Witam,

Rozpoczęliśmy wykonywanie pokrycia dachowego panelem zatrzaskowym na rąbek stojący Bratex.

http://www.bratex.pl/produkty/pokryc...y-zatrzaskowy/

Odległość pomiędzy łatami wynosi 24 cm.

Niestety blacha zaczęła nam falować, szczególnie w okolicach profilu - rąbka. Przy słońcu strasznie razi to w oczy.

Stąd pytanie - gdzie leży błąd? Po stronie wykonawcy czy procducenta? Wykonawca nie zbywa problemu, a sam zaniechał prac i wezwał przedstawiciela producenta celem wyjaśnienia o co chodzi.
A może taki urok blachy na rąbek stojący?

Czytałem forum i wiem, że problemy się zdarzały, ale przy właściwym wykonaniu/materiale z przetłoczeniami chyba nie powinno to mieć miejsca.

Bardzo proszę szanownych forumowiczów o opinię.

Obszerna dokumentacja fotograficzna -> https://picasaweb.google.com/1110997...4878/DachFotki

Istota problemu:
https://picasaweb.google.com/1110997...14111700015794
https://picasaweb.google.com/1110997...14190621297858
https://picasaweb.google.com/1110997...12885261050434
https://picasaweb.google.com/1110997...12743176241346
https://picasaweb.google.com/1110997...12607148098674
https://picasaweb.google.com/1110997...12248702002194

Pozdrawiam
Marcin

bardzo mnie to ciekawi ale zdjęcia nie wchodzą

Tak jak pisałem na innym forum słaba ekipa, trochę błędów a główny to niewyprowadzone powierzchnie połaci. To tylko teoretycznie łatwe w montażu pokrycie. Pozdrawiam.

Na idealnie wyprowadzonych połaciach, zaznaczam IDEALNIE, panel dachowy również pofaluje. Ludzie przestańcie to kupować.

Każda blacha faluje to są uroki blachy. Stąd te podłużne przetłoczenia aby zminimalizować niekorzystny efekt. Przy montażu na pełnym deskowaniu i folii z "makaronem" praktycznie niezauważalne. Pozdrawiam.

Panie Andrzeju proszę polożyc panel na jakiejś idealnej powierzchni, np gruba płyta OSB nie mocując go niczym co moze powodowac ewentualne napręzenia i proszę sie jemu przyjrzec dokładnie leżac bezwładnie już jest pofalowany, mało tego po zamontowaniu na tak idealnej powierzchni miejscami styku z podłozem są praktycznie tylko rąbki a cała środkowa reszta po prostu odstaje. Nie polecam nikomu wrazliwemu estetycznie na wybór tego rodzaju pokrycia. depresja murowana.

Przepraszam za błędy stylistyczne

Dziękuję za kolejne rzeczowe odpowiedzi.

http://www.bratex.pl/produkty/pokrycia- ... trzaskowy/

Dla ciekawskich:

https://picasaweb.google.com/1110997205 ... /DachFotki

Istota:

https://picasaweb.google.com/1110997205 ... 1700015794
https://picasaweb.google.com/1110997205 ... 0621297858
https://picasaweb.google.com/1110997205 ... 5261050434
https://picasaweb.google.com/1110997205 ... 3176241346
https://picasaweb.google.com/1110997205 ... 8702002194

Całkowicie się zgadzam. Podobne zjawiska występują na rąbku zaciskanym i na starych dachach gdzie formatki były małe. Montaż na pełnym deskowaniu i na folii z "makaronem" w znacznym stopniu minimalizuje ten efekt. Wniosek jest jeden jak pokrycie blaszane to małoformatowe. Pozdrawiam.
To jedna z moich realizacji PLX Lindaba na papie i przekładce z "makaronem".

Kombinacje z membraną w koszu niezbyt dobrze mówia o wykonawcy, pas nadrynnowy niekompletny brakuje elementu zaczepowego za który byłby zapinany panel, jezeli producent owych paneli nie wyposażyl ich w owe podgiecia nalezy je wykonac na placu budowy itp. itd

Słuszna uwaga. Zwrócił na to uwagę technik producenta. Będą te podgięcia robione.

Jak widać Twoi wykonawcy mają dość miałką wiedzę w tym temacie. Zapewne kryli tylko blachodachówką i do tego nie za bardzo poprawnie. Ciekawe jak wyjdą na tym dachu? No ale wiedza musi kosztować. Pozdrawiam.

Twierdzą, że kryli rąbkiem "trzydziestką", a "pięćdziesiątka" ich przerosła.

Kryli blachodawchówką, w tym na wcześniejszych budowach u mojego ojca. Wcześniej nikt się nie czepiał szczegółów, teraz wyszło jaka jest jakość tej pracy. Blachodachówka gubiła te niedoróbki.

Nie "wyjdą". Będą robić, aż będę zadowolony. Ostatecznie pomysł płyt OSB poszedł w odstawkę, mają równać połać i dołożą łaty w środek, pierwsze panele już leżą. Jest nieco lepiej, ale moim zdaniem to dalej nie to o co chodzi.

Wydaje ci się.
Albo porzucą robotę...
Albo Ci spuszczą łomot / spalą auto / dom etc etc... przygotuj się na ten wariant gdyż po tym co piszesz raczej nie zamierzasz im wypłacić wynagrodzenia.

Nie licz na to że będą robić za darmo "aż będziesz zadowolony" - zatrudniłeś (albo nawet nie - częstym przypadkiem jest wykorzystywanie zatrudnionych ludzi do celów prywatnych) ekipę której wiedza kończy się na blachodachówce - zgodnie z przysłowiem z g... bata nie ukręcisz.

Dach zrobili jak umieli (takich fachowców zatrudniłeś - taką jakość otrzymałeś), nie jest to perfekcja ale też nie jest źle czy tragicznie.
Ty się zwyczajnie zaczynasz czepiać szczególików w celu urwania / niewypłacenia wynagrodzenia - bardzo popularna ostatnio metoda wśród nieuczciwych inwestorów z góry nastawionych na niewypłacenie wynagrodzenia za wykonaną robotę.

Zgadzam się z Boogi. Tak często robią nieuczciwi inwestorzy. Jan.