Bulgotanie i szum w kotle w czasie pracy wentylatora
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Bulgotanie i szum w kotle w czasie pracy wentylatora
Witam potrzebuję POMOCY!!!
Piec taurus tur s ,dolne spalanie ,ruszta wodne, 13,5 kw , dwie pompy na co icwu ,instalacja stara , grzejniki żeliwne . system otwarty , piec uruchomiony 3 tygodnie temu do ogrzanie 80 m2 nieocieplonego budynku i mam poważny problem!
W czasie rozpalania gdy temperatura oscyluje około 55 stopni piec zaczyna ,, pyrkac'' a potem bulgotac .Gdy wyłączę wentylator objawy ustają. To samo się dzieje gdy palę bez wentylatora z otwartym popielnikiem. Potem słyszę przelewającą się wodę w boljerze płaszczowym .Odpowietyrzałem już wielokrotnie , za każdym razem dolewając wodę i nic to nie dało.
Grzejniki nie są zapowietrzone w ogole grzeją na całej powierzchni cału czas.
Zmiana wiegu pomki też nic ne daje ,Pompa co jest podłączona do zasilania
z obejściem-zawór róznicowy , pompa cwu jest bespośrednio do kotła i nad nią jest zawór zwrotny .Bardzo trudno jest mi osiągnąć temp 65 stopni - muszę powoli dawkować powietrze , ale nawet po tym jak włączy sie went. na pracę automatyczną objawy znowu sie pojawiają.Moj instalator nie ma pojęcia co to może być
Proszę poradzcie coś !!!
Przy starym piecu nie było tego problemu ale też nie miałem podłączonego boljera
Piec taurus tur s ,dolne spalanie ,ruszta wodne, 13,5 kw , dwie pompy na co icwu ,instalacja stara , grzejniki żeliwne . system otwarty , piec uruchomiony 3 tygodnie temu do ogrzanie 80 m2 nieocieplonego budynku i mam poważny problem!
W czasie rozpalania gdy temperatura oscyluje około 55 stopni piec zaczyna ,, pyrkac'' a potem bulgotac .Gdy wyłączę wentylator objawy ustają. To samo się dzieje gdy palę bez wentylatora z otwartym popielnikiem. Potem słyszę przelewającą się wodę w boljerze płaszczowym .Odpowietyrzałem już wielokrotnie , za każdym razem dolewając wodę i nic to nie dało.
Grzejniki nie są zapowietrzone w ogole grzeją na całej powierzchni cału czas.
Zmiana wiegu pomki też nic ne daje ,Pompa co jest podłączona do zasilania
z obejściem-zawór róznicowy , pompa cwu jest bespośrednio do kotła i nad nią jest zawór zwrotny .Bardzo trudno jest mi osiągnąć temp 65 stopni - muszę powoli dawkować powietrze , ale nawet po tym jak włączy sie went. na pracę automatyczną objawy znowu sie pojawiają.Moj instalator nie ma pojęcia co to może być
Proszę poradzcie coś !!!
Przy starym piecu nie było tego problemu ale też nie miałem podłączonego boljera
Prawie na 100% jestem pewny,że zachodzi tam miejscowe przegrzewanie kotła tuż nad paleniskiem,co powoduje punktowe gotowanie się wody.Wydziela się przy tym sporo powietrza (jak to przy gotowaniu),które stopniowo rozgania się po instalacji.
Zobacz,co będzie się działo przy zwiększeniu obr. pompy.Jeśli to nie pomoże,to skontaktuj się z serwisem.Czasem przyczyną jest złe zespawanie blach wewnątrz kotła.Powstają wtedy takie obszary,których nie omiata woda tłoczona przez kocioł,więc i ciepło wytwarzane w tym miejscu nie odpływa za szybko.
Podczas grzania wody powstają mikrobąbelki,które krążą swobodnie po instalacji.Kiedy jednak jest wewnątrz kotła jakiś próg czy nisza,gromadzą się tam i wydostają się dopiero,kiedy urosną do rozmiarów większego bąbla.Wyskakują wtedy ze swojej niszy z opisanym przez ciebie dźwiękiem.
To może kwalifikować kocioł do wymiany.
Zobacz,co będzie się działo przy zwiększeniu obr. pompy.Jeśli to nie pomoże,to skontaktuj się z serwisem.Czasem przyczyną jest złe zespawanie blach wewnątrz kotła.Powstają wtedy takie obszary,których nie omiata woda tłoczona przez kocioł,więc i ciepło wytwarzane w tym miejscu nie odpływa za szybko.
Podczas grzania wody powstają mikrobąbelki,które krążą swobodnie po instalacji.Kiedy jednak jest wewnątrz kotła jakiś próg czy nisza,gromadzą się tam i wydostają się dopiero,kiedy urosną do rozmiarów większego bąbla.Wyskakują wtedy ze swojej niszy z opisanym przez ciebie dźwiękiem.
To może kwalifikować kocioł do wymiany.
adam
Też tego się obawiam ze to wina kotła tylko zastanawia mnie to iz w pierszym okresie użytkowania tych objawów nie było (mam go 2 m-ce ale palę non stsp od kilku tygodni)
i występują one tylko przy dużej dawce powietrza jak daje go powoli to mmoge bez problemu dojśc do 80stopni
Zmiana biegu pomki nie przynosi efektu muślę iz to może być też dlatego że piec stoi równo w poziomie i nie jest przechylony do przodu , jak gdzieś czytałem na forum
Poza tym martwi mnie jeszcze połączenie powrotu (stara instalacja ) z piecem , mój majster zamontował tam miedziana rurkę o średnicy około 2,cm w kształcie litery Z - stara rura powrotu jest kilka razy grubsza ,może to to ma wpływ?Bo kilka razy zauważył\em iż jak pracuje wentylator temp. wody wzrasta potem zatrzymuje sie i spada o kilka stopni , tak jak by dostała przez chwilę zimniejszej wody a potem dochodzi do zadanej i wszystko jest ok
i występują one tylko przy dużej dawce powietrza jak daje go powoli to mmoge bez problemu dojśc do 80stopni
Zmiana biegu pomki nie przynosi efektu muślę iz to może być też dlatego że piec stoi równo w poziomie i nie jest przechylony do przodu , jak gdzieś czytałem na forum
Poza tym martwi mnie jeszcze połączenie powrotu (stara instalacja ) z piecem , mój majster zamontował tam miedziana rurkę o średnicy około 2,cm w kształcie litery Z - stara rura powrotu jest kilka razy grubsza ,może to to ma wpływ?Bo kilka razy zauważył\em iż jak pracuje wentylator temp. wody wzrasta potem zatrzymuje sie i spada o kilka stopni , tak jak by dostała przez chwilę zimniejszej wody a potem dochodzi do zadanej i wszystko jest ok
Też tego się obawiam ze to wina kotła tylko zastanawia mnie to iz w pierszym okresie użytkowania tych objawów nie było (mam go 2 m-ce ale palę non stsp od kilku tygodni)
i występują one tylko przy dużej dawce powietrza jak daje go powoli to mmoge bez problemu dojśc do 80stopni
Zmiana biegu pomki nie przynosi efektu muślę iz to może być też dlatego że piec stoi równo w poziomie i nie jest przechylony do przodu , jak gdzieś czytałem na forum
Poza tym martwi mnie jeszcze połączenie powrotu (stara instalacja ) z piecem , mój majster zamontował tam miedziana rurkę o średnicy około 2,cm w kształcie litery Z - stara rura powrotu jest kilka razy grubsza ,może to to ma wpływ?Bo kilka razy zauważył\em iż jak pracuje wentylator temp. wody wzrasta potem zatrzymuje sie i spada o kilka stopni , tak jak by dostała przez chwilę zimniejszej wody a potem dochodzi do zadanej i wszystko jest ok
Jeszcze trochę a żona przekwateruje mnie do kotłowni!
i występują one tylko przy dużej dawce powietrza jak daje go powoli to mmoge bez problemu dojśc do 80stopni
Zmiana biegu pomki nie przynosi efektu muślę iz to może być też dlatego że piec stoi równo w poziomie i nie jest przechylony do przodu , jak gdzieś czytałem na forum
Poza tym martwi mnie jeszcze połączenie powrotu (stara instalacja ) z piecem , mój majster zamontował tam miedziana rurkę o średnicy około 2,cm w kształcie litery Z - stara rura powrotu jest kilka razy grubsza ,może to to ma wpływ?Bo kilka razy zauważył\em iż jak pracuje wentylator temp. wody wzrasta potem zatrzymuje sie i spada o kilka stopni , tak jak by dostała przez chwilę zimniejszej wody a potem dochodzi do zadanej i wszystko jest ok
Jeszcze trochę a żona przekwateruje mnie do kotłowni!
Te ,,z" to dwa miedziane kolanka , po prostu rura powrotu jest niżej niż wejście powrotu do pieca i że nie chciało mu się rozwiercic starej rury powrotu i pujśc prost to wykorzystał staru powrót i tym zeten go podniós a co do pochylenia to u mnie żadnego nie ma piec jest prosto sprawdziłem poziomnicą
Te ,,z" to dwa miedziane kolanka , po prostu rura powrotu jest niżej niż wejście powrotu do pieca i że nie chciało mu się rozwiercic starej rury powrotu i pujśc prost to wykorzystał staru powrót i tym zeten go podniós a co do pochylenia to u mnie żadnego nie ma piec jest prosto sprawdziłem poziomnicą
No i słuchając waszych rad dokładnie obejrzałem kocioł i znalazłem coś NIEPOKOJąCEGO!
A mianowicie w wymienniku mam takie grube poprzeczne rury i w miejscu gdzie ta rura styka sie ze scianą wewnętrzną odtej ściany odsklepił się kawałek cienkiej blachy (około 0,5 mm wygląda jak by była ta blacha zgrzewana warstwowo bo producent podaje iż płaszcz ma 5 mm) powierzchnia tej odchodzącej blachy to okoł 1cm kwadrat, ,nie jest zardzewiał i ma metaliczne niereguralne krawędzie i w środku dwie małe dziurki
Jakto się mogło stać -kociołpracuje dopiero kilka tygodni i jst reguralnie czyszczony jaka może być przyczyna?
A mianowicie w wymienniku mam takie grube poprzeczne rury i w miejscu gdzie ta rura styka sie ze scianą wewnętrzną odtej ściany odsklepił się kawałek cienkiej blachy (około 0,5 mm wygląda jak by była ta blacha zgrzewana warstwowo bo producent podaje iż płaszcz ma 5 mm) powierzchnia tej odchodzącej blachy to okoł 1cm kwadrat, ,nie jest zardzewiał i ma metaliczne niereguralne krawędzie i w środku dwie małe dziurki
Jakto się mogło stać -kociołpracuje dopiero kilka tygodni i jst reguralnie czyszczony jaka może być przyczyna?
To ''Z'' nie powinno mieć żadnego wpływu na pracę kotła.Skok i spadek temperatury też jest czymś normalnym.
To,że bulgotanie pojawia się przy pracy dmuchawy jest zrozumiałe,bo przecież wtedy następuje gwałtowny wzrost temp. spalania,więc i o punktowe zagotowywanie łatwiej.
A ta blaszka to prawdopodobnie jakiś odpad spawalniczy nie usunięty przez spawacza.
Odłam to i zbadaj,czy to na pewno blaszka,czy tylko przypadkowy naciek powstały przy spawaniu.
To,że bulgotanie pojawia się przy pracy dmuchawy jest zrozumiałe,bo przecież wtedy następuje gwałtowny wzrost temp. spalania,więc i o punktowe zagotowywanie łatwiej.
A ta blaszka to prawdopodobnie jakiś odpad spawalniczy nie usunięty przez spawacza.
Odłam to i zbadaj,czy to na pewno blaszka,czy tylko przypadkowy naciek powstały przy spawaniu.
adam
Niestety to na pewno blaszka ale na ściance nie bardzo widaćślad po jej odsklepieniu chociaż to możliwe bo ogień mógł go zatrzeć
Niestety chyba masz racje -wygląda to na punktowe przegrzewanie bo po ograniczeniu powietrza -( pali się mniejszym ogniem) objawy te ustają , a dzisiaj zaczął mi bulgotać juz przy 30 stopniach!!! i ledwie ciepłych rurach , na początku się łudziłem iż to tylko poduszka powietrzna gdzieś się wytworzyła ale teraz widze iż te objawy sie nasilają a powietrze już dawno powinno zejśc tey bardziej iż wczesniej w pierwszych 2 tygodniach nie miałem tych objawów ,pewnie zostanie mi walka z reklamacją czyli droga przez męke.
Niestety chyba masz racje -wygląda to na punktowe przegrzewanie bo po ograniczeniu powietrza -( pali się mniejszym ogniem) objawy te ustają , a dzisiaj zaczął mi bulgotać juz przy 30 stopniach!!! i ledwie ciepłych rurach , na początku się łudziłem iż to tylko poduszka powietrzna gdzieś się wytworzyła ale teraz widze iż te objawy sie nasilają a powietrze już dawno powinno zejśc tey bardziej iż wczesniej w pierwszych 2 tygodniach nie miałem tych objawów ,pewnie zostanie mi walka z reklamacją czyli droga przez męke.



