Witam,
Na działce posiadam stary piec kaflowy - ładnie spala..
Spala dosłownie! To maszyna do spalania opału a nie grzałka

Cug jest strasznie mocny.. WIadomo okna są nieszczelne + drzwi ponieważ to działka nie mieszkanie.. Altana murowana.

Nie dymi, brak CO [czujniki itp.] Dym z ogniem aż zasysa w komin..


Uszczelniłem braki szamotem + cegła i wizualnie wszystko ok..
Wygląda o tak..
http://zapodaj.net/6...1c0207.jpg.html

Ta szpara pomiedzy drzwiczkami a płytą zostałą uszczelniona i piec trochę zwolnił spalanie..
Więcej szpar oprócz drzwiczek nie ma..
Nie mam pojęcia co zrobić żeby nie nagrzewały się tylko blahy ale cały piec..
Komin po 2h palenia się nagrzewa i to bardzo..

Żeby chociaż troszkę ogrzać altanę położyłem kostki szamotowe na płyty żeby złapały ciepło i go oddawały..


Prośba o radę co zrobić aby się rozgrzał..

Za każde info ogromne dzięki

Nie ma żadnych zdjęć pod podanym linkiem więc odpowiem krUtko. Wymień piec na kozę i będzie gitara. Koszt-200 pln.

http://zapodaj.net/6c8cb621c0207.jpg.html

Chciałbym ale ojciec nie chce go niszczyć

A już kiedyś taki rzutnik tu wstawiałeś. Weź no staremu powiedz żeby lepiej zadbał o swoje zdrowie i życie a nie zapiziałe komunistyczne upieranie się jak jubiler w śmietniku nad puszką po piwie.
P.S. To nie jest piec.

To jest kuchnia przerobiona na piec i nigdy nie będzie dawać ciepła tak jak robi to piec. Tu jest typowo nastawione źródło ognia na blachy na górze zamiast których jak mniemam kiedyś były żeliwne palniki kręgowe. No chyba że to biedna wersja to czajnik stawiano na tych blachach. Ach te czasy.. Gimby nie pamiętają.
Dobra dobra. Piwo kiedy indziej.

znam takich co z takiego cuda prl ogrzewanie robili ... wymiatało ówczesne stalowe piece c.o