Ja od półtora roku mam kolektory próżniowe.
Obecnie, kiedy mam większą wiedzę na ten temat, bardziej zastanawiałbym się, jakie wybrać. Prawdopodobnie byłyby to Hewalexy z bezpośrednim przepływem i jednościenne.
Wtedy wielu rzeczy nie wiedziałem.
Lecz generalnie solary spisują się dobrze.
W zimie, gdy jest słońce, a na zewnątrz minus, 40 stopni mam spokojnie. Bez słońca ledwie dwadzieścia kilka uzyskam.
W lecie ciepła jest za dużo. Standardem jest przedział od 70 do 85 stopni w zbiorniku 400 litrowym.
Sąsiad obok ma solary płaskie i coś nie jest z nich za bardzo zadowolony. Gdy o nich opowiadał, widać było u niego na twarzy ukrywanie rozczarowania (nikt nie chce przyznać się do nie trafionej inwestycji).
Co się tyczy spraw poruszanych na
forum przez TB, to jest nieopłacalności solarów, w pewnym sensie jestem w stanie się zgodzić, lecz tylko częściowo. Zużycie energii przez zespół pompowy i sterownik można zkompensować np. małym panelem fotowoltaicznym OFF-grid.
Są straty na przechowywaniu i przesyle (czekanie, aż woda do kranu naleci ciepła), ale jakby nie było, ciepło jest niemal w 99% za darmo.
Wodę podgrzaną przez soraly warto podłączyć również do pralki i zmywarki. To daje dodatkowe wymierne oszczędności.
Aha, nie używam dodatkowej grzałki w zasobniku. Nawet jej nie zamontowałem.
Pompka w najwolniejszym trybie pobiera 44 waty. Załącza się zaledwie na kilka minut, co jakiś czas. W skali roku zużywa śmieszne pieniądze, które - jak napisałem powyżej - można odzyskać przez zasilanie z fotowoltaiki.