autor: JBZ » 24 wrz 2008, 12:06
Praktyka wskazuje, że kwestia ocieplania fundamentów czy podłóg na gruncie jest mało rozpoznana przez projektantów i wykonawców. Jedni na podłogi stosują ocieplenia tej samej grubości, co na ściany - inni nieco mniej. Jedni ocieplają fundamenty od zewnątrz, inni od środka, a jeszcze inni wcale, a zdania są jak zwykle - podzielone. Od poprawnego rozwiązania i wykonania ociepleń podłogi lub fundamentu zależy rzeczywista niska energochłonność budynku - w przeciwnym razie, należy spodziewać się efektów dalekich od zamierzonych.
Co do konwekcji ciepła, to występuje ona wyłącznie w płynach (powietrze także jest płynem). W ciałach stałych konwekcja nie występuje, zaś wyłącznie przewodzenie ciepła.
Straty ciepła określane dla domu składają się z trzech składowych: przewodzenia, promieniowania i konwekcji. Nie jest prawdą (jak pisze TB), że nie rozróżnia się przenikania ciepła do atmosfery od przenikania do gruntu, gdyż ujmują to współczynniki przejmowania ciepła (wg prawa Newtona) inne dla powietrza, a inne dla gruntu. Ba, uwzględniają one także prędkość powietrza czy emisyjność.
Co do ucieczki ciepła przez fundamenty (także w domach niepodpiwniczonych), to zachodzi wyłącznie przez przewodzenie. Jeśli dom niepodpiwniczony, fundament powinien mieć zaprojektowane ocieplenie z obu jego stron tak, aby strumień ciepła przewodzonego przez fundament do gruntu był taki sam jak strumień ciepła przenikającego przez ściany do otoczenia. Z tego wynika, iż nie ma gotowych recept na grubości ociepleń fundamentów, bowiem zależą one od wielkości strat ciepła przez np. ściany zewnętrzne. Im mniejsze wsp. U tych ścian, tym większe grubości ociepleń fundamentów. Tutaj uwaga: grubość ocieplenia fundamentów nie jest taka sama od wewnątrz i od zewnątrz. W pewnym uproszczeniu jest ona 2 razy mniejsza niż od zewnątrz. Ważna jest także głębokość posadowienia, tj. zagłębienia w gruncie oraz długość ocieplenia na fundamencie, gdyż temperatura gruntu jest wyższa, im głębiej posadowiony jest budynek. Ważne jest także uwzględnienie pojemności cieplnej gruntu leżącego pod budynkiem a objętego izolowanymi fundamentami - szczególnie w domach energooszczędnych. Dziwne, że nikt o tym nie pisze? Do wydumek TB nie odnoszę się, gdyż niejednokrotnie o tym pisałem - ile mozna wykazywać kompletne dyletanctwo?
Tyle z grubsza. Po szczegóły odsyłam do wspomnianego artykułu. Dla osób poszukujących większego wtajemniczenia podam, iż tym tematem mocno zajmował się Hendriksson i warto zapoznać się z jego publikacjami (niestety nie po Polsku), zaś w Polsce badania strat ciepła do gruntu prowadził mocno Pogorzelski (opracowania dostępne po polsku).
Na marginesie rozterek pytających i budujących, zapytam: czy nie lepiej za grosze stać się użytkownikiem serwisu BDB i pytać do woli, żeby uniknąć błędów? Czy jakąkolwiek wartość mają wypociny takich osobników jak TB?
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski