Dom Pasywny jakie koszty ?

Budownictwo energooszczędne zyskuje coraz większą popularność. Tu znajdziesz mnóstwo podpowiedzi na temat budowy domu energooszczędnego i pasywnego ? od opłacalności takiej inwestycji, poprzez wybór projektu i wykonawców, do technologii budowy i montażu instalacji.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Domy energooszczędne kończą sie na 30kWh/m2 rocznie ( wolę te 15kWh/m2) - gdyby Pan do takiego domu założył centralne - zużycie by wzrosło, koszty budowy też, ale za to spadłby komfort. Mam w tym sporą praktykę.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Domy energooszczędne kończą sie na 30kWh/m2 rocznie ( wolę te 15kWh/m2) - gdyby Pan do takiego domu założył centralne - zużycie by wzrosło, koszty budowy też, ale za to spadłby komfort. Mam w tym sporą praktykę.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Jest tak wiele mitów czy kontrowersji przez brak określenia do czego służy izolacja termiczna i jaka jest jej rola.
- Do czego służy:
izolacja termiczna oddziela te elementy domu które chcemy ogrzewać od tych, których ogrzewanie nie ma sensu
- Jaka jest jej rola
ograniczenie do minimum (marginalizacja ) ogrzewania domu.
Czyli – wykluczone są izolacje termiczne za murem, za fundamentem ...
A grubości izolacji są takie by nie miało sensu montowanie drogich centralnych systemów ogrzewania i klimatyzacja do chłodzenia. (termosy do „zimnego” i „gorącego” są podobne.

Dlaczego więc tak dużo płacimy za ogrzewanie ( a problem będzie narastał )? Niestety u nas izolacją termiczną zajmują się absolwenci „wydziałów ogrzewania i klimatyzacji” (i to centralnego) Pisanie, że im zależy na marginalizacji swojego zawodu – byłoby śmieszne. To tak jakby wilk miał pilnować owiec. Nie spotkałem jeszcze absolwenta „wydziału izolacji”
Kolejnym przeciwnikiem skutecznej izolacji termicznej jest państwo. To „firma” która czerpie zyski (marża, akcyza, VAT )ze sprzedaży nośników (gaz, olej, węgiel, prąd... a od 01 01 2012 wszystkie paliwa stałe) więc jeżeli ktoś pisze, że w/w państwo będzie dotować, promować itp. działania, pozwalające płacić 4-5 razy mniej za ogrzewanie TO JEST NAIWNY.
Nikt nie wydaje kasy by mniej zarobić. Ale oczywiście izolację też trzeba sprzedać!!! To też podatki, miejsca pracy...
Co więc obserwujemy?
JAK WŁOŻYĆ IZOLACJĘ TERMICZNĄ BY NIE IZOLOWAĆ!!!
\- wkłada się najmniej izolacji tam gdzie najwięcej ucieka- do gruntu
- nie zabezpiecza się izolacji przed wilgocią przy grubościach przekraczających 5-8cm
- bezczelnie pisze się o ekonomicznej ( dla kogo???) grubości izolacji – jakby znane były nasze emerytury i ceny nośników!
- Nie zamyka się izolacji pionowej ściany z poziomą na gruncie
- stosuje się izolację termiczną o współczynniku gorszym od 0.1W/m2xK

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Szanowny Panie Indiana , Zembrowski, Panie Henryku… jesteście Panowie inżynierami, i macie Panowie rozwiązać problem ( jaki ja sobie postawiłem w 1990 roku) : Jak zaizolować dom, by zrezygnować z kosztownej i energochłonnej instalacji centralnego ogrzewania wody i pomieszczeń ? By ogrzewanie niecentralne z precyzyjnym ASIC-iem i strefami było tańsze od centralnych rozwiązań.

Potraficie Panowie?

