Uważam za niefachowe przedstawianie kosztów kWh jako kosztów ogrzewania . Benzyna i olej mają podobnie 12-kWh. 12 kWh x 0,6 daje 7,2 - czyli jazda na silniku elektrycznym byłaby najdroższa a benzyna i disel paliłyby identycznie.
Na wykładach prof. dr hab. inż. Józefa Portachy - było, że różnica miedzy centralnym a niecentralnym systemem ( jest to też na szkoleniu z audytu ) jest 10%. . Ponieważ nie lubię podawania strat w % wolę kWh - spytałem się przy jakim domu. Okazało się, że przy normatywnym ( czyli 150kWh/m2 rocznie ) Czyli przy domu 150m2 to 2250kWh. Na pytanie - czy ten system wstawiony do domu izolowanego na poziomie 15kWh/m2 / m2 - będzie miał straty 2250 kWh czy 10% - nie uzyskałem odpowiedzi - naciskając - dowiedziałem się, że zajmujemy się wyłącznie budownictwem normatywnym.

Czy zrozumiał Pan też z tego wykładu, jakie było to ogrzewanie centralne, a jakie niecentralne? Czy można prosić o linka do w/w wykładu? ( wiem, że nie, bo niby skąd? )
Czy rozumie Pan, dlaczego "na szkoleniu z audytu" podają 10% różnicy?

konkret2 pisze:
powstał problem dla kanciarzy , oszustów bo nie dało się sprzedać swojego chłamu.
Definicja sprawności
Sprawność to miara zdolności urządzenia, organizmu lub procesu do przekształcania jednej postaci energii w inną.
Z pewnych zasad jasno wynika, że nie może przekroczyć 100%. Dlatego wszelkie inne definicje to oszustwa i tyle.
.

No nie do końca.
To, że z zasad wynika to jedno a kryteria wzięte do obliczania sprawności to drugie. bałagan ze sprawnością kondensatu wyjaśnił już Indiana, natomiast w dziedzinie kolektorów jest podobnie.
Kolektor może mieć według norm EN-PN... sprawność powyżej 100%, co wcale nie znaczy czy się zgadzamy czy nie. Możemy natomiast mieć obiekcję co do kryteriów jej obliczania.
A tak to wygląda w raporcie z badań kolektora:

Mnie najbardziej martwi ten fakt że mimo że tylko minęły 2 tygodnie jak tu jestem a już wychodzą koszmarne fakty odnośnie cen energii które opisałem tu:
http://forumbudowlane.pl/vt/33330/0/prz ... caly-dzien.
Niestety, moja rodzina nie przyjmuje tego do wiadomości i boję się że jeśli nie tej to następnej zimy zwyczajnie zamarzną.

Zawsze można zmniejszyć zużycie - przynajmniej na tyle, by się cenami prądy nie przejmować

Przecież oni już grzeja na aby aby.
Tej zimy trzymali 17-18 jak było 19 Matka wrzeszczala na Ojcaże przegrzewa chatę.

Nie chodzi o zmniejszenie temperatury, a ilości zużywanych kWh.

W ten sposób właśnie zmniejszyli.
Dlatego nawet niechętnie ich odwiedzalem.
Przejedzie człowiek tramwajem całe miasto przy -15 a w chacie raptem +15.

Maciej Kowalski41 pisze:Mnie najbardziej martwi ten fakt że mimo że tylko minęły 2 tygodnie jak tu jestem a już wychodzą koszmarne fakty odnośnie cen energii które opisałem tu:
http://forumbudowlane.pl/vt/33330/0/prz ... caly-dzien.
Niestety, moja rodzina nie przyjmuje tego do wiadomości i boję się że jeśli nie tej to następnej zimy zwyczajnie zamarzną.

Wkrótce, jak tylko skończy się EURO, wyjdą jeszcze bardziej smutne fakty.

Tak smutne że wszystkim zrobi się zimno na długo przed zimą.

Widzę że kolejna zima blisko, a temat prostej a wydajnej grzałki nie ma "brania"

Witam,
Widzę że sporo osób lubi "strzelać focha" i obrażać innych oraz się na cały świat
z powodu tego że sprawność kotła kiedyś zdefiniowano w odniesieniu do wartości opałowej
i w XXI wieku spowodowało to wzrost tego wyznacznika >100%
Świat jak widać nie jest idealny ale na szczęście są jeszcze osoby może to zrozumieć i przejść z tym do codzienności

Jednakże sposób definicji nie zmienia faktu że z m^3 GZ-50 i przy minimalnej gwarantowanej przez PGNIG wartości wartości opałowej 31MJ otrzymamamy dla:

- zwykłego pieca "turbo" o średniej sprawności 91.5% (90.2% dla obciążenia 30% i 92.8% dla obc. 100%)
31MJ/3.6 * 0.915 = 7.9kWh/m^3 za 2.16zl, ~0.27zl/kWh

- kondensacyjnego o "sprawności" praktycznej 105%

31MJ/3.6 * 1.05 = 9.0kWh/m^3 za 2.16zl ~0.24zl/kWh

dla dla energii elektrycznej, taryfy nocnej 0.31zl/kWh i sprawność grzałki 85%
0.31/0.85 = ~0.36zl/kWh

Chyba nie po trzeba komentarza, jak ktoś chce to oczywiście może zainstalować sobie grzałki zamiast kotła i 400L bojler

Eksperyment z gotowaniem 1l wody wykazał że dla prymitywnego palnika kuchenki gazowej i wymiennika ciepła w postaci garnka sprawność przekazania ciepła wyniosła 50-60%.
Jeśli pomimo tego ktoś nie wierzy że specjalizowane urządzenie w postaci kotło c.o.
może nie mieć 90% sprawnośc to pewno wierzy też też Rosjanie rozpylają mgłę w Smoleńsku.

Ale przecież ten haniebny "układ" który zawyża sprawność kotłów gazowych
fałszuję RÓWNIEŻ elektryczne przyrządy pomiarowe !!!
i pomimo tego że woltowmierz wskazuje 230V to tak naprawdę jest tylko 200V

85% sprawności grzałki elektrycznej- co to za model.

Trzeba być średnio rozgarniętym aby podawać przykład grzania wody w 400 litrowym bojlerze grzałką.
Są lepsze sposoby.

Koszty inwestycyjne porównał pan przy gazie i prądzie?

http://www.forumbudowlane.pl/vt/35075/0 ... liw-i-gazu.

W świetle powyższych informacji, wszelkie inne rozważania, nawet jak najbardziej kłamliwe, tracą sens.

konkret2 pisze:85% sprawności grzałki elektrycznej- co to za model.

Trzeba być średnio rozgarniętym aby podawać przykład grzania wody w 400 litrowym bojlerze grzałką.
Są lepsze sposoby.

Koszty inwestycyjne porównał pan przy gazie i prądzie?

Żarówka wolframowa (tradycyjna) miała ten współczynnik na poziomie 95%.
Tzn. że 95% energii elektrycznej zużywała na grzanie otoczenia a nie produkcje światła.
Więc bajki to już tylko dzieciom do poduszki proszę opowiadać.