Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
W 1989 roku profesor Krzysztof Żmijewski ( założyciel NAPE) zaraził mnie stwierdzeniem: Im mniej potrzeba energii, tym ekonomiczniejsze są jej droższe źródła. Zająłem się niecentralnymi ( elektrycznymi ) systemami ogrzewania. Możliwościami precyzyjnego, bezpośredniego aplikowania ciepła tam gdzie potrzeba, dokładnie kiedy potrzeba i tyle ile potrzeba. By to miło sens musiałem znacznie zmniejszyć zapotrzebowanie na ciepło. Postawiłem budynek testowy ( stał od 1991-96) 2 x 60m2 . Jedna połówka BK ocieplany 20 cm styropianem do ławy fundamentowej, druga BK na zewnątrz, a od środka 20 cm wełny z paroizolacją. W dachu i podłodze też po 20 cm izolacji. Ogrzewanie kablami Alcatel Kabel Norge . Pod domem i w fundamentach było umieszczonych na różnych głębokościach 60 czujników temperatury NTC. Budynek miał zamontowaną wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła własnej konstrukcji ( z natury rzeczy bo nikt wtedy domowych reku nie produkował) przetestowaną w 1989 roku u mnie w mieszkaniu. I tak połówka z izolacją od wewnątrz zużywała rocznie od 1200 do 1700kWh a ocieplana od zewnątrz od 6000 do 8200kWh ( zależnie od zimy. Dlatego wykluczyłem z budownictwa izolację termiczną bez paroizolacji i za murem na fundamencie. Skupiłem się na usprawnieniu wentylacji i precyzji w ogrzewaniu. Co czynię do dziś.
Ogrzewanie elektryczne sprawdza się przy domu pasywnym,
dami pisze:Dużo odpowiedzi dla początkujących inwestorów znajdziecie na stronie projektów domów energooszczędnych. Mi trochę rozjaśniło sytuację
Projekty sieci i instalacji gazowych,
Projekty centralnego ogrzewania,
Wróć do „Dom energooszczędny i dom pasywny”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości