Przepraszam, dopiero się zorientowałam, że jest odpowiedź

Faktem jest, że z drzwiami jest coś nie tak - żeby przekręcić zamek muszę je "przyciągnąć"/dopchnąć do ościeżnicy. "Fachofiec" od remontu powiedział, że one się "uleżą" co nawet ja wiem, że jest g prawdą. W prawym górnym rogu od strony mieszkania zawiewa chłód z klatki schodowej, jak się sami doszukaliśmy ta boczna ościeżnica niby pion trzyma, ale nie do końca, więc w tym miejscu drzwi po prostu nie przylegają do końca (widać to nawet po uszczelkach, po lewej stronie jest bardziej ściśnięta niż po prawej). Trochę je sami podregulowaliśmy i zamek chodzi lepiej, ale nadal trzeba dociągać i dopychać drzwi żeby je zakluczyć. Przyznam, że regulacja jest uciążliwa bo za każdym razem żeby cokolwiek zrobić z zawiasami to trzeba zdjąć skrzydło. Z progiem nie wiem co może być nie tak, ale chętnie się dowiem. W każdym razie mam wrażenie, że on miejscami zaczyna rdzewieć, ale pan mądrala twierdził, że to niemożliwe i że to brud. Zastanawialiśmy się nad dodatkową tapicerką od wewnątrz, taką przyklejaną na drzwi, coś jak w linku poniżej. Czy to może coś pomóc w wygłuszeniu dźwięków z klatki schodowej? A może warto wezwać kogoś kto zna się na montażu drzwi? Czy to nie będzie zbędny w tej sytuacji wydatek?