Hm.....,ostatnio byłem u klienta odpowietrzyć nową inst.C.O..Z tego tytułu zaszedłem do łazienki i zobaczyłem rozsypany w kawałki ,leżący na podłodze markowy (z nazwą firmy na chromie-a jakże!),drogi wieszak na papier toaletowy.Praktycznie spadał z mocowania po kilku obrotach rolki papieru.
Nie wspominając,że nie dawało się go porządnie umocować na firmowym otworku.Huśtał się na wszystkie strony.
Naprawiałem już nie działającą prawidłowo od nowości baterię znanej niemieckiej marki za 2.500.Przy próbie naprawy (po 2 latach użytkowania) równie markowego młynka na odpadki poddałem się,bo się rozlatywał,taki był przerdzewiały.
Mógłbym mnożyć tu takie przykłady.
Nie chcę przez to powiedzieć,że markowe= złe.Chodzi mi tylko,by nie podchodzić do tych produktów z przesadną czołobitnością,a jednocześnie nie potępiać zbyt łatwo tego,co tanie.
Moja ,najtańsza przy zakupie, bateria wannowa przeżyła 12 lat zanim padła.
Ale za to moja markowa wiertarka działała nawet wtedy,gdy już parzyła.Ma 17 lat i dalej działa.