Cześć, PANOWIE dama w potrzebie;
Od kilku mscy remontuje mieszkanie typowo babcine. Dotychczas sciany byly pokryte delikatnym barankiem, do zdarcia pacą. Usunełam go, zagruntowałam sciany, bo farba nie odpadała i nie wchłaniała wody i wygładziłam gładzią gipsową, marki Gipsar. Narobiłam sie jak dzika świnka (68m2) i została łazienka. Ch olerny baranek jest tak twardy i tak gesto rozmieszczony, że paca nie podołała, żyrafy nie mam, papier scierny równiez nie pomaga. Czy jest jakas inna metoda mniej pracochlonna niz gładzenie wielokrotne, meczące i nie wiem czy w efekcie tak skuteczne jak na poprzednich scianach? Bardzo proszę o podpowiedz. Dodam że cudowna struktura jest równiez na scietym suficie. Co do płyt typu regips- odpada, droższe, mniej trwałe i jestem za mała zeby im stawić czoła. Opadają ręce, jakieś rady? Pozdr