Bardzo proszę niech mnie ktoś oświeci ! Jak się mocuje krokiew do deski kalenicowej (takowa stoi w projekcie mojej więźby)???
Moi specjaliści twierdzą, że przybija się jedną krokwię przez deskę kalenicową do krokwi. Następnie krokwię przeciwległą - przez krokiew do deski kalenicowej.
Czy byłby ktoś uprzejmy wytłumaczyć mi to łopatologicznie ? Czy tak ma być ?
Nadmieniam, że to mały dach, rozpiętość budynku zaledwie 5,50 metra. Kąt nachylenia 40 stopni. Krokwie 8 x 16.

moim zdaniem maja rację

No to najprostrzy sposob... Deske najpierw przybij na jedna strone krokwi,a puzniej dostaw rownolegle do nich druga strone krokwi i przybij z gory... Mozna to tez zamontowac na blaszki kontowe... pozro...

housetop pisze: Mozna to tez zamontowac na blaszki kontowe... pozro...

No właśnie - polecam odpowiednie okucia ciesielskie i wkręty, które pozwalają nie "demolować" nadmiernie krokwi, a "