Ponieważ w Polsce sprawność kotłów podawana jest w stosunku do wartości opałowej, a nie do ciepła spalania. Ciepło spalania ma wyższą wartość, ponieważ uwzględnia całkowite ciepło, jakie można uzyskać z danego paliwa.
Kiedyś kotły miały niskie sprawności, i żeby oczy nie bolały - sprawność odnoszono do wartości opałowej
Teraz konstrukcje kotłów i palników ulepszono - sprawności poszły tak w górę, że "weszły" w różnicę między wartością opałową i ciepłem spalania. I stąd jest ponad 100% sprawności, ale odniesionej do wartości opałowej. Gdyby to przeliczyć na sprawność odniesioną do ciepła spalania, to i tak nie będzie 100%, bo to byłoby spełnienie marzeń - żadnych strat przy spalaniu.