Na wiosnę będziemy montowali okna w naszym domu. Do tej pory wszystko wydawało nam się ja oczywiste. Przyjada okna, majster wstawi je i wpuści piankę, zachlapie zaprawą połączenie i gotowe. Tylko, że ostatnio czytałam, że tak się okien nie powinno montować, bo to niesolidne i że na zachodzie wymaga się już innego montażu. Teraz zalecają (na stronach e-izolaje też), żeby okna uszczelniać w trzech warstwach i tak to jest uzasadnione, że chyba naprawdę to ma sens. Ale dyskusje na
forum nie są jednoznacznie, bo część osób piszę, że sama pianka wystarczy. No i już z mężem zgłupieliśmy od tego wszystkiego. Jak to jest naprawdę tym montażem? Chyba jednak zamontujemy okna w nowy sposób, ale czy warto, bo sama pianka kosztuje mniej niż taśmy i folie.