Max van dal pisze:Mnie tu jedno śmierdzi...
czyż by fizyka budowli była w powijakach?
może tak być po wypowiedzi jednego dr.
że mało jest speców od fizyki budowli.
Bo mnie to wygląda na czyste spekulacje !
Panie Max van dal.
Wszystko, co do tej pory napisałem, Pan HenoK i inni, miało za zadanie wskazać forumowiczom, iż Brzęczkowski naraża innych na poważne problemy i niepotrzebne wydatki.
Brzęczkowski wypisuje bzdety o domach zużywających 15 kWh/m2rok energii na wszystko, ale kiedy pytam o konkretny projekt takiego domu, to otrzymujemy odpowiedź, iż TB nie tworzy domów a jedynie wykonuje instalacje. Skąd to rozdwojenie jaźni u TB? Sądzę, iż TB przyjął taktykę zwabiania klientów na drogie i bezsensowne ogrzewania elektryczne oraz wentylację mechaniczną z rekuperacją sprzedawane przez siebie - pod pozorem tworzenia domów prawie darmowych w eksploatacji.
Widać to po tysiącach postów Brzęczkowskiego pisanych na wielu forach budowlanych. Gdzie nie wejdę, to TB już spłodził tysiące postów!!! Tysiące!
Dla porównania, przez 3 lata "dorobiłem się" zaledwie 950 postów tutaj, zaś TB przez 4 lata spłodził ich ponad 5700! Na innych forach mam kilkadziesiąt postów, podczas gdy TB grube tysiące! Każdy może to sprawdzić. Gdyby je zsumować i przyjąć na każdy średnio po 15 minut, to wyszłoby, iż nic innego nie robi tylko całymi dniami pisze gdzie się da. Zastanawiające, prawda?
Co do fizyki budowli i posądzenia o powijaki, pragnę wyjaśnić, iż jest to wyjątkowo trudna dziedzina budownictwa, gdyż nie jest wysublimowaną nauką, lecz konglomeratem prawie dwudziestu nauk. Z tego powodu w Polsce jest kilkudziesięciu tylko specjalistów tej dziedziny, w innych krajach podobnie. Wbrew pozorom, to nie jest mało i wystarcza, by ją rozwijać. Co innego znajomość fizyki budowli na poziomie podstawowym. Z tym nie jest tak źle, bo każdy absolwent wydziałów budowlanych oraz energetycznych politechnik ma wiadomości podstawowe wystarczające by prawa fizyki budowli rozumieć i stosować, a także zgłębiać na własny użytek. To już rzesza ponad stu tysięcy osób w samej Polsce.
Taki mamy potencjał, ale inna sprawa, to czas i praca zawodowa. Otóż, w miarę upływu czasu od skończenia studiów, wiedza się spłyca - jeśli się jej nie gruntuje lub nie penetruje. Jeśli w pracy zawodowej inżynier na co dzień nie opiera się o fizykę budowli, to szybko traci z nią kontakt. Jednakże zawsze po pewnym przypomnieniu, może po nią sięgać.
Jak Pan widzi, nie spieram się z takimi osobami jak HenoK, bo mamy takie same zdanie na różne tematy, gdyż opieramy się na tych samych zdobyczach wiedzy fizyki budowli.
Co innego jest z architektami. Na wydziałach architektury nie wykłada się fizyki budowli, a jedynie podaje w encyklopedycznym wydaniu wiadomości ogólne - bez egzaminu. To jest nieprawidłowość, ale tak jest. Efekt tego taki, że w projektach jest dużo a często zbyt dużo błędów lub uproszczeń. Ambitny architekt jednak ma możliwość konsultowania swoich projektów w zakresie fizyki budowli u specjalistów. Czy to robi? Sporadycznie, zapewne z powodu konieczności wydatkowania pieniędzy i ... braku przepisów nakazujących.
Tak to się toczy. Podejrzewam, że gdyby TB nie pisał herezji, to o fizyce budowli chyba nikt by nawet nie wspomniał na forach.
Co do wynaturzeń TB o fizyce budowli, to pragnę zauważyć, iż wszystkie systemy ogrzewania i wentylacji, GWC czy rekuperacji i inne związane z komfortem cieplnym i mikroklimatem - pochodzą z wiedzy wynikającej z fizyki budowli.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski