Problem z krokwią koszową
Moderator: Redakcja e-dach.pl
Re: Problem z krokwią koszową
Odwołuję swą wypowiedź.Wzory są poprawne.W moich wzorach długość kosza można obliczyć bez obliczania kąta B
-
grzegorz andrychiewicz
Re: Problem z krokwią koszową
Docent 56 dziękuje
. Może kiedyś uznasz za stosowne podzielić się swoimi przemyśleniami. A teraz trochę może z innej strony. Otóż niedawno kupiłem książkę ciesielstwo polskie. Osobiście nie kończyłem szkoły o profilu ciesielskim i nawet nie wiem czy w Polsce są takie szkoły. Ale czytając tę książkę zaintrygowały mnie pewne słowa. Otóż na str 265 napisano ' Na podstawie projektu dachu cieśla powinien umieć wyznaczyć dokładne długości poszczególnych elementów jego konstrukcji'. A na str 270 powiedziano: stosuje się metodę rachunkową która umożliwia zupełnie dokładne obliczenie długości krokwi narożnych i koszowych . I tak sobie teraz myślę że ponad 50 lat temu stosowano metody matematyczne. Dzisiaj zastanawiam się czy absolwent tech-bud potrafił wyliczyć tak dach. A dawniej cieśla jakby nie było po szkole zawodowej potrafił czytać projekt , zrobić odp rysunki , zrobić kosztorys materiałowy i obliczyć rzeczywiste długości konstrukcji metodą matematyczną .
Re: Problem z krokwią koszową
Grzegorzu ja już od 2003 roku dzielę się swoją wiedzą.Ostatnio na Salonie Dekarskim .Złożyłem też propozycję Panu Kalickiemu z E - Dachu żeodsprzedam mu prawa autorskie do moich artykułów,wstyd mówić jaką odpowiedz otrzymałem.Dalsze twoje wnioski świadczą o tym jaki mamy postęp w szkolnictwie zawodowym i jakich mamy rządzących.
Re: Problem z krokwią koszową
Witaj Grzegorz!
Grzegorz tak ci szczerze powiem jaka jest droga do osiągnięcia dla zwykłego budowlańca wprawy i umiejętności jaką może się poszczycić docent.
Znależć kogoś kto poprowadzi praktykę i usiądzie z uczniem przy stole i pokaże jak się wylicza dach to graniczy z cudem. Literaturę mamy z poprzedniego wieku, szkoły tylko jakieś dietrichowsko-protoolowskie( dla wtajemniczonych) są to studia ciesielskie, a ty człowieku siądż i płacz.
Ja osobiście uczyłem się z kilku żródeł jak np. od docenta, mojego kolegi Andrzeja i jednego inwetora co kumał w tym czaczę.
A przecież mozna ten proces ulepszyć jakoś. Po co takie komplikowanie życia ludziom którym się marzy prosty cel- robić więżby.
Znam osobiście z 15 osób, które mnie podpytują jak to jak tamto.
Niestety brak czasu i umiejętności nauczania czynią mnie lichym nauczycielem.
Że też nie ma kogoś, kto by się wziął za szkolnictwo zawodowe.
Za 10 lat to już nas zjedzą kombajny ciesielskie i nie trzeba będzie się uczyć liczyć, tylko składać dachy...
Smutno mi jak o tym myślę
Grzegorz tak ci szczerze powiem jaka jest droga do osiągnięcia dla zwykłego budowlańca wprawy i umiejętności jaką może się poszczycić docent.
Znależć kogoś kto poprowadzi praktykę i usiądzie z uczniem przy stole i pokaże jak się wylicza dach to graniczy z cudem. Literaturę mamy z poprzedniego wieku, szkoły tylko jakieś dietrichowsko-protoolowskie( dla wtajemniczonych) są to studia ciesielskie, a ty człowieku siądż i płacz.
Ja osobiście uczyłem się z kilku żródeł jak np. od docenta, mojego kolegi Andrzeja i jednego inwetora co kumał w tym czaczę.
A przecież mozna ten proces ulepszyć jakoś. Po co takie komplikowanie życia ludziom którym się marzy prosty cel- robić więżby.
Znam osobiście z 15 osób, które mnie podpytują jak to jak tamto.
Niestety brak czasu i umiejętności nauczania czynią mnie lichym nauczycielem.
Że też nie ma kogoś, kto by się wziął za szkolnictwo zawodowe.
Za 10 lat to już nas zjedzą kombajny ciesielskie i nie trzeba będzie się uczyć liczyć, tylko składać dachy...
Smutno mi jak o tym myślę
gunar-wycinam dachy z pasją
Re: Problem z krokwią koszową
UUhh a jak te DOMY dmuchane wymyślą to co pompkę se kupimy? I już nie powie się noo to budowa domu nie uniwersytet tu trzeba myśleć !
nie cieśla ,pozdrawiam
-
grzegorz andrychiewicz
Re: Problem z krokwią koszową
Docent kilka tematów wcześniej jest wzmianka o salonie dekarskim, ale w moim przypadku pies jest pogrzebany. A więc muszę się uzbroić w cierpliwość i czekać na następny salon, choć czytając posty o tym salonie jestem przerażony. Odnoszę wrażenie że było to szkolenie suto zaprawiane alkoholem. A skoro zagadnienia matematyczne trudno jest zrozumieć na trzeźwo to co dopiero na chwiejnych nogach.
Gunar widzę, że w życiu ci się poszczęściło i że miałeś od kogo się uczyć. Ja jak wcześniej pisałem, w mojej okolicy zamieszkania nie miałem nawet z kim o tym podyskutować. Czytając wasze posty, zainteresowałem się bardzo tym tematem, a dowiedziawszy się jakimi sposobami wycinacie więźbę dachową po raz kolejny doznałem zdumienia. W regionie gdzie mieszkam podstawowym narzędziem nadal jest piła spalinowa.
Gunar widzę, że w życiu ci się poszczęściło i że miałeś od kogo się uczyć. Ja jak wcześniej pisałem, w mojej okolicy zamieszkania nie miałem nawet z kim o tym podyskutować. Czytając wasze posty, zainteresowałem się bardzo tym tematem, a dowiedziawszy się jakimi sposobami wycinacie więźbę dachową po raz kolejny doznałem zdumienia. W regionie gdzie mieszkam podstawowym narzędziem nadal jest piła spalinowa.
Re: Problem z krokwią koszową
Grzegorzu ,przecież to prawie moje okolice.Co do salonu to ta część opinii słuszna ale nie dotycząca wszystkich, zwłaszcza mnie a prowadziłem wykłady.Nie wiem czy będę chciał współpracować z organizatorami Salonu bo nawalili w relacjach ze mną.Jeśli jesteś zainteresowany mój email docent56@wp.pl.
Następnej zimy jak dożyję zorganizuję kurs ciesielstwa wg geometrii analitycznej.
Następnej zimy jak dożyję zorganizuję kurs ciesielstwa wg geometrii analitycznej.
Re: Problem z krokwią koszową
Masz pod nosem swój salon dekarski. Jakbym miał do Docenta twój dystant to pił bym z nim często kawę i liczył do upadłego.
gunar-wycinam dachy z pasją
Re: Problem z krokwią koszową
Witam , na początku się przedstawię .Nazywam się Adam Głowacki jestem młodym (25 l) i w sumie początkującym cieślą-dekarzem posiadam małą 4 osobową ekipę.Zajmujemy się w większości wymianami pokryć i od czasu do czasu trafi się jakiś daszek który robimy od podstaw.Dotychczas więźby wykonywałem sposobem szablonowo-docinającym
z racji sporej ilości wolnego czasu w sezonie zimowym postanowiłem wznowić naukę
i rozgryźć sposób wykonywania więźby przez pana Pawła ,niedługo będę miał okazje sprawdzić teorie którą uskuteczniałem na papierku na biurku z praktyką na placu budowy, będzie to prosty dwuspad który mam zamiar w całości wyciąć na ziemi i złożyć na dachu ,nie jest to żadne cudo ale na pierwszy raz jak znalazł.Może wypowiem się jeszcze na temat salonu dekarskiego na którym byłem jak dla mnie wykłady które tam się odbyły a miałem okazje być prawie na wszystkich, bardzo poszerzyły moje podejście do spraw związanych z dekarstwem i ciesielstwem i nie uważam że było aż tak źle nie licząc oczywiście podchmielonych ekip które chodziły pomiędzy stoiskami i zbierali foldery reklamowe od każdego kto popadnie i pełnej porażki firmy fakro podczas pokazu montażu okien dachowych w różnych rodzajach pokrycia.Mam jeszcze taką prośbę do pana Pawła jeśli posiadałby pan swoje artykuły które umieszczone były w gazecie Dachy , czy jest jakaś możliwość udostępnienia na publicznym serwerze lub przesłania na pocztę, podczas próby ich zdobycia u wydawcy dostałem dość ciekawą propozycję ze jeśli zaprenumeruje ich czasopismo przynajmniej na pół roku udostępnią mi te artykuły
.To by było na tyle na początek Pozdrawiam wszystkich dłubiących w drzewie 
-
grzegorz andrychiewicz
Re: Problem z krokwią koszową
Witaj Adam.widzę,że będziemy jechać na podobnym wózku.Ja też dach dwuspadowy będę liczył matematycznie i wycinał na ziemi.
Re: Problem z krokwią koszową
Paweł robisz sie sławny chlopie. Myśl raczej o swojej szkółce ciesielskiej przez internet.
gunar-wycinam dachy z pasją
Re: Problem z krokwią koszową
http://www.ardo.pl/pub/wydania_archiwal ... 2007-4.pdf
Tak w ramach odgrzebania tematu, może się komuś przyda.
Tak w ramach odgrzebania tematu, może się komuś przyda.
Re: Problem z krokwią koszową
witam Pana Docenta,mam na imie Andrzej i od dluzszego czasu sledze Pana wypowiedzi na roznych forach..prowadze mala firme i zajmuje sie o charakterze ciesielsko-dekarskim
Ogladalem Panskie zdjecie zrealizowanych prac i chyle czola..chcialbym choc w polowie umiec wykonac takie wiezby..ale do rzeczy,od niedawna zaczalem proby z liczenie dachow,poki co sa to proste dwu spady z jakas lukarna,uzywam do tego katownika ciesielskiego stanleya..sledzac Pana wypowiedzi mam pytanie,chodzi mi o jakas literature ktora moglby mi Pan polecic (jako dla osoby ktora dopiero zaczyna raczkowac w ciesielstwie matematycznym) ktora pomoglaby mi zrozumiec spsoby liczenia wiezb..na forach znalazlem kilka tytulow ale chcialbym poradzic sie Pana od czego zaczac aby sie nie pogubic..z gory dziekuje i przepraszam ze zabieram Pana cenny czas..z powazaniem Andrzej
Ogladalem Panskie zdjecie zrealizowanych prac i chyle czola..chcialbym choc w polowie umiec wykonac takie wiezby..ale do rzeczy,od niedawna zaczalem proby z liczenie dachow,poki co sa to proste dwu spady z jakas lukarna,uzywam do tego katownika ciesielskiego stanleya..sledzac Pana wypowiedzi mam pytanie,chodzi mi o jakas literature ktora moglby mi Pan polecic (jako dla osoby ktora dopiero zaczyna raczkowac w ciesielstwie matematycznym) ktora pomoglaby mi zrozumiec spsoby liczenia wiezb..na forach znalazlem kilka tytulow ale chcialbym poradzic sie Pana od czego zaczac aby sie nie pogubic..z gory dziekuje i przepraszam ze zabieram Pana cenny czas..z powazaniem Andrzej
frbAndyB


