Witam
Problem jest taki, ze ja zawsze odkad pracuje przy wiezbach wykonywałem je w sposob tzw czesciowo zacinanie na górze ,tak mnie uczyli starsi koledzy po fachu ,z biegiem czasu zauwazylem, ze w tej metodzie pewne sprawy byly wykonywane nie dla tego, że tak szybciej i latwiej tylko dlatego, ze istnieje brak wiedzy i pomyslu jak to wyliczyc i zaciac na glebie. Po pewnym czasie bylem zmuszony do usamodzielnienia sie i zostalem sam na placu boju no i nadszedl czas na zglebianie wiedzy .Problem z ktorym do tej pory sobie nie poradzilem to obliczenia krokwi koszowych i narożnych,między innymi obliczenia głębokosci zamkow ,koszowe przecinające sie z murłata pod skosem itp.Nauczylem sie podstawowych obliczen przy dachach ale te czynności wykonuje na wyczucie i o dziwo nigdy nie dowaliłem większego bledu ewentualnie lekkie klinowanie sie trafiało. Panowie jak sie za to zabrać ,może macie jakieś wzory sposoby na osadzenie koszowej i naroznej ? Moze macie jakies linki do ciekawej literatury z zawodu ciesli?
Pozdrawiam