Witam,
chciałbym zamontować okno na niewykończonym jeszcze poddaszu domku letniskowego, mam średnie zaufanie do dekarza, który kładł blachodachówkę (np przecieka komin), dlatego chciałbym sam rozeznać się w temacie, żeby dekarz mi kitu nie wcisnął.
Ale po kolei - chciałbym wstawić okno szerokości 78cm (ewentualnie 66cm), odległość między krokwiami wynosi ok 85cm. Arkusze blachy nie mają łączeń poziomych - są w jednym kawałku dł ok 5m od kalenicy do okapu. Między krokwiami gdzie ma być okno znajduje się też łączenie pionowe blach (krawędź blachy zewnętrznej na zakładce jest ok 10cm od krokwi, ta wewnętrzna pewnie 20-25cm od krokwi).
Podejrzewam że nawet przy oknie szer 66cm będzie trzeba jakoś naruszyć ten sąsiedni arkusz.
Z tego co wyczytałem na forum należy przeciąć arkusz poziomo na całej szerokości pod linia okna żeby wywinąć ołowiany kołnierz, a następnie dokonać dodatkowego zakładu przy pomocy kawałka nowego arkusza blachy. Nie jestem pewien jednak jak to się konkretnie powinno zrobić. Czy ta blacha przykrywająca ołowiany kołnierz po bokach ma pochodzić z górnego arkusza czy z kawałka nowej blachy. No i co z tym łączeniem pionowym miedzy krokwiami?
Bardzo proszę o poradę, bo jak wchodzę w szczegóły montażu takiego okna to powoli odechciewa mi się je wstawiać, żeby sobie nie narobić problemu....