Enerbau pisze:Ja cały czas przedstawiam bezsensowność izolowania z zewnątrz starych budynków.
O izolacjach wewnętrznych się nie wypowiadam. To nie ten wątek zresztą.
Podane przykłady wyraźnie opisują konsekwencje takiego przedsięwzięcia.

To już jakiś postęp. Te przykłady które cytowałeś wskazują na niebezpieczeństwa związane z niewłaściwie zaprojektowaną lub wykonaną izolacją zewnętrzną niezależnie od tego, czy jest to nowy czy stary budynek. Projektant musi wybrać sposób termomodernizacji uwzględniający i życzenia inwestora i warunki narzucone przez urzędy. W przypadku starych budynków w których elewacja musi pozostać w niezmienionej postaci wyboru praktycznie nie ma. Są jednak domy, takie jak np wszystkie tzw bloki w Polsce, których izolacja od wewnątrz byłaby absurdalnie droga jak i nie do przyjęcia dla zamieszkujących je lokatorów z przyczyn oczywistych. Tym bardziej nie miała by sensu, że obecna metoda lekka-mokra stosowana w 99% takich przypadków zapewnia skuteczne i trwałe ocieplenie. Najlepiej widać to po rachunkach z przed i po termomodernizacji.
W tej dziedzinie wstecznictwem są sentymenty, uparte trzymanie się takich a nie innych metod jak i forsowanie tylko jednego rozwiązania. Stosuje się to co ma najlepszy stosunek efektów osiągniętych do ceny. W większości wypadków najlepiej warunek ten spełnia izolacja od zewnątrz, dlatego jest tak powszechnie stosowana.
Izolacja od wewnątrz budynku w technologii murowej jest zawsze problematyczna. W starych budynkach w których jest to jedyna możliwość jest niezłym wyzwaniem dla projektanta. Oprócz osiągnięcia zakładanej energooszczędności problemem i to dużym jest utrzymanie współczynnika fRsi na odpowiednim poziomie. To naprawdę nie jest łatwe.

W tym niemieckim artykule z swr.de nie ma nic o szkodliwości izolacji od zewnątrz. Jedyne zdanie jakie znalazłem to takie, że dołożenie izolacji od zewnątrz sprawi, że materiały użyte w konstrukcji nie będą miały jak usuwać wilgoci z muru. Jest to oczywista bzdura, bo wełna mineralna ma sporą paroprzepuszczalność i doskonale współgra np. z Porothermem, który również ma podobną charakterystykę. Ogólnie artykuł w ogóle nie jest o izolacjach zewnętrznych, a tym bardziej nic nie mówi o tym, że te od wewnątrz są lepsze. Drugiego artykułu z Focusa nie chce mi się już otwierać, bo nie cenię tego serwisu jako jakiekolwiek źródło informacji...

Osobiście nie widzę przeszkód, żeby nowowybudowany dom ocieplać od zewnątrz, wykorzystując porządne i kompleksowe systemy, w tym izolujące od gruntu. Widzę natomiast powód, żeby inwestować w materiały konstrukcyjne, które oprócz termiki posiadają też dobrą izolację akustyczną i nośność (vide Porotherm).

P.S. termos trzyma ciepło, bo pomiędzy dwoma ścianami jest próźnia techniczna, która zapobiega wymianie ciepła. Nieruchome powietrze ma jedną z najniższych przewodności cieplnych. Tak brzmi fizyka termosu. Panie Tomaszu - proszę o rozwinięcie tej metafory i wytłumaczenie, jak promowana przez Pana izolacja termiczna realizuje powyższe założenie.