Indiana
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1455
Rejestracja: 25 paź 2008, 19:36

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Indiana »

Cóż za problem?
Zwarta bryła budynku, dobrej klasy rekuperator o odzysku nie mniej jak 75%, 30 cm wełny w dach, ściany masywne ocieplane na zewnątrz ok. 15 cm styropianu (wzrost akumulacyjności domu aby wykorzystać zyski ciepła), 12-15 cm styropianu pod podłogę, izolacja pionowa ścian fundamentowych na 1,5 pod ziemię, okna trójszybowe i po temacie - przy niewielkich powierzchniach nie ma żadnego sensu montować kotła na węgiel , co najwyżej najmniejszy kociołek gazowy lub małą PC (przy małej powierzchni lepsza będzie powietrzna PC, sporo firm produkuje już pompy pracujące do -20'C).
Ogrzewanie bez CO można wykonać w postaci np. pieca gazowego kondensacyjnego nagrzewającego powietrze recyrkulacyjne (ostatnio montowaliśmy taki system na Carrier'ach - dobrze się sprawuje, jest to prosty piec kondensacyjny ogrzewający bezpośrednio powietrze wentylacyjne (nie ma obiegu wodnego), wadą jest zwiększona wydajność wentylacji grzewczej w stosunku do zwykłej wentylacji), świeże powietrze dopuszczane jest do obiegu przez rekuperator. Oczywiście tą samą funkcję pełni zwykły kominek z rozprowadzeniem ciepłego powietrza - przy dużej akumulacyjności ścian i rekuperacji dom długo utrzymuje ciepło. Kolega ze studiów wybudował sobie taki właśnie domek, pali raz dziennie w kominku a ma ciepło cały czas - proste, straty ma śmieszne (dom docieplony grubościami prawie według Pańskich zaleceń :wink: ) a ilość zmagazynowanej w ścianach energii spora.
Drugą możliwością są systemy typu VRV lub multisplit z funkcją PC.

Trzecia możliwość, dająca najprzyjemniejsze ciepło, to sufity chłodząco - grzewcze zasilane np. powietrzną PC. Niestety jest to również forma CO, więc niezbyt spełnia Pana założenia.
Czwarta wersja to oczywiście bezpośrednie elektryczne grzejniczki, czyli to co Pan proponuje. Przy małych powierzchniach różnica w rachunkach jest na tyle mała w porównaniu do bardziej skomplikowanych systemów, że rzeczywiście w porównaniu z niskimi cenami montażu (1 konwektorek ok. 200 zł, z gniazdkami i sterowaniem ok. 400 zł) opłaca się je montować.

Nie polecam jednak ogrzewania ściśle elektrycznego przy większych powierzchniach, albo w budynkach mających z założenia wysokie wymiany powietrza. Przecież musi być uzasadnienie dla budownictwa energooszczędnego w postaci niższych rachunków - jeśli wybuduję superenergooszczędny dom, a będę go hajcował prądem, którego 1 kWh jest 6-cio krotnie droższa od tej samej ilości energii wyprodukowanej w nowoczesnym kotle węglowym, to jaki to ma sens?

Jako ogrzewanie awaryjne na wypadek braku prądu i dla przyjemności- zwykły kominek z doprowadzeniem powietrza z zewnątrz.

Do ogrzewania CWU kolektory słoneczne (lub zasobnik z powietrzną pompą ciepła) - na 4-osobową rodzinę zasobnik 300L i 3 kolektory płaskie, układ pomieszczeń robimy tak aby odbiorniki CWU były blisko siebie i bez cyrkulacji.

Do tego montujemy oświetlenie LED-owe - kolega elektryk cały dom oświetlił diodami, jak płacił 200 zł/msc za prąd teraz ma 80 zł (w tym lodówka, TV itd.). Wbrew pozorom nie jest to takie drogie, jak ktoś lubi majsterkować i ma pojęcie to sam sobie wykona instalację za 20% ceny fabrycznych systemów.

Oczywiście bardzo ważne są szczegóły - całość musi być wykonana zgodnie ze sztuka budowlaną, przy unikaniu mostków termicznych i wyeliminowaniu wykraplania pary w przegrodach, samo nawalenie wełny bez pomyślunku nic nie daje.

Prościej chyba się nie da zejść z rachunkami. Choć to takie proste, niestety rzadko spotykane.

JBZ

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: JBZ »

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Szanowny Panie ... by zrezygnować z kosztownej i energochłonnej instalacji centralnego ogrzewania wody i pomieszczeń ?
To nie instalacje grzewcze są energochłonne, a domy, gdyż instalacje dostarczają tyle ciepła, ile wynoszą jego straty.

Chyba nie trudne do zapamiętania? O zrozumienie nie apeluję.

Jerzy Zembrowski
BDB

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Jak grochem o ścianę! Ale cóż należy to powtarzać - tak jak identycznej mocy silnik z gaźnikiem zużyje więcej paliwa od tego z wielopunktowym wtryskiem, tak i centralna instalacja zużyje więcej od niecentralnej. Ze względu na rachunek ekonomiczny, komfort nie stosuje się centralnych systemów w domach energooszczędnych. Przy domu izolowanym, ważne jest precyzyjne sterowanie, strefy, grzejniki zadaniowe. Panie Zembrowski, centralne to historia budownictwa - nie da sie tego połączyć z domami zużywającymi sporo poniżej 30kWh/m2 rocznie !

JBZ

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: JBZ »

Panie Brzęczkowski
Właśnie jak grochem o ścianę kończą się nasze wyjaśnienia o Pana bredniach na temat domów o niskim zużyciu energii, ich tworzeniu i konieczności stosowania prawideł fizyki budowli.
Nie wiem czy ponowne objaśnienia elementarza budownictwa odniosą jakikolwiek skutek, ale przypomnę:
1. Niezależnie od wielkości zapotrzebowania ciepła, do poszczególnych pomieszczeń tracących ciepło należy doprowadzać taką ilość ciepła, jaka w danej chwili jest tracona - niezależnie od tego, czy w danej chwili jest mieszkaniec w domu czy nie. Pan w swoich heretycznych zapędach wymyśla jakieś "precyzyjne" sterowania ogrzewaniem.
2. W całym domu czyli we wszystkich pomieszczeniach ma panować stale jednakowa temperatura na określonym poziomie dla danego pomieszczenia (20 C pokoje, 24 C łazienka itd). Niezmienność tych temperatur wynika z konieczności zapewnienia komfortu cieplnego, o którym Pan często pisze, ale nie ma zielonego pojęcia. Mieszkaniec wchodząc do danego pomieszczenia ma zastać odpowiednią temperaturę powietrza i otaczających przegród. Jest kompletną bzdurą głoszenie, iż ma być stosowana "precyzyjna" regulacja pracy grzejnika, tj. gdy nie ma człowieka w pomieszczeniu to grzejnik się wyłącza a kiedy wchodzi to się włącza itd.
3. Zatem, dla bilansu cieplnego nie ma większego znaczenia rodzaj ogrzewania: wodne, powietrzne czy elektryczne. Najważniejsze, by dynamikę systemu grzewczego dopasować do dynamiki występujących strat ciepła oraz by w całej strefie przebywania człowieka zapewnić jednakową a wymaganą temperaturę. Jeśli zastosujemy czasowe osłabienie ogrzewania, np. w nocy, to we wszystkich pomieszczeniach. W warunkach Ziemi nie mamy do czynienia ze skokowymi zmianami temperatury zewnętrznej, co oznacza że bezwładne ogrzewania wodne sprawdzają się wyśmienicie i możemy z pożytkiem wykorzystać ich bezwładność cieplną. Gdybyśmy mieli do czynienia ze skokowymi zmianami temperatur zewnętrznych (ot taka wydumka wirtualna s.f. dla dzieci), to rzeczywiście stosowalibyśmy ogrzewanie elektryczne, ale wyłącznie w domach szkieletowych i nadal wodne w domach murowanych (zawsze izolowanych termicznie od zewnątrz).
4. W bilansie cieplnym domu ciepło tracone na przesyle w ogrzewaniach wodnych jest na tyle minimalne, że do pominięcia, bowiem przy stosowanej izolacji termicznej podłóg na gruncie, ciepło to zostaje wewnątrz bryły domu. Zatem, czy ogrzewaniem wodnym, czy powietrznym, czy elektrycznym ilość Q w ciągu doby jest taka sama.
5. Koszty eksploatacyjne ogrzewania domu są mocno uzależnione od nośników energii. Niestety, w Polsce mamy energię elektryczną najdroższą, która kosztuje 6 razy więcej niż np. gaz ziemny, czy 3 razy drożej niż olej opałowy. Uwzględniając sprawność kotłów i grzejników elektrycznych, relacje te spadną odpowiednio do 5 i 2,5 ale nadal na mocną niekorzyść ogrzewań elektrycznych! Namawianie więc do ogrzewań elektrycznych czyni szkody inwestorom. Mam nadzieję, że naiwnych wierzących laikowi a nie inżynierii Pan nie znajdzie?
6. To co Pan głosi, świadczy nie tylko o braku zielonego pojęcia o budownictwie i komforcie cieplnym (inaczej być nie może z Pana wykształceniem zakończonym na szkole średniej), a raczej o chorobie umysłowej. Inaczej tego nie da się skomentować.

Na koniec refleksja:
Tu i na każdym innym forum budowlanym jest wiele osób z wykształceniem takim jak Pan - czyli nie znających się na budownictwie, ale nikt inny poza Panem, nie pisze takich bredni i z takim zacięciem. Ktoś nie wie, to pyta. Pan nie wie, a głosi wydumki. Na każdym innym forum, tak jak i na tym, wszyscy znający się na budownictwie są przeciw Panu na tyle, że co raz ucieka się Pan do pisania pod innymi nickami żeby tylko siebie poprzeć - ku czemu to? Czy Pan nie zauważa, że w całej Polsce wszyscy są przeciw Pana herezjom? A pisze Pan najwięcej postów - kilkanaście tysięcy rocznie! Szok! Jak się patrzy na godziny Pana postów, to zaczyna Pan od wczesnych godzin rannych, gdy wielu jeszcze śpi, a kończy późno w nocy! Nie ma Pan nic innego do roboty, czy może przebywa Pan w jakimś zakładzie zamkniętym i jest to sposób na bycie? Jak to z Panem jest?

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Niezależnie od wielkości zapotrzebowania ciepła, do poszczególnych pomieszczeń tracących ciepło należy doprowadzać taką ilość ciepła, jaka w danej chwili jest tracona
właśnie dlatego stosuję systemy niecentralne.
W całym domu czyli we wszystkich pomieszczeniach ma panować stale jednakowa temperatura na określonym poziomie
To nie jest ekonomiczne!, ale wyklucza centralne systemy ogrzewania DZIĘKI!
Każde pomieszczenie ma inne zyski, więc precyzyjny ASIC w każdym pomieszczeniu jednakową temperaturę zapewni -
Zatem, dla bilansu cieplnego nie ma większego znaczenia rodzaj ogrzewania: wodne, powietrzne czy elektryczne
To nie jest prawda - w wodnym część "niewykorzystanego ciepła" wróci do zasobnika w powietrznym NIE w elektrycznym niecentralnym "niewykorzystane ciepło" nie występuje.
W bilansie cieplnym domu ciepło tracone na przesyle w ogrzewaniach wodnych jest na tyle minimalne,
Gdyby Tak było - NIE BYŁOBY CAŁEGO ZAMISZANIA! To moąna zbadać tylko porównując ! Czy realizował Pan niecentralne ogrzewania, w jakim systemie i izolacji?
5. Koszty eksploatacyjne ogrzewania domu są mocno uzależnione od nośników energii.
Różnice w kosztach nośników się zdecydowanie zacierają ( można prześledzić ostatnie 15 lat) różnice w izolacji NIE! Oszczędzając na ogrzewaniu mogę zrobić skuteczniejszą izolację - dom kosztuje tyle samo a eksploatacja jest tańsza.
Jak to z Panem jest?
To proste, jak się coś lubi, jak się ma rację, jak się zarabia... i klienci są zadowoleni.

JBZ

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: JBZ »

Panie Brzęczkowski
Prawdy na temat budownictwa, to ja piszę i inni wykształceni. Panu zostaje jedynie czytać i się uczyć, a głos zabierać wyłącznie wtedy, gdy nie będzie nic na temat budownictwa.
Różnice w cenach energii tak się zacierają, że nadal en. elektryczna jest 5-6 razy droższa od en. uzyskiwanej np. z gazu ziemnego. Albo niczego Pan nie pojmuje, albo nagina rzeczywistość na potrzeby wciskania klientom kitu!

