Czekamy. (Ale czy sie doczekamy...)
Polecam kazdemu rozwiązania ekologiczne i ekonomiczne. Buduje dom
Re: DRJ WTG
Przeciez podałem swoje warunki.
Przyznaję że chodziłem do przedszkola, ale widzę że to Wam trzeba 2x przypominać jak przedszkolakowi.
Proszę:
Konkurencja dostarcza najlepszy piec gazowy kondensacyjny lub węglowy o 3x większej nominalnie mocy, zeby już na starcie miała handicap.
Próby przeprowadzimy na otwartej przestrzeni przy -25 st C przy zadymce śnieznej.
(Optymalnie byłoby we warunkach próżni kosmicznej i temp -273 stC, ale z podstawówki pamietam ze brak tam tlenu dla gazu i węgla)
Za każdą rożnicę w zuzytej złotówce energii wypłacamy sobie 1000 (słownie: 1 tysiąc PLN)
Coś nie pasuje???
A rozumiem, braku gazu w lasku pszczyńskim.
A tak z butli to nie łaska?
Ponadto polska norma PNcos tam sroś tam łamane przez zesrane, zakłada testowanie urządzeń we warunkach cieplarnianych.
To po co to wogóle robić???
Przyznaję że chodziłem do przedszkola, ale widzę że to Wam trzeba 2x przypominać jak przedszkolakowi.
Proszę:
Konkurencja dostarcza najlepszy piec gazowy kondensacyjny lub węglowy o 3x większej nominalnie mocy, zeby już na starcie miała handicap.
Próby przeprowadzimy na otwartej przestrzeni przy -25 st C przy zadymce śnieznej.
(Optymalnie byłoby we warunkach próżni kosmicznej i temp -273 stC, ale z podstawówki pamietam ze brak tam tlenu dla gazu i węgla)
Za każdą rożnicę w zuzytej złotówce energii wypłacamy sobie 1000 (słownie: 1 tysiąc PLN)
Coś nie pasuje???
A rozumiem, braku gazu w lasku pszczyńskim.
A tak z butli to nie łaska?
Ponadto polska norma PNcos tam sroś tam łamane przez zesrane, zakłada testowanie urządzeń we warunkach cieplarnianych.
To po co to wogóle robić???
-
elpapiotr
Re: DRJ WTG
Witam.
O czym ten człowiek pisze ?
Albo ... po czym ten człowiek pisze ?
O czym ten człowiek pisze ?
Albo ... po czym ten człowiek pisze ?

