Czarna lista wykonawców budowlanych
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
-
Slayer
CZyli jednak przyznaje Pan, że izolację poziomą trzeba zrobić. Pragnę uświadomić Pana, że grunt i wilgoć są nie tylko od strony zewnętrznej fundamentów,gdzie chce pan dac folię kubełkową. Poza tym folia kubełkowa nie jest izolacją właściwą, tylko zbezpiezeniem izolacji właściwej przed zniszczeniem mechanicznym. A z wodą spływającą w ścianie w dół do fundamentów to jest jakaś kosmiczna wizja. Chyba, że ktoś ma ściany warstwowe i w warstwie wewnętrznej hoduje ryby - wówczas to się może zdarzyć. Lekarstwem na to, o czym pan pisze jest prawidłowa wentylacja w budynku i ocieplenie ścian od zewnątrz, a nie folia kubełkowa.
Pozdrawiam i kończę ten temat, bo mnie już ta dyskusja nie bawi.
Pozdrawiam i kończę ten temat, bo mnie już ta dyskusja nie bawi.
-
T. Brzęczkowski
Zawsze pisałem o izolacji poziomej na stopie a nie na fundamencie. A folia kubełkowa nie słuzy do ochrony izolacji tylko do izolacji. Nawt na fundament styropian daje się od środka. Na mojej stronie są przekroje szwedzkiej firmy Isover
Dlaczego Pan nie zadzwoni? Interwsuje Pana budownictwo zawsze mozna pogadać.
Ci co się odwazyli robią już poprawnie.
Dlaczego Pan nie zadzwoni? Interwsuje Pana budownictwo zawsze mozna pogadać.
Ci co się odwazyli robią już poprawnie.
-
Wentylek
-
Slayer
Witam. Dalej się sprzeczał nie będę, bo to paranoja i z niektórymi ludźmi w polemikę wchodzić nie ma co. A jak ktoś obserwuje uważnie inne fora budowlane, np. forum Budujemy Dom, to zauważy, że T.Brzęczkowski, J.A i Wentylek mają ze sobą zadziwiająco wiele wspólnego
Ich (o ile to nie ta sama osoba) oryginalne pomysły na temat izolacji zadziwiają nie tylko mnie . Co do elizki nie mam pewności, czy jest czwartą wirtualną inkarnacją T.Brzęczkowskiego, ale ...
Miłego dnia. Mimo wszystko dzięki Panie T. B za emocjomującą dyskusję. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się posprzeczamy, bo...fajnie było.
Miłego dnia. Mimo wszystko dzięki Panie T. B za emocjomującą dyskusję. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się posprzeczamy, bo...fajnie było.
-
Wentylek
-
T. Brzęczkowski
Ja to ja podpisuję się i szkoda, że Pan nie chce się uczyć. Naprawdę prosił mnie Pan o poczytanie ksiązek. Przejrzłem sporo i nie znalazłem napisanej po 90' roku. Poprzednie wydawnictwa nie mozna traktować serio. Robiłem osobiście pomiary i analizy, motowałem czujniki.
A co się zmieniło w 90' roku?
Podam na przykładzie dwuch budynków w Warszawie
1)Ul. Gajkowicza, oddany w 1976 "gierkowska" wielka płyta, 12 pięter mieszkanie na 2-gim, bardzo nieszczelne okna, kratki w każdym pomieszczeniu.
Warunki zewnętrzne -4st C temp tynku zewn. +2 st. C w środku 20st z powodu zdyt silnej wentylacji grawitacyjnej powietrze było przesuszone, dobowo wilgotnośc względna wahała się od 19-30% dla takich warunków punkt rosy wynosi <-2st.C czyli wypada poza ścianą.
2) Ul. Kochakowskiego 39 Oddany w 96' szkielet betonowy wypełniny pustakiem i 10 cm styropianu na zewnątrz. Temperatura tynku zewnętrznego (tego samego dnia) -2st w środku 22 st i wilgotność względna 50-70%(dobowo). Punkty rosy zaczynają się od +11 st. Powietrze "wchodzące"w ścianę oddaje wodę około 11g/m3 powietrza. Woda ta zatrzymuje się na izolacji poziomej wodnej, styropian nasiąka i woda wychodzi przednim tynkiem, Zamarzając razsypuje go (służe dokumentacją) Nie da się tej wody przypisać innym źródłom bo budynek stoi na betonowej płycie pod spodem są garaże.
Skanska budując bloki na ul. Galopu w W-wie dała 18 cm wełny z folią od środka (służę projektem)
W domach jednorodinnych dochodzi jeszcze problem sterowania dobowego ogrzewaniem.
Naprawdę, Pan się nie boi rozmowy, mogę nawet przyjechać do Pana firmy, a to, że wiedza nie jest równa... no cóz ja też kiedyś myslałem i robiłe jak Pan, ale zbyt dużo ludzi choruje na alergię, i zanieczyszcza CO2 środowisko. A to, że ktoś myśli podobnie do mnie... pewnie u mnie byli (wentylek i J.A.). Na mojej stronie są przekroje firmy Isover niedługo pojawią sie na isover.pl (gł. technolog obiecał) potem wejdą normy zużycia energii (40 kWh/m2/rok) i czy warto się obudzić z ręka w nocniku.
A co do izolacji folią kubełkową to ja pisałem instrukcje bo pierwszy sprowadzałem ją z Norwegi w 91'.
Zapraszam
A co się zmieniło w 90' roku?
Podam na przykładzie dwuch budynków w Warszawie
1)Ul. Gajkowicza, oddany w 1976 "gierkowska" wielka płyta, 12 pięter mieszkanie na 2-gim, bardzo nieszczelne okna, kratki w każdym pomieszczeniu.
Warunki zewnętrzne -4st C temp tynku zewn. +2 st. C w środku 20st z powodu zdyt silnej wentylacji grawitacyjnej powietrze było przesuszone, dobowo wilgotnośc względna wahała się od 19-30% dla takich warunków punkt rosy wynosi <-2st.C czyli wypada poza ścianą.
2) Ul. Kochakowskiego 39 Oddany w 96' szkielet betonowy wypełniny pustakiem i 10 cm styropianu na zewnątrz. Temperatura tynku zewnętrznego (tego samego dnia) -2st w środku 22 st i wilgotność względna 50-70%(dobowo). Punkty rosy zaczynają się od +11 st. Powietrze "wchodzące"w ścianę oddaje wodę około 11g/m3 powietrza. Woda ta zatrzymuje się na izolacji poziomej wodnej, styropian nasiąka i woda wychodzi przednim tynkiem, Zamarzając razsypuje go (służe dokumentacją) Nie da się tej wody przypisać innym źródłom bo budynek stoi na betonowej płycie pod spodem są garaże.
Skanska budując bloki na ul. Galopu w W-wie dała 18 cm wełny z folią od środka (służę projektem)
W domach jednorodinnych dochodzi jeszcze problem sterowania dobowego ogrzewaniem.
Naprawdę, Pan się nie boi rozmowy, mogę nawet przyjechać do Pana firmy, a to, że wiedza nie jest równa... no cóz ja też kiedyś myslałem i robiłe jak Pan, ale zbyt dużo ludzi choruje na alergię, i zanieczyszcza CO2 środowisko. A to, że ktoś myśli podobnie do mnie... pewnie u mnie byli (wentylek i J.A.). Na mojej stronie są przekroje firmy Isover niedługo pojawią sie na isover.pl (gł. technolog obiecał) potem wejdą normy zużycia energii (40 kWh/m2/rok) i czy warto się obudzić z ręka w nocniku.
A co do izolacji folią kubełkową to ja pisałem instrukcje bo pierwszy sprowadzałem ją z Norwegi w 91'.
Zapraszam
-
Slayer
To co Pan pisze nie ma nic do rzeczy. NIekontrolowana wentylacja to nie jest to samo co prawidłowa wentylacja. Teorie na temat szkodliwości izolacji poziomej na styku ścian i ścian fundamentowych są bez sensu, bez względu na to co Pan robił wcześniej - co powie Panu każdy doświadczony budowlaniec. A co do książek - polecam Panu pracę zbiorową zespołu autorów pod redakcją dr.hab. Zbigniewa Ściślewskiego wydawnictwa Verlag Dashofer - Izolacje Budowlane z 2004 r. Przeczyta tam Pan w rozdziale 3.3.6 m.in: "...membrany kubełkowe nie pełnią funkcji hydroizolacyjnej, a jedynie zabezpieczają izolację przed uszkodzeniami mechanicznymi, np podczas zasypywania fundamentów". To był cytat. A dzwonić do Pana nie mam po co, nie widzę sensu. I naprawdę - dajmy już spokój.
-
T. Brzęczkowski
-
Slayer
-
T. Brzęczkowski
Często pisze o ilości błędów tej powiści łącznie z blędami prof. Pgorzelskiego a tytuły naukowe nie zastąpią fizyki. Powiedz dlaczego odwrotnie się robi w dachu? czy w Szwecji?
Jakbyś się ujawnił chętnie Ci prześlę moją polemiką z prof Pogorzelskim na łamach Muratora.
Naprawdę to nieaktualne wydawnictwo i traktować je trzeba! w kategoriach antykwarycnych, bo naprawdę zbyt dużo ludzi choruje i przepłaca za ogrzewanie. Ale autorzy podobnie jak Pan nie dopuszczają, że pogrubiły sie izolacje, że są szczelniejsze okna, że ktoś ma dobowe sterowanie ogrzewaniem, że wilgoć pogarsza wwłaściwości izolacyjne.
Czego Pan się boi?
Jakbyś się ujawnił chętnie Ci prześlę moją polemiką z prof Pogorzelskim na łamach Muratora.
Naprawdę to nieaktualne wydawnictwo i traktować je trzeba! w kategoriach antykwarycnych, bo naprawdę zbyt dużo ludzi choruje i przepłaca za ogrzewanie. Ale autorzy podobnie jak Pan nie dopuszczają, że pogrubiły sie izolacje, że są szczelniejsze okna, że ktoś ma dobowe sterowanie ogrzewaniem, że wilgoć pogarsza wwłaściwości izolacyjne.
Czego Pan się boi?
-
Slayer
To przestarzałe wydawnictwo -jak Pan o nim pisze - wydane zostało w 2004 roku i zawiera informacje o najnowszych technologiach. Jak przypuszczam, Pana wykształcenie w dziedzinie którą Pan się para zdobył Pan znacznie wcześniej. A do Pana dzwonił nie będę bo mnie już ta dyskusja nie interesuje i nie ma sensu. Pan wie swoje i się nie myli (bo przciez pisał Pan do Muratora) więc jaki sens ma dalsza dyskusja, której naprawdę mam już dosyć. Rozumiem, że jako handlowiec musi ban bronić swoich racji, bo to pana praca. Do nieusłyszenia.
-
T. Brzęczkowski