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Przesadza Pan z tym wykształceniem. Aż tak źle na politechnikach nie jest.
Gdyby znał Pan się na budownictwie energooszczędnym - co ja bym tu robił? Gdyby wstydem dla Pana było przekroczyć 30kWh/m2 - nie miałbym się gdzie "zmieścić" - Pan jest inżynierem z pretensjami nie wykształceniem. Proszę też odnosić się merytorycznie do tematu - tak życzą sobie gospodarze forum.
Napisałem dość jasno!
Cytat:
Niezależnie od wielkości zapotrzebowania ciepła, do poszczególnych pomieszczeń tracących ciepło należy doprowadzać taką ilość ciepła, jaka w danej chwili jest tracona

właśnie dlatego stosuję systemy niecentralne.
Cytat:
W całym domu czyli we wszystkich pomieszczeniach ma panować stale jednakowa temperatura na określonym poziomie

To nie jest ekonomiczne!, ale wyklucza centralne systemy ogrzewania DZIĘKI!
Każde pomieszczenie ma inne zyski, więc precyzyjny ASIC w każdym pomieszczeniu jednakową temperaturę zapewni -
Cytat:
Zatem, dla bilansu cieplnego nie ma większego znaczenia rodzaj ogrzewania: wodne, powietrzne czy elektryczne

To nie jest prawda - w wodnym część "niewykorzystanego ciepła" wróci do zasobnika w powietrznym NIE w elektrycznym niecentralnym "niewykorzystane ciepło" nie występuje.

Cytat:
W bilansie cieplnym domu ciepło tracone na przesyle w ogrzewaniach wodnych jest na tyle minimalne,
Gdyby Tak było - NIE BYŁOBY CAŁEGO ZAMISZANIA! To moąna zbadać tylko porównując ! Czy realizował Pan niecentralne ogrzewania, w jakim systemie i izolacji?
Cytat:
5. Koszty eksploatacyjne ogrzewania domu są mocno uzależnione od nośników energii.
Różnice w kosztach nośników się zdecydowanie zacierają ( można prześledzić ostatnie 15 lat) różnice w izolacji NIE! Oszczędzając na ogrzewaniu mogę zrobić skuteczniejszą izolację - dom kosztuje tyle samo a eksploatacja jest tańsza.

Awatar użytkownika
HenoK
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 1180
Rejestracja: 03 gru 2008, 13:17

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: HenoK »

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Szanowny Panie Indiana , Zembrowski, Panie Henryku… jesteście Panowie inżynierami, i macie Panowie rozwiązać problem ( jaki ja sobie postawiłem w 1990 roku) : Jak zaizolować dom, by zrezygnować z kosztownej i energochłonnej instalacji centralnego ogrzewania wody i pomieszczeń ? By ogrzewanie niecentralne z precyzyjnym ASIC-iem i strefami było tańsze od centralnych rozwiązań.
Potraficie Panowie?
To, że Pan sobie taki cel postawił nie znaczy jeszcze, że ten cel ma jakiś głębszy sens.
Ogrzewanie centralne zdecydowanie wygrywa z rozwiązaniami, które Pan proponuje pod względem kosztów eksploatacji. W dobrze zaizolowanym domu, posiadającym dobrej jakości stolarkę okienną i drzwiową zapewniającą dużą szczelność, w domu z wentylacją mechaniczną z odzyskiem ciepła, zapotrzebowanie ciepła do ogrzewania jest porównywalne z zapotrzebowaniem ciepła do przygotowania ciepłej wody.
Koszty obu tych rodzajów ciepła nie są do pominięcia, stąd konieczne jest szukanie źródła ciepła taniego, a jednocześnie mało uciążliwego w eksploatacji i nie obciążającego nadmiernie środowiska.
Nie od rzeczy jest także zminimalizowanie całkowitej ilości energii odnawialnej potrzebnej do wybudowania domu w danej technologii i do jego eksploatacji w okresie technicznej trwałości budynku. W skrajnych przypadkach może się okazać, że rozwiązanie z potężną izolacją wcale takie energooszczędne nie jest, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę możliwości pozyskania energii w znikomym stopniu obciążającej środowisko naturalne, np. energię słoneczną, energię wiatru.

Podobnie jest z kosztami. Obowiązują tu zasady ekonomii. Dla celów badawczych można się z ekonomia nie liczyć, jednak przy realizacji obiektów użytkowych jest ona nieubłagana. Kto się z nia nie liczy prędzej, czy później poniesie klęskę.

JBZ ma rację, dom komfortowy, to dom w którym panują stabilne warunki cieplne i wilgotnościowe niezależnie do pory roku i dnia. Rozwiązania, które Pan proponuje takiego komfortu nie są w stanie zapewnić.

Zajmuję się projektowaniem domów energooszczędnych, ekonomicznych w budowie i eksploatacji.

Granica 30kWh/m2, którą Pan próbuje wyznaczyć jako granicę dla budownictwa energooszczędnego, jest granicą, która dobrze sprawdza się przy drogiej energii, jaką jest energia elektryczna, zwłaszcza jedno-taryfowa. Przy innych źródłach energii ta granica nie musi być wcale ekonomicznie uzasadniona. Dlatego właśnie porównuje Pan zużycie energii, ale nie patrzy Pan na koszt tej energii, a te akurat najbardziej interesują użytkownika danego systemu grzewczego.

JBZ

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: JBZ »

Panie Brzęczkowski.
Skoro proste rzeczy do Pana nie docierają, to przypomnę, iz zdobywanie wiedzy stopniuje się. To chyba Pan wie?
Inaczej mówiąc, nie jest możliwe by człowiek poszedł do szkoły średniej nie zaliczywszy podstawowej. Podobnie, nie jest możliwe pójście na studia nie zaliczywszy szkoły średniej. Ukończenie politechniki na kierunku budowlanym, pozwala zrozumieć skomplikowane procesy obejmujące fizykę budowli - przynajmniej w stopniu dostatecznym. Większa wiedza wymaga dalszych studiów i zgłębiania tajników w stopniu wyższym. Tego się nie da przeskoczyć - z prostego powodu. Do studiowania takich przedmiotów jak wymiana ciepła, mechanika płynów czy wentylacja, potrzebna jest znajomość matematyki wyższej i fizyki wyższej. Dopóki tego się nie przejdzie, a tak jest z Panem, wszystko co Pan powie, jest tylko i wyłącznie tzw. gdybaniem czyli bezwartościowym biciem piany. Branie zaś fizyki budowli na tzw. chłopski rozum prowadzi do głoszenia głupot i herezji. Dopóki tworzy Pan te właśnie herezje w swoim otoczeniu (rodziny, znajomych), jest to wygłup, ale uleczalny. Jeśli jednak herezje głosi Pan publicznie na każdym forum i to od dobrych kilku lat, to jest zastanawiający Pana stan psychiczny - poważnie.
Jedno, co u Pana podziwiam, to twarde trzymanie się swoich definicji, swoich określeń i swoich wyobrażeń. Czyli coś na wzór Nikifora. O ile Nikifor przeszedł do historii kultury, to z Pana poglądami i wydumkami nie jest możliwe. Dlaczego? Z prostego powodu: Pan neguje osiągnięcia nauki światowej w zakresie fizyki budowli. To już choroba.

Powtórzę raz jeszcze znane wszystkim specjalistom prawdy (wprawdzie w znacznym uproszczeniu, ale nie miejsce tu na szczegóły) i proszę darować komentarz:
1. Niezależnie od wielkości zapotrzebowania ciepła, do poszczególnych pomieszczeń tracących ciepło w danym obiekcie należy doprowadzać taką ilość ciepła, jaka w danej chwili jest tracona przez dane pomieszczenie - niezależnie od tego, czy w danej chwili jest w nim mieszkaniec czy nie.

2. W całym domu czyli we wszystkich pomieszczeniach ma panować stale jednakowa temperatura na określonym poziomie dla danego pomieszczenia (20 C pokoje, 24 C łazienka itd). Niezmienność tych temperatur wynika z konieczności zapewnienia komfortu cieplnego. Mieszkaniec wchodząc do danego pomieszczenia, w każdej chwili ma zastać odpowiednią temperaturę powietrza i otaczających przegród. Jest kompletną bzdurą głoszenie, iż gdy nie ma człowieka w pomieszczeniu to grzejnik się wyłącza a kiedy wchodzi to się włącza itd.

3. Dla bilansu cieplnego nie ma większego znaczenia rodzaj ogrzewania: wodne, powietrzne czy elektryczne. Najważniejsze, by dynamikę systemu grzewczego dopasować do dynamiki występujących strat ciepła oraz by w całej strefie przebywania człowieka zapewnić jednakową a wymaganą temperaturę. Jeśli zastosujemy czasowe osłabienie ogrzewania, np. w nocy, to we wszystkich pomieszczeniach.

4. W bilansie cieplnym domu ciepło tracone na przesyle w ogrzewaniach wodnych jest na tyle minimalne, że do pominięcia, bowiem przy stosowanej izolacji termicznej podłóg na gruncie, ciepło to zostaje wewnątrz bryły domu. Zatem, czy ogrzewaniem wodnym, czy powietrznym, czy elektrycznym ilość Q w ciągu doby jest taka sama.

5. Koszty eksploatacyjne ogrzewania domu są mocno uzależnione od nośników energii. Niestety, w Polsce mamy energię elektryczną najdroższą, która kosztuje 6 razy więcej niż np. gaz ziemny, czy 3 razy drożej niż olej opałowy.

6. Schodzenie z EK do poziomu 30 kWh/m2 rok i niżej jest możliwe, ale w każdym przypadku musi być poparte obliczeniami wykazującymi opłacalność takiego rozwiązania - w przeciwnym razie narazi się inwestora na zbyt duże i niepotrzebne wydatki inwestycyjne lub zbyt duże i niepotrzebne wydatki eksploatacyjne. O tym mówi taka dziedzina jak ekonomia, która powinna być podstawą każdego działania osób uczestniczących w procesie tworzenia obiektu, a nie przyjmowanie wartości EK "z nieba"!

7. Gdyby energia była bezpłatna lub niebotycznie tania, nie byłoby potrzeby tworzenia domów o niskim zużyciu energii tzw. energooszczędnych, gdyż im większe ograniczenie zużycia energii, tym większe problemy z uzyskaniem komfortu mieszkańcom i większy koszt budowy. Przy obecnych cenach energii, domy o najniższym zużyciu energii są potworami architektonicznymi i są rozczarowaniem realizujących marzenia o własnym domu. To są pudła straszydła, ale cóż począć?
Jednym z rozwiązań - zresztą logicznym i koniecznym - jest szukanie rozwiązań pozwalających uzyskać tanią energię. To jest cel na przyszłość, a nie tworzenie ciasnych i niewygodnych więzień nazywanych domami pasywnymi. Dzisiaj mamy kompromis wynikający z aktualnych cen energii, ale gdy tylko powstaną (a powstaną) tanie źródła energii, do lamusa pójdą "pasywniaki" i podobne, bo są zaprzeczeniem wygody mieszkania i utrzymania komfortu cieplnego w domu.
Jeśli systemy np. solarne czy pomp ciepła staną się tanie jak barszcz i powstaną w Polsce elektrownie jądrowe, to będziemy tworzyć domy o zupełnie innej architekturze i innych wyposażeniach instalacyjnych. Skąd to wiem? Proste! Przy coraz wyższych cenach energii, tworzenie domów dopasowanych do tych cen prowadzi do absurdu, gdyż z chwilą wyciągania ostatniej baryłki ropy z Ziemi czy wydobywania ostatniej tony węgla z Ziemi, cena energii będzie nieskończenie wielka, a domy nieskończenie małe! Absurd? Tak.
Innej więc drogi nie ma, jak szukać rozwiązań dających tanią energię! I nad tym obecnie pracuje się intensywnie w wielu krajach. Jak szybko ujrzą one światło dzienne? Tego nie wie nikt - z różnych powodów, które przemilczę.

Póki co, twórzmy domy energooszczędne, ale z ołówkiem w ręku. Trafiania w rozwiązania zostawmy na loterie czy totka.

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

To, że Pan sobie taki cel postawił nie znaczy jeszcze, że ten cel ma jakiś głębszy sens.
Już się mleko rozlało, zbyt duża różnica... Tylko brak wiedzy o systemach niecentralnych, powoduje to, że Pan jeszcze takie niedorzeczności pisze.
Niecentralne – to komfort, energooszczędność, niezawodność i ekonomia.
.

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dom Pasywny jakie koszty ?

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

To, że Pan sobie taki cel postawił nie znaczy jeszcze, że ten cel ma jakiś głębszy sens.
Już się mleko rozlało, zbyt duża różnica... Tylko brak wiedzy o systemach niecentralnych, powoduje to, że Pan jeszcze takie niedorzeczności pisze.
Niecentralne – to komfort, energooszczędność, niezawodność i ekonomia.
. Niezależnie od wielkości zapotrzebowania ciepła, do poszczególnych pomieszczeń tracących ciepło w danym obiekcie należy doprowadzać taką ilość ciepła, jaka w danej chwili jest tracona przez dane pomieszczenie - niezależnie od tego, czy w danej chwili jest w nim mieszkaniec czy nie.
To tylko może realizować ogrzewanie niecentralne - ponieważ każde pomieszczenie ma inne straty i zyski - W niecentralnym każde pomieszczenie ma swój system grzewczy z mikroprocesorem zadaniowym.
To zbyt proste by Pan nie rozumiał.
2. W całym domu czyli we wszystkich pomieszczeniach ma panować stale jednakowa temperatura na określonym poziomie dla danego pomieszczenia (20 C pokoje, 24 C łazienka itd). Niezmienność tych temperatur wynika z konieczności zapewnienia komfortu cieplnego. Mieszkaniec wchodząc do danego pomieszczenia, w każdej chwili ma zastać odpowiednią temperaturę powietrza i otaczających przegród. Jest kompletną bzdurą głoszenie, iż gdy nie ma człowieka w pomieszczeniu to grzejnik się wyłącza a kiedy wchodzi to się włącza itd.
Nawet jeżeli sobie tak życzymy - to jest to możliwe tylko przy systemie niecentralnym gdzie każde pomieszczenie ma swoje ogrzewanie z precyzyjną automatyką.
Nie wierzę, że można tego nie zrozumieć!!!
3. Dla bilansu cieplnego nie ma większego znaczenia rodzaj ogrzewania: wodne, powietrzne czy elektryczne. Najważniejsze, by dynamikę systemu grzewczego dopasować do dynamiki występujących strat ciepła oraz by w całej strefie przebywania człowieka zapewnić jednakową a wymaganą temperaturę. Jeśli zastosujemy czasowe osłabienie ogrzewania, np. w nocy, to we wszystkich pomieszczeniach.
To jest wadą centralnego... we wszystkich pomieszczeniach... tylko w tych co chcemy i o ile w każdym chcemy.
4. W bilansie cieplnym domu ciepło tracone na przesyle w ogrzewaniach wodnych jest na tyle minimalne, że do pominięcia, bowiem przy stosowanej izolacji termicznej podłóg na gruncie, ciepło to zostaje wewnątrz bryły domu. Zatem, czy ogrzewaniem wodnym, czy powietrznym, czy elektrycznym ilość Q w ciągu doby jest taka sama.
To można stwierdzić PORÓWNUJĄC - Ja to zrobiłem Pan NIE! Dlatego Pan wypisuje te wyssane z palca sprawy!

5. Koszty eksploatacyjne ogrzewania domu są mocno uzależnione od nośników energii. Niestety, w Polsce mamy energię elektryczną najdroższą, która kosztuje 6 razy więcej niż np. gaz ziemny, czy 3 razy drożej niż olej opałowy.
To jest bezczelne kłamstwo ! Nie umie Pan nawet liczyć ! W latach 95-96 tak było ( kWh 0,21 m3 0.40) a i tak prądem dzięki przeniesieniu kosztów budowy domu z ogrzewania na izolację - wychodziło taniej.
Póki co, twórzmy domy energooszczędne, ale z ołówkiem w ręku. Trafiania w rozwiązania zostawmy na loterie czy totka.
Pan może, ja siedzę w realiach - na Bartyckiej - i instalacje w domach energooszczędnych robię 20 lat… i nie wyobrażam sobie przekroczenia 30kWh/m2 rocznie!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dom energooszczędny i dom pasywny”