Wracajmy do konfrontacji obwody mieszanie-wydzielone na gniazdka i oświetlenie osobno.
Obwody wydzielone z gniazdkami i osobne obwody na oświetlenie, które tak często polecane są przez elektryków pomiarowców dodam, bo inżynierowie projektanci niekoniecznie to polecają. A wiec typowe rozwiązanie, 10 gniazdek na obwód, oświetlenie obwód kilku opraw. Oba obwody pętają się po różnych pomieszczeniach. Wspaniale, poza faktem że mało ekonomiczne, bo mamy pająka przy podłodze i jednego na suficie, oraz inny poważny problem poza wspomnianym dotyczącym oświetlenia.
Sytuacja obrazująca problem : W swoim pokoju siostra włącza lokówkę sobie do gniazdka. W lokówce niestety kabelek pogryzł jej pudelek i po włączeniu był zwarcie i pada zasilanie obwodu. Niestety na obwodzie był jej brat, który akurat pisał coś na komputerze stacjonarnym albo grał na maszynie super 1000W, wszystko trafia szlag. Pisał godzinę opracowanie z fizyki, zapomniał zapisać, wywaliło prąd. Brat więc idzie wyrywać włosy siostrze, a potem znęca się na psem , bo to w końcu wina psa była.
W przypadku obwodów mieszanych, mamy nieco inna sytuację. Oszczędzamy na pająku na suficie. Obwód oświetleniowy jest częścią obwodu gniazdkowego. Dzięki tej oszczędności możemy sobie pozwolić na trochę nonszalancji i wykonać wydzielone obwody na każdą izbę w domu. Oszczędzimy nieco więcej, jak zaplanujemy skrzynki rozdzielcze na każdej kondygnacji, mówię tu oczywiście o domkach jednorodzinnych.
Co osiągamy? Eliminujemy wadę wspomnianą wyżej, przy okazji poprawiając funkcjonalność instalacji. Każdy pokój ma swój obwód, mało tego obwód jest obciążony mniejsza liczbą gniazdek, mało tego na czas remontu pokoju, nie wyłączamy oświetlenia, obwodu gniazdek jak to jest w przypadku obwodów rozdzielonych dla kilku pomieszczeń, bo każde ma swoje zabezpieczenie nadprądowe.

