Witam serdecznie. Od dłuższego czasu mam problem,który już był poruszany na tym forum, więc za dubel przepraszam ale nie znalazłem sensownej odpowiedzi. Woda ze zlewu spływa bardzo wolno przy małym strumieniu z kranu a następnie nie spływa wcale i stoi w zlewie w obu komorach i to bez różnicy czy z zamontowanym kolankiem czy też bez niego. Próbowałem już pod wpływem ciśnienia wody (doprowadziłem z kranu wąż bezpośrednio w rurę) ale bez efektów, choć sama woda przy uszczelnieniu instalacji i maksymalnym ciśnieniu z kranu spływała do szamba (choć z początku harmonijkowa rura w którą włożyłem wąż i uszczelniłem, skurczyła się by później się rozprężyć a ja poczułem takie coś jak by ewentualny zator został przepchany, takie niewypowiedziane pfffffff ) to po jakimś czasie,czyli jeszcze tego samego dnia znów problem się pojawia. Przez ponad 5 lat było ok, zamówiłem szambiarkę, wybrała wszystko i nic. Wlewałem różne środki ale też nic. Próbowałem sprężyny , też nic. Nadmienię że w tej samej linii mam odpływ z łazienki i tam woda spływa bardzo ładnie. Dawałem też odpowietrznik i bez efektu. To wygląda tak jak by na tym krótkim odcinku tworzył się bąbel powietrza a wnioskuję to z tego że gdy dmuchałem w rurę od umywalki w łazience to bez problemu nie czułem oporu a jak robiłem to samo do rury w kuchni to prędzej by mi policzki pękły a oczy wyszły z orbity... Zwracam się więc do fachowców o radę...
P.S. W sieci znalazłem "przykładowy" film tego co dzieje się u mnie po nalaniu wody do zlewu. Mam nadzieję że właściciel nie będzie miał tego za złe...
http://www.youtube.com/watch?v=4XPrfXIt7hw