OSZUSTWO tzw. Dr No czyli Herrn D.K. Nowaka
Jareczku ty też to poczytaj, to może zmądrzejesz .
__________________________________________________
Niejaki D.K. Nowak używający pseudonimu Dr No próbował - nie tylko na tym
forum zrobić ludziom, którzy się na codzień nie zajmują sprawami techniki tzw. wodę z mózgu. Tenże jegomość używając prostackich metod wprowadzania ludzi w błąd głosił, że jest co najmniej współtwórcą jakiś cudownych urządzeń grzewczych, zasilanych energią elektryczną których sprawność przekracza grubo 100%.
A ja twierdzę, że to jest oszustwo i to tzw. grubymi nićmi szyte. Dowodem na to jest choćby to, że ów jegomość podaje - aby było to bardziej naukowo - w tabelkach - dane z niby pomiarów. Szeregi liczb, podstawy obliczeń itp. Na pierwszy rzut oka - wszystko OK. By uwiarygodnić swoje "super osiągnięcia" posługuje się w nich językiem niemieckim, który na jego nieszczęście jest znany nie tylko jemu.
Tenże "pan" podaje w nich między innymi przyrost temperatury, wielkość przepływu i kilka innych danych, których nie rozumie, wiec stanowią one dowód na jego OSZUSTWO.
A sprawa jest prosta. Pan używa - jako źródła napędu hamulca wodnego - silnika 3 fazowego zasilanego z sieci 400V/50 Hz. Podaje dane tego silnika - z tabliczki znamionowej - np. 3,5 kW. A później wynik testu, z którego wynika, że uzyskano w cieple np. ponad 4 kW. Na pierwszy rzut oka - rewelacja, bo 4/3,5 = 1,14 czyli 114% sprawności.
Tyle, że całkowitym milczeniem pomija fakt, iż do napędu silnika zastosował przetwornice częstotliwości (50/400 Hz). Ponieważ przy tak dużej częstotliwości - przy zasilaniu ciągłym - taki silnik rozleciałby się, bo obroty silnika asynchronicznego zależą od częstotliwości prądu, dlatego zastosował zasilanie impulsowe rzędu 4600 impulsów/min. Częstotliwość wypadkowa, czyli nadobroty wynosi w takim przypadku ok. 90 Hz. Zatem ów silnik napędowy hamulca wodnego pracował z mocą prawie dwa razy większa od nominalnej. Tym samym jego obroty były prawie (bo poślizg) dwa razy większe od nominalnych. Zatem i hamulec wytwarzał znacznie więcej ciepła. Stąd np. podane przez szarlatana wyniki: delta 9 st. przepływ 10 l.min, co daje ponad 6 kW. I już mu wyszło 177% sprawności.
A to oszustwo na wielką skalę.
Silnik zasilany impulsowo - zawsze posiada tzw. prąd rozruchu, który w przypadku silnika 3 fazowego wynosi minimum 1,5 prądu znamionowego. Przetwornica częstotliwości również ma swoją sprawność - zawsze niższą, niż 100%. Silnik pracujący w nadobrotach ogromnie się grzeje. Stąd tez i zasilanie impulsowe. Na dodatek, to wszystko odbija się na rejestracji poboru prądu.
Gdyby do układu był zamontowany licznik, to wszystko byłoby jasne.
Owe 6kW w wodzie skutkowałoby zapisem na liczniku rzędu 7 - 7,5 kW.
I ta "rewelacyjna sprawność" tzw. dr No nie wyniosłaby więcej niż 80%.
________________________________________________________
Jeśli niejaki D.K.Nowak dalej obstaje przy swoim, to jestem gotów w każdej chwili wziąć udział w eksperymencie. Tyle, że obłożymy "jego układ" aparaturą z tego świata. Amperomierz i woltomierz oraz częstotliwościomierz na zasilaniu elektrycznym oraz przepływomierz i termometry na układzie odbioru. Plus oczywiście aparatura zapisująca dane w interwale 1 s.
__________________________________________________________
Smutny będzie koniec szarlatana naciągającego nieświadomych zwolenników "cudu energetycznego" na ogromne koszty zakupu dziadostwa za kilkanaście tys. PLN.
Oczekuje na rzeczową odpowiedź Herr Nowak vel dr no.
Bez pozdrowień