okazalo sie ze musze wzmocnic fundament

autor: **czysty** » 01 sie 2007, 4:53

witam, chcialbym sie dowiedziec jaka mieszanke zastosowac do urobienia betonu do wzmacniania fundamentu.czy wystarczy sam cement ze zwirem, czy dodac do tego jakas chemie. poprosilbym o kilka rad jak to dobrze zrobic.

autor: **stakam** » 01 sie 2007, 18:33

Nie rozumiem pytania. Jedno zrozumiałem, że pan nie ma projektu na wzmocnienie fundamentu i sam próbuje coś tworzyć. Dlaczego trzeba wzmacniać fundament (przyczyna), w których miejscach, jaka jest wymagana nośność fundamentu ??? ... pytań jest wiele i bez wizji lokalnej tylko przemądrzały głupiec doradzałby cokolwiek w tak odpowiedzialnej sprawie. Chociaż sam problem posiada na pewno co najmniej jedno dobre rozwiązanie.

autor: **czysty** » 02 sie 2007, 7:29

po ogledzinach fundamentow domu okazalo sie ze z jednej strony domu sa one na ok 70 cm glebokie a z drugiej na 50.wlasnie tam gdzie sa plytsze te fundamenty jest on spekany. ja chce nadbudowac pietro na tym domu.moj budowlaniec powiedzial ze wystarczy tylko podlac pod fundament troche betonu. moj problem polega na tym ze chcialbym sie dowiedziec jak dobrze sporzadzic saprawe do takiego podlania.

autor: **stakam** » 02 sie 2007, 18:30

Pogoń pan tego "swojego budolwańca" za nim nie jest za późno. Naprawa fundamentów to nie zabawa w piaskownicy. To , że fundament ma głębokość 70 a w drugim 50 cm jeszcze nie świadczy, że trzeba je równac na jeden poziom ( a powinny być zagłębione min 80 cm ze względu na przemarzanie gruntu -dla 1 strefy).
Jaki tam jest grunt -piaszczysty czy też gliniasty.
Jaki jest poziom wody gruntowej.
Jaka jest szerokość istniejących ław fundamentowych pod całym budynkiem (tak -pod całym)?
Dlaczego spękał fundament i na jakim odcinku? jaki jest stan spękanego fundamentu? Jeżeli ma pan takiego budowlańca to spisz pan z nim umowę i niech da gwarancję pisemną bo ja ciemno to widzę...

autor: **czysty** » 02 sie 2007, 19:36

jest to ziemia piaszczysta, nie wiem jaki sa szerokie lawy.szkoda ze nie jestes z okolic wloclawka bo chyba wiesz o czym piszesz. masz jakis wzor umowy zeby zawrzec z tym budowlancem

autor: **stakam** » 02 sie 2007, 20:23

Niestety - wiem . jak była powódź w 1997 r. to bardzo dużo fundamentów trzeba było wzmacniać, poszerzać a nawet wręcz odtwarzać (głównie parterowe domy poniemieckie z użytkowym poddaszem). Na pana miejscu z tym akurat budolwańcem umowy bym nie podpisywał bo nie wiadomo jakie ma jeszcze pomysły. Koszt remonu fundamentów (przy wykonaniu własnym) to co najmniej kilka tysięcy zł. Koszt nadbudowy piętra - kilkadziesiąt tysięcy. Odżałuj pan na projekt (i tak potrzebne zezwolenie budowlane) -i razem z nadbudową niech zaprojektują naprawę fundamentów - to się naprawdę opłaci.

autor: **czysty** » 03 sie 2007, 16:55

ale zaprojektowanie nowych fundamentow wiaze sie z calkowita rozbiorka domu?ja w poniedzialek bede kopal przy tych fundamentach to bede wiedzial jaka maja szerokosc.jesli chcesz to zrobie jakies zdjecia pogladowe i jak uzyczysz meila to ci je przesle.

autor: **stakam** » 03 sie 2007, 20:18

Gdyby trzeba było rozbierac dom to oznaczałoby, że jego stan jest katastrofalny i zagraża bezpieczeństwu. Z opisu wynika, że tak nie jest. Nie jest jednak dobrze skoro fundament jest spękany. Wzmacnianie fundamentów należy robić wg projektu. Radzę zlecić wykonanie projektu nadbudowy i naprawy fundamentów do biura projektowego. Niech to zrobią fachowcy. Wtedy będzie to jeden projekt. Nadbudowa domu i tak wymaga projektu. Radzę tak bo przy panu kręci się budowlaniec z niewielkim doswiadczeniem. Jak pan sknoci fundament to choćby nadbudowa była z marmurów to i tak będą to zmarnowane pieniądze.

autor: **czysty** » 04 sie 2007, 6:49

ten moj budowlaniec chyba nie jest niewielkiego doswiadczenia bo widzialem jego dwa dziela polegajacym na odnowieniu starych przedwoojennych domw i do dzisiaj one stoja i dlatego sie na niego zdecydowalem.

autor: **stakam** » 04 sie 2007, 9:20

Życzę powodzenia w rozbudowie domu .
Jak już pisałem na to potrzebny jest projekt i zezwolenie budowlane. Więc niech wykonawca ściśle trzyma się projektu i nie robi wynalazków.