Z wiazarami to ok ,bo idz pozioma belka i calos lezy swobodnie na wiencu,ale zeby krokwie mocowac bezposrednio mocowac do wienca? Tak w ogole słysze to poraz pierwszy. Moze podpowiecie mi co zyskuje sie na takim rozwiazaniu?? Czy chodzi o skrocenie kosztow, murlata wtedy odpada... Rozumiem tez ze sposob jest mozliwy przy czterospadzie... Pozdrawiam...

Generalnieto ten sposób można wykorzystać w większości znanych mi konstrukcji lecz murłatą zawsze wyregulujesz niedokładności budynku a jak markę zatopisz lekko krzywo lub źle to później

Można też w tej żelbetowej murłacie wiercić otwory i wklejać marki, tylko nie wiem po co, bo ani to tanie, ani łatwe ani lepsze od tradycyjnie mocowanej murłaty. Myślałem długo i intensywnie, ale jakoś nie widzę plusów w rozwiązaniu z murłato-wieńcem żelbetowym .
No chyba że się używa wiązarów kratowych, to wtedy ma to już wyraźny sens.

No np. miałem taką konstrukcie że krokwie połaciowe leżały na murłacie a narożne były w markach zatopionych w wieńcu . Dach namiotowy, narożne takie toporne przekroje i bez podpór pośrednich na tym wspierały się lukarny.

No w tym przypadku to rozumiem jak taka narozna petara byla,ale na ogol temat dla mnie dziwny... Pozdro...