W 1993 roku zakupiłem ceramiczna dachówkę. Od 3 lat dachówka pojedynczo zaczęła sie kruszyć, od roku nastąpiło przyspieszenie i teraz praktycznie wszystkie dachówki uległy degradacji. Kupując w 1993 roku zapewniano mnie, że gwarancja jest na 30 lat, a kartę gwarancyjna stanowi faktura. W bierzacym roku złożyłem do przedsiębiorstwa produkującego dachówkę reklamacje. Zażądali ode mnie karty gwarancyjnej, których w owym czasie nie wydawano. Czy istnieją jakieś normy na materiały budowlane i jak ewentualnie wybrnąć z tego problemu? Przecież materiały budowlane to nie jest sprzęt AGD czy RTV. Proszę o pomoc w rozwiazaniu problemu.

Udaj się do najbliższego(zapewne powiatowego) rzecznika praw konsumenta i przedstaw temat.

Nie wiem czy może Pan podać nazwę producenta? Faktura stanowi gwarancję i jest to niepodważalne. Najlepiej wystąpić z pismem reklamacyjnym do danego przedsiębiorstwa wysłanym z pisemnym potwierdzeniem odbioru. Muszą rozpatrzyć reklamację, a brak karty gwarancyjnej, której wtedy nie wydawali nie będzie podstawą do jej odrzucenia.

Pozdrawiam
http://e-nobi.pl

Faktura nie jest gwarancją, każdy prawnik to potwierdzi. Wciskanie kitu klientom przez sprzedawców tekstu: faktura jest gwarancją powinno być karalne.
Nie ma podbitego blankiety gwarancyjnego - nie ma gwarancji.

faktura jest jak najbardziej podstawą do reklamacji, uderzaj do rzecznika praw konsumenta bez zastanowienia takie rzeczy nie powinny sie dziać z porządną dachówką, chociaż produkty z poczatku lat 90 nie były wykonywane w takiej technologi jak te obecne :/

Faktura jako dowód zakupu jest podstawą do reklamacji w ciągu 2 lat od kupna towaru. Gwarancja jest dodatkową ochroną konsumenta i są to szczególne warunki ochrony definiowane przez producenta w blankiecie gwarancyjnym - który jest prawnie wiążąca jako deklaracja producenta. Bez tego dokumentu (często jest to gwarancja imienna lub choćby wymagająca podbicia przez sprzedawcę) nie można się na gwarancję powoływać. Pracowałem kiedyś w dziale sprzedaży jednej firmy i miałem opinie prawne (jednoznaczne) dotyczące tej sprawy.
Zgadzam się jednak, że takie rzeczy nie powinny się dziać i producent powinien zachować się po prostu "fair" - z tym jednak różnie bywa.

Sam mam dach z ROBENA gdzie kominki wentylacyjne się po prostu zlasowały po 4 latach i odpadają kawałek po kawałku. Nie zadbałem o gwarancję i teraz mogę się odwołać przez okno.

wal do urzędu ochrony konsumentów i przedstaw mu swoją sytuację, dodatkowo masz na pewno prasę lokalną czy coś takiego, oni uwielbiają jak im robota sama przychodzi. Ja bym tu spróbował także im przedstawić swoje zamiary że nie zostawię tego i nie odpuszczę.

z tego co wiem to teraz każda firma daje długoletnie gwarancje na swoje dachówki, ja dostałem z Creaton 50 lat gwarancji nie wiem jak było kiedyś, ale teraz bez gwarancji na produkty nie ma co robić dachu

No przecież 50 lat gwarancji to oczywisty chwyt marketingowy Nie obejmuje ona np. płowienia dachówki albo ubytków w powłoce (sprawdzałem to!). W związku z tym nie wiem co można by było zareklamować po tylu latach...

Gwarancja nie powinna być żadnym wyznacznikiem jeśli chodzi o szukanie dachówki. Ceramikę kupuje się pod kątem konkretnego projektu budowlanego - ma mieć odpowiedni kształt, kolor, fakturę... Raczej rzadko się zdarza, żeby dwóch producentów zrobiło identyczne produkty. A co do samej firmy - cała konkurencja z tzw. średniej półki robi porządne produkty - nie słyszałem jakichś negatywów np. w składach budowlanych. Jeśli już to akurat Creaton ma najgorsze opinie, bo swego czasu zaliczyli wtopę z reklamacją klienta...

każda firma czasami może zaliczyć wtopę, taki rynek każdy popełnia błędy, każdy też uczy się na błędach

no wlasnie kazdemu moze sie zdarzyc, a czy jest to chwyt marketingowy to nie jestem tak dokonca pewien

chodzi o produkt, jego jakość - a nie jakieś pojedyncze "wtopy"

kazdemu moze sie zdarzyc blad i co wtedy wszystko nalezy przekreslac, mysle ze firmy dbaja o swoich klientow

proste, że tak - liczy się przede wszystkim indywidualne podejście i przedstawienie dokładnie i prawdziwie zaistniałej sytuacji... z tego co wiem, to niektórzy czasami nawet nie są przygotowani na walkę o uwzględnienie reklamacji Czasami wystarczy grzecznie porozmawiać z producentem

jesli chodzi o Creatona to jest to wspaniala firma, ktora dba o swoich klientow i stara im sie pomagac, takze zlego slowa na nich nie mozna powiedziec