Jarecki79 pisze:W batorym niczego się nie szlifuje na ślimaku batory nie ma przeciwzwoju (łopatki), czytałeś antyki o starych brucerach lub burnerach
Zdjąc głowicę, wyczyścić komore powietrzną, udrożnić otworki, wkleic na slicon i to wszystko. tu się nic więcej nie kombinuje i nie rzeźbi
ciąg dalszy walki...
Skam premium 17kW na iryd pid, batory
Dom stary, ocieplony 10cm styro, okna wymienione, piętrowy ze skosami - 140m2 całość,
+ pomieszczenia socjalne, nieocieplone, oddalone od domu 6-7m(2 nitki w ziemi mocno izolowane)pow. pomieszczeń razem ok 30m2(dokładnie zmierzone),
+ bojler 200l (mieszkają dwie osoby, temp ustaw. na 45'C
Na grzejnikach zawory z głowicami term.-wszędzie.
Zgodnie z zaleceniem, głowica wklejona na nowo(nie było potrzeby), udrożnione otwory(kilka zalepionych - ktoś rzucił chyba kawałek foli, spiekło się i to robiło problem z niedopałem - nie widziałem bo było od przodu pieca)
W piecu, żeby nie robić zamętu, wyłączono pid, oraz podbijanie obrotów(RV13AM).
Podawanie 7, przerwa 30, wiatr 22
Mimo, że wszystko spala się równo, bez większych spieków piec bardzo męczy się z dojściem do zadanej temperatury 53'C...
Przy -10'C pokazał spalanie 48kg(na ile dokładne?) i męczył się, że aż płakać się chciało - fakt - to była Czarna Perła(22-24MJ)
Teraz(dzisiaj 0'C, -1'C) pokazuje spalanie ok 30-32kg - przeszliśmy na retopal (podobno24MJ) - w odwodzie zostaje Wesoła - podobno 28MJ.
Boję się, że przy -20'C, rodzice będą musieli wybrać co grzać...i już nie chodzi o ilość węgla tylko 'mękę' pieca
Wcześniej dom i pomieszczenia grzał - bez głowic termostatycznych i kilku małych przeróbek w piwnicy-smieciuch z lat 90-tych - 25 kW - nie miał z niczym problemu - tylko ładować...
Z góry dziękuję za wszelkie pomysły i podpowiedzi. Trochę się martwię - chciałem poprawić komfort życia rodzicom na starość...
Pozdrawiam.
Maciej.