Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
-
charliesko
- Początkujący

- Posty: 2
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 8:36
Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
Witam,
Teoretycznie 1 października powinienem odbierać klucze do nowego mieszkania. Wpadłem więc na budowę ze stolarzem, żeby zrobił pomiary i zaczął już powoli szykować się do produkcji mebli. Niestety zastałem tam przykrą niespodziankę - połowa sufitu w kuchni nosiła ślady zalania. Nadmienię, że budynek do dnia dzisiejszego nie ma skończonego dachu. Przy pierwszym telefonie do przedstawiciela developera pani zarzekała się, że "jakie zalanie? Skąd zalanie?". Twierdziła i nadal twierdzi, że to nic takiego, że wystarczy farbą na zacieki pomalować i będzie dobrze. Przy drugim telefonie już się wygadała, że kilka tygodni wcześniej przyszła ulewa, dach był tylko z jednej strony i woda się lała, więc jednak zalanie było. Tymczasem każdy budowlaniec, którego pytałem, twierdzi, że nie wchodzi w grę żadna farba na zacieki, że tynk powinien być albo skuty albo jeśli nie odchodzi i nie odparza się, wstawiona powinna być maszyna do osuszania (ich osuszanie budynku polegało na otwarciu okien i zrobieniu przeciągu). Pani twierdzi, że mam przyjechać ze swoim fachowcem i najlepiej miernikiem wilgoci, będzie kierownik budowy, tynkarz, murarz, to pogadamy.
Co o tym sądzicie? Co zrobić, jeśli będą szli w zaparte i przy odbiorze technicznym, mimo wskazania usterki, nie będą chcieli tego naprawić?
Teoretycznie 1 października powinienem odbierać klucze do nowego mieszkania. Wpadłem więc na budowę ze stolarzem, żeby zrobił pomiary i zaczął już powoli szykować się do produkcji mebli. Niestety zastałem tam przykrą niespodziankę - połowa sufitu w kuchni nosiła ślady zalania. Nadmienię, że budynek do dnia dzisiejszego nie ma skończonego dachu. Przy pierwszym telefonie do przedstawiciela developera pani zarzekała się, że "jakie zalanie? Skąd zalanie?". Twierdziła i nadal twierdzi, że to nic takiego, że wystarczy farbą na zacieki pomalować i będzie dobrze. Przy drugim telefonie już się wygadała, że kilka tygodni wcześniej przyszła ulewa, dach był tylko z jednej strony i woda się lała, więc jednak zalanie było. Tymczasem każdy budowlaniec, którego pytałem, twierdzi, że nie wchodzi w grę żadna farba na zacieki, że tynk powinien być albo skuty albo jeśli nie odchodzi i nie odparza się, wstawiona powinna być maszyna do osuszania (ich osuszanie budynku polegało na otwarciu okien i zrobieniu przeciągu). Pani twierdzi, że mam przyjechać ze swoim fachowcem i najlepiej miernikiem wilgoci, będzie kierownik budowy, tynkarz, murarz, to pogadamy.
Co o tym sądzicie? Co zrobić, jeśli będą szli w zaparte i przy odbiorze technicznym, mimo wskazania usterki, nie będą chcieli tego naprawić?
-
Gość10463
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
bo z developerem trzeba wiedzieć jak postępować ...
-
charliesko
- Początkujący

- Posty: 2
- Rejestracja: 19 wrz 2016, 8:36
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
tzn?Krystian_Tarnowski pisze:bo z developerem trzeba wiedzieć jak postępować ...
-
Gość10463
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
mieliśmy kilka przypadków gdzie klient za odszkodowania z tytułu wadliwie wykonanych robót i prac przez developera wykończył sobie mieszkanie, tak więc trzeba wiedzieć jak prawnie postępować i wiedzieć gdzie są luki oraz jak dochodzić swoich praw
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
Fachowiec - najlepiej jakiś inż. budownictwa będzie wiedział jak ugryźć tą sprawę.charliesko pisze:Pani twierdzi, że mam przyjechać ze swoim fachowcem i najlepiej miernikiem wilgoci, będzie kierownik budowy, tynkarz, murarz, to pogadamy.
Co o tym sądzicie? Co zrobić, jeśli będą szli w zaparte i przy odbiorze technicznym, mimo wskazania usterki, nie będą chcieli tego naprawić?
Higrometr jak najbardziej - lecz przy dobrym wietrzeniu w taką pogodę może się okazać że parametry wilgotnościowe są spełnione i przegroda jest sucha.
Pozostaje zbadanie przyczepności tynku do podłoża - jak było dane dobre podłoże to tynk nawet po zalaniu będzie się trzymał.
Następna kwestia to kwestia wizualna - tutaj "nie trybi" i w tym kierunku ja bym uderzał.
Jak domniemam tynki kat. III więc nie będę już taki i podpowiem ( by mnie forumowicz Jan Kalita nie zarzucił hipokryzji )
niedopuszczalne są: wykwity, zacieki, odparzenia, pęcherze
Pozdrawiam serdecznie
-
Jan_Kalita
- Superużytkownik

- Posty: 501
- Rejestracja: 05 sie 2016, 14:45
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
Brawopiotr2569 pisze: Jak domniemam tynki kat. III więc nie będę już taki i podpowiem ( by mnie forumowicz Jan Kalita nie zarzucił hipokryzji )
niedopuszczalne są: wykwity, zacieki, odparzenia, pęcherze( norma prawna ....... )
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
i to jest chore w tym systemie.Krystian_Tarnowski pisze:tak więc trzeba wiedzieć jak prawnie postępować i wiedzieć gdzie są luki oraz jak dochodzić swoich praw
Powinno być prosto i zrozumiale dla każdego, szczególnie dla konsumenta.
Tu nie ma co gadać tylko powinni usunąć usterkę jak należy.charliesko pisze: Pani twierdzi, że mam przyjechać ze swoim fachowcem i najlepiej miernikiem wilgoci, będzie kierownik budowy, tynkarz, murarz, to pogadamy.
Pogadanki są od wymigania się od odpowiedzialności.
Re: Zalanie w nowym mieszkaniu przed odbiorem
Jak uznają usterkę to usuną - sęk w tym, że każdy developer ma "panie" od sprzedaży, które znawcami tematu nie są - gdyż nie muszą się na tym znać. Mają sprzedać i tyle.-_- greg pisze:Tu nie ma co gadać tylko powinni usunąć usterkę jak należy.
Niestety to w gestii nabywcy leży wykazanie wad oraz dopilnowanie by zostało to umieszczone w protokole przekazania mieszkania.
Jest usterka gdyż nie jest zgodne z ......... ( podać podstawę zakwestionowania ) i czekać co na to developer.
Dziś nawet jak się auto nowe kupuje to przydaje się miernik grubości powłoki lakierniczej - bywają auta uszkodzone podczas transportu - sprzedawane jako bezwypadkowe i póki się nie sprawdzi to dealer udaje iż nie wie o co chodzi... Podobnie jak i ten developer-_- greg pisze:Pogadanki są od wymigania się od odpowiedzialności.
