Ja, prawdę mówiąc, nie mam dylematu, jak Pan TB, odnośnie systemu centralnego. Straty na przesyle w obrębie domu są znikome, a nawet można je potraktować jako nie straty. Ponadto centralna "kotłownia" we współczesnych domach jest zwykłym pomieszczeniem gospodarczym, a nie brudnym od węgla miejscem.

Piotr Nowik pisze:Ja, prawdę mówiąc, nie mam dylematu, jak Pan TB, odnośnie systemu centralnego. Straty na przesyle w obrębie domu są znikome, a nawet można je potraktować jako nie straty. Ponadto centralna "kotłownia" we współczesnych domach jest zwykłym pomieszczeniem gospodarczym, a nie brudnym od węgla miejscem.

To dlaczego różnice są tak ogromne?
Nie ma domów, które z poprawnie wykonaną instalacją nie-co na ogrzewanie zużywałyby ponad 30kWh/m2?
Dlaczego przy odnawianiu starego domu, po przeniesieniu grzejników spod okien na ściany działowe i puszczeniu podłogówki w łazienkach (zamiast drabinek), zużycie gazu spadło ponad 2x?

Zmiana ułożenia grzejników w pomieszczeniach nie zmienia centralnego źródła ciepła w źródło rozproszone.

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Dlaczego przy odnawianiu starego domu, po przeniesieniu grzejników spod okien na ściany działowe i puszczeniu podłogówki w łazienkach (zamiast drabinek), zużycie gazu spadło ponad 2x?

A wy się tu zastanawiacie jak cokolwiek oszczędzić. A miszczu znalazł prosty sposób jak sikanie i jak za dotknięciem ruszczki zuzycie spada dwukrotnie.
No i o czym tu dyskutować, kto pierwszy zastosuje?

Wiem, że lepiej mieć podłogówkę niż kaloryfery, a kominek montować w centralnej części, a nie przy ścianie zewnętrznej. U mnie np. radosna twórczość architekta przewidziała miejsce pod kominek w najgorszym możliwym miejscu - w zaułku salonu, przy zewnętrznej ścianie od północy. Jedynie przekucie ściany pozwoliło na w miarę swobodne wędrowanie ciepłego powietrza dalej.

Ps. Pan TB wspomniał o odnawianiu domu. Rozumiem, że zakres prac był szerszy niż tylko zamiana kaloryferów na podłogówkę?

Wiem, że lepiej mieć podłogówkę niż kaloryfery, a kominek montować w centralnej części, a nie przy ścianie zewnętrznej. U mnie np. radosna twórczość architekta przewidziała miejsce pod kominek w najgorszym możliwym miejscu - w zaułku salonu, przy zewnętrznej ścianie od północy. Jedynie przekucie ściany pozwoliło na w miarę swobodne wędrowanie ciepłego powietrza dalej.

Ps. Pan TB wspomniał o odnawianiu domu. Rozumiem, że zakres prac był szerszy niż tylko zamiana kaloryferów na podłogówkę?

Piotr Nowik pisze:Kto tylko może, niech nie marudzi, tylko zakłada zarówno pompę ciepła, jak i solary. Jedno drugie jest w stanie ładnie się uzupełniać

hmm, to pewnie prawda, ale o ile solary tanieją i pewnie nie jest to duży wydatek, to pompa ciepła to już gruba kasa (i nie mówie o tej co bierze ciepło z kilku metrów tylko z kilkudziesięciu).
Przy remoncie za kilka lat, jak już będzie dużo wiadomo o solarach, to pewnie się zdecyduję. Jak na razie zbieram informacje, i jak dotąd zbierają plusy.

beniu_ogr pisze: Przy remoncie za kilka lat, jak już będzie dużo wiadomo o solarach, to pewnie się zdecyduję. Jak na razie zbieram informacje, i jak dotąd zbierają plusy.

Ależ beniu o solarach wiadomo już wszystko, pytaj.

Nie chcę zaczynać nowego wątku, więc tutaj napiszę, że do swoich solarów zakupiłem lustra - 38 sztuk - które niezwłocznie zamontowałem. Wypełniają one przestrzenie między rurami. Pierwsze wrażenie jest pozytywne ale do własciwej oceny ich zastosowania muszę poczekać aż pojawi się więcej słońca.

A z czego te lustra są wykonane?

Są wykonane ze stali nierdzewnej. Wprawdzie dośc cienkiej, do czego mam obiekcje, że mogą nie wytrzymać ciężaru śniegu i się wykrzywiać.
Poczekamy - zobaczymy.

Tak samo śruby mocujące są ze stali nierdzewnej. Sprawdzałem to magnesem. Stal nierdzewna, poza odpowiednim kolorem, nie jest magnetyczna.

Jakiego typu solary należy wybrać do domku jedno rodzinnego? Słyszałem że zakup solarów, to duża oszczędność w rachunkach za prąd i ogrzewanie. Czy ktoś może podać wyliczenie jak duże to są oszczędności?

Żeby dużo oszczędzić, trzeba zrobić złą instalację, która będzie bardzo dużo zużywać. Trzeba nie izolować domu itp. Czy warto źle i drogo budować, by uzasadnić potem wydatki na kolektor?

jakubgrabowski pisze:Jakiego typu solary należy wybrać do domku jedno rodzinnego? Słyszałem że zakup solarów, to duża oszczędność w rachunkach za prąd i ogrzewanie. Czy ktoś może podać wyliczenie jak duże to są oszczędności?

Wbrew temu co mój szanowny przedmówca powiedział wprowadzając w błąd bez udziału
świadomości, takie wyliczenie oszczędności sporządziłem już kilka lat temu:
http://www.słoneczny.com.pl
po lewej stronie w zakładce pod nazwą: "Wspomaganie ogrzewania pomieszczeń"

Moim zdaniem to jest fajna sprawa, wiadomo w zimie szału nie ma ale jak jest troszkę cieplej to już widać różnicę.