bachus pisze:
No to nie bardzo jest się czym chwalić, bo też takie wyniki przy tych parametrach kolektor pomalowany czarną farbą osiąga jeszcze lepsze wyniki.
No właśnie to jest jednym z moich głównych celów - udowodnienie, że kawał blachy pomalowany na czarno niewiele różni się od kolektora wyprodukowanego " na bazie materiałów NASA"

Dlatego instalacja kolektorów powinna kosztować 3000 złotych z montażem a nie 10 000 plus montaż plus VAT plus ZUS plus wymiana instalacji najlepiej co 3 lata na nową.
bachus pisze:
No to gratuluję, przy promieniowaniu 500W/m2 osiągnąłeś 600 W/m2. Ja bym to zgłosił do księgi Guinnessa, normalnie perpetuum mobile
Bardzo dowcipne, ale zwracam uwagę, że promieniowanie podaje się dla powierzchni Ziemi a nie dla kolektora ustawionego prostopadle do promieni Słońca, więc z tym Guinnessem proponuję się na razie wstrzymać.
bachus pisze:
A niby jak możesz porównywać ten "swój" kolektor do innego nie mając pojęcia przy jakim promieniowaniu jest to porównanie. Porównaj jeszcze przy mniejszym promieniowaniu jak będziesz wiedział jak to zmierzyć.
Uwierz mi, ale do porównania dwóch kolektorów wystarczy je postawić obok siebie, podłączyć wodę z jednego węża i w obu zbadać temperaturę na wyjściu.
Wiedza o natężeniu promieniowania jest tak samo potrzebna, jak wiedza o średnicy i masie Słońca. Oczywiście znów piszę skrótami myślowymi, bo rozmawiam z fachowcem, więc testy należy oczywiście przeprowadzić przy kilku różnych wartościach Ta-Tm, byleby zawsze kolektory były dwa w tym samym czasie i miejscu.
Jeśli masz dwa kije, to czy do zmierzenia, który jest dłuższy potrzebujesz wzorca metra z Sevres pod Paryżem?
bachus pisze:
No toś mnie przyznaję zaskoczył. To co jest dla producenta/sprzedawcy właściwie chlubą, ty traktujesz jako wielką tajemnicę.
Dla sprzedawcy tak, dla producenta niekoniecznie. Dlaczego mam chwalić się na forum rozwiązaniami, które wdrażam i za pomocą których chcę być konkurencyjny? Znasz jakiś racjonalny powód? Nie chciałbym być podejrzany o gigantomanię, ale do dziś nie wiadomo z czego się robi Coca-Colę a przecież w każdym sklepie znajdziesz reklamę zachwalającą ten napój, prawda?
bachus pisze:
Czy aby na pewno? Jeszcze przecież jakaś pompka, do niej sterowanie, jakieś rurki, mały układzik zabezpieczający a pewnie sąsiad miał zbiorniczek tylko z jedną wężowniczką to trzeba jeszcze było dorobić jakiś odbiór tego ciepełka.
Na pewno. Pompka już była, bo pracowała w układzie z kotłem CO. Sterownik wygląda tak, że jak jest słońce, to sąsiad idzie do piwnicy i włącza pompę. Z tym układem zabezpieczającym nie przesadzałbym, nie jest tak łatwo zagotować wodę 4 metrami kolektora.
Oczywiście nie polecam tego rozwiązania, jako wzorcowego, ale najwazniejszym celem było powstrzymanie wypływu gryzącego dymu z komina w środku upalnego lata. Cel został osiągnięty minimalnym nakładem kosztów.