Czekam na materiały dokumentujące sprawność kotłów pulsacyjnych ..... .

A może by tak trochę fizykę odświerzyć tym wszystkim, którzy juz trochę zapomnieli, a przede wszystkim
producentom kotłów itp. urządzeń. Ciemny lud wszystko kupi i taka jest prawda!
Podawanie sprawności powyżej 100 % jest kpiną z pierwszego prawa termodynamiki, które nie przewiduje sprawności większej od jedności. Specjaliści od ogłupiania ludzi wciskają im każdy kit, byle sprzedaż rosła, a portfele producentów były coraz grubsze!
:lol

Już przypominam.

Chyba najbardziej "łopatologicznie" wyjaśniono tutaj

http://www.instalacjebudowlane.pl/5660- ... nosci.html

Ewentualne reklamacje na sposób tłumaczenia proszę zgłaszać do www.instalacjebudowlane.pl oraz producentów kotłów lub na drodze cywilnej dochodzić prawdy uprawianej w marketingu.

Aby ludziom robić wodę z mózgu wymyślono normę DIN 4702, która zakłada teoretyczną sprawność kotła.
Norma ma tyle wspólnego z fizyką co Amber Gold z uczciwym bankiem. Zakłada się fikcyjne wartości, żągluje liczbami i wychodzą takie potworki jak sprawność kotła ponad 100 %. Marketingowo wygląda to super, a klient myśli, że złapał Pana Boga za nogi.
W rzeczywistości, dla użytkownika istotna jest roczna sprawność systemu, a nie kotła. Roczna sprawność systemu oscyluje pomiędzy 60 do 80%. Prawdziwa sprawność kotłów oscyluje pomiędzy 88 do 90%.
Wydajność systemu grzewczego mierzy się stosunkiem zużytego ciepła do ciepła spalania w przeciągu roku grzewczego.
Podawanie wydajności wg normy DIN 4702 jest tak samo poprawne jak zmiana czasu z zimowego na letni. Ktoś wymyślił, że można przestawić wskazówki w zegarze i czas się zmieni. To też jest iluzja.
Ludzie chętnie kupują iluzję, bo myślą, że oferuje im się coś lepszego. W rzeczywistości jest to tylko zdechła mysz owinięta w piękny papier i przewiązana wstążką!

Moja obecność w tym temacie dotyczyła wpisu T_B:

Tak naprawdę to kocioł pulsacyjny jest prawdziwym kotłem kondensacyjnym - świadczą o tym wyniki - 4kWh więcej m3 niż tzw kondensaty. Co z tego, że następuje kondensacja, skoro zasobnik tego ciepła nie przejmuje, bo czynnik jest cieplejszy. W pulsacyjnym spaliny są chłodzone wodą w pływającą do zasobnika, bo komin i cały kocioł jest w zasobniku.

i do niego się odniosłem prosząc o dowody. Niestety nie doczekałem się.

Ludzie chętnie kupują iluzję, bo myślą, że oferuje im się coś lepszego. W rzeczywistości jest to tylko zdechła mysz owinięta w piękny papier i przewiązana wstążką!

Specjaliści od ogłupiania ludzi wciskają im każdy kit, byle sprzedaż rosła, a portfele producentów były coraz grubsze!

Powyższe dotyczy wszystkich, czy traktujemy wybiorczo do obrony swoich racji /produktów/?

Dla mnie ciekawe jest również to, że zarówno założyciel wątku jak i wznawiający temat się nie odzywają. Temat w końcu o kotłach pulsacyjnych, a trochę im się od T_B dostało.

I żeby było jasne - nie sprzedaję kotłów kondensacyjnych, ani żadnych innych.

Greengaz pisze:

Ludzie chętnie kupują iluzję, bo myślą, że oferuje im się coś lepszego. W rzeczywistości jest to tylko zdechła mysz owinięta w piękny papier i przewiązana wstążką!

Specjaliści od ogłupiania ludzi wciskają im każdy kit, byle sprzedaż rosła, a portfele producentów były coraz grubsze!

Powyższe dotyczy wszystkich, czy traktujemy wybiorczo do obrony swoich racji /produktów/?
.

Dotyczy firm dla których reklama ważniejsza jest niż wiarygodność. Na dłuższą metę jest to fałszywa polityka, bo gdy klienci zorientują się, że prawda jest inna, to już nigdy do takiej firmy nie wrócą.
Podstawą działania firm powinna być rzetelna informacja o produkcie, a nie medialna ściema.
Nikt nie lubi jak się robi z niego wariata i dlatego też nasza firma stara się uczciwie przedstawić swoją ofertę potencjalnym inwestorom, z uwzględnieniem różnych kryteriów gwarantujących właściwą pracę naszych produktów.

Witam
Widzę że dyskusja wzniosła się na "wyżyny"
Ja ze strony zwykłego niedouczonego instalatora który zainstalował w swoim życiu już parę kotłów w tym także pulsacyjnych. Mogę powiedzieć że kotły te są naprawdę godne uwagi. Najstarszy mój kocioł pulsacyjny działa już ponad pięć lat zupełnie bezawaryjnie i w porównaniu z bliźniaczymi instalacjami zasilanymi markowymi kondensatami jest bardziej wydajny (różnica w rachunku za gaz 50-200 zł/miesiąc). Do tego należy dodać brak corocznej analizy spalin 200-300zł.
Dla mnie miernikiem jakości jest zadowolenie klienta i w przypadku tych kotłów mam same bardzo dobre opinie.
Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest wybudowanie domu energooszczędnego lub pasywnego ale nasze polskie realia są jakie są.

Szanowny Panie - nie jestem fanek kotłowni - bo rachunki powyżej 200zł w miesiącu za dom 150m2 to absurd. Napisałem tylko, że 10 lat temu byłem zaproszony do firmy AUER na prezentacje tych kotłów - firma dowodziła, że dają one około 4kWh więcej z m3 gazu niż tzw "kondensacyjne" . Głowili się też jak rozwiązać problem marketingowo:
- czy nastawić się na większą sprzedaż tradycyjnych i zostawić, że wszystkie mają 109% sprawności ( bo na więcej już sie chyba nikt nie nabierze)
-czy zadrzeć z całą branżą - napisać, że oszukiwaliśmy. A z kotła tzw "kondensacyjnego" można wyciągną koło 5kWh z m3 a w pulsacyjnym koło 9kWh .
Co zresztą i u Pana wyszło.

A z kotła tzw "kondensacyjnego" można wyciągną koło 5kWh z m3 a w pulsacyjnym koło 9kWh .

Proszę o dowody.

w porównaniu z bliźniaczymi instalacjami zasilanymi markowymi kondensatami jest bardziej wydajny (różnica w rachunku za gaz 50-200 zł/miesiąc).

Jak powyższe obiektywnie stwierdzić?

A widział Pan dowody że dają 109% ? Czy nawet 9 kWh.
W szeregowych domach prefabrykowanych jednej firmy 150m2 , przy ogrzewaniu niecentralnym - ogrzewanie nigdy nie przekraczało 4500kWh . a przy kondensatach nie schodziło poniżej 1000m3 - to jak Pan to widzi?

Już to czytałem z 15-cie razy.

Proszę o niezależne badania porównujące sprawności kotłów kondensacyjnych AUER z kotłami innych producentów. Pana "badania" nie mają żadnego znaczenia, tak jak powtarzane jak mantra stwierdzenia kolegi z firmy AUER.

Czytał Pan i nie rozumie?
Praktycznie nie buduje się dziś domów z reku zużywających przy ogrzewaniu elektrycznym 30kWh/m2 rocznie -
Przykład dom 150m2 z reku 4500kWh - to jest 500zł miesięcznie. Naprawdę mało kto tak płaci.
Gdyby więc w domu 150m2 było ogrzewanie kondensatem - wyszło by 420 m3 - gazu w sezonie!!! - spotkał Pan 150m2 dom zużywający 2.5m3gazu dziennie na ogrzewanie???

Poza tym Pan przedstawi niezależne wyniki, że ma Pan rację. Placówki utrzymywane przez sprzedawcę gazu nie wchodzą w grę.

Przecież nie rozmawiamy o tym jakie się obecnie buduje domy /nie ten temat/, tylko o wyższości kotłów AUER nad innymi.

Przyznaję też rację - w domach o zapotrzebowaniu CO, CWU np. 4 500 kWh stosowanie kotła na gaz jest bez sensu. Tylko co ma do tego AUER z jego "rewelacyjnymi" i tak zachwalanymi parametrami.

Nie o wyższości a o oszukiwaniu!!! AUER oszukuje jak inni.

A to zmienia postać rzeczy.
Tylko po co pisać o tych 4 m3.