Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Xrasek pisze:Panowie, mamy z Żoną ten sam problem. Do granicy działki od wiatraka jest 602 m do krawędzi planowanego domu 620 m (działka jest dość długa). W gminie po wysłaniu analizy prawnika, z której wynika, że można budować się w odległości mniej niż 700 m w przypadku istniejącego wiatraka wybudowanego przed dniem wprowadzenia ustawy, powiedziano mi, że mogę mieć rację, ponieważ zapisy w ustawie nie są do końca jasne, ale póki nie będzie wyroków sądowych w Polsce w takich spraach (a na razie nie ma, ponieważ ustawa jest nowa) to oni nie mogą mi wydać WZ., ponieważ nie są pewni jak to interpretować. Powiedziano mi, że mam złożyć wniosek o warunki zabudowy, oni go odrzucą i mogę z tym iść do SKO i to oni zdecydują co dalej. Tak też zrobię. W międzyczasie zadzwoniłem do SKO, podpytując, jak będą (lub już) interpretują takie przypadki. Moje lokalne SKO stwierdziło, że jeszcze nie mają takich przypadków z powiatu i będą to interpretować po wpłynięciu dokumentów. Sytuacja jest dziwna, bo póki, co jedni spychają na drugich tę sprawę i ciężko powiedzieć jak to się skończy, być może sprawą w sądzie? Proszę kolegów wyżej, dajcie znać, jak będziecie coś więcej wiedzieć o swoich przypadkach, ja również, gdy wyjdzie coś nowego, będę dawał znać. Wymieniajmy się wnioskami, a na pewno nam się uda!
Karusia pisze:Xrasek pisze:Panowie, mamy z Żoną ten sam problem. Do granicy działki od wiatraka jest 602 m do krawędzi planowanego domu 620 m (działka jest dość długa). W gminie po wysłaniu analizy prawnika, z której wynika, że można budować się w odległości mniej niż 700 m w przypadku istniejącego wiatraka wybudowanego przed dniem wprowadzenia ustawy, powiedziano mi, że mogę mieć rację, ponieważ zapisy w ustawie nie są do końca jasne, ale póki nie będzie wyroków sądowych w Polsce w takich spraach (a na razie nie ma, ponieważ ustawa jest nowa) to oni nie mogą mi wydać WZ., ponieważ nie są pewni jak to interpretować. Powiedziano mi, że mam złożyć wniosek o warunki zabudowy, oni go odrzucą i mogę z tym iść do SKO i to oni zdecydują co dalej. Tak też zrobię. W międzyczasie zadzwoniłem do SKO, podpytując, jak będą (lub już) interpretują takie przypadki. Moje lokalne SKO stwierdziło, że jeszcze nie mają takich przypadków z powiatu i będą to interpretować po wpłynięciu dokumentów. Sytuacja jest dziwna, bo póki, co jedni spychają na drugich tę sprawę i ciężko powiedzieć jak to się skończy, być może sprawą w sądzie? Proszę kolegów wyżej, dajcie znać, jak będziecie coś więcej wiedzieć o swoich przypadkach, ja również, gdy wyjdzie coś nowego, będę dawał znać. Wymieniajmy się wnioskami, a na pewno nam się uda!
Czy już coś Państwo więcej wiecie w tej sprawie ?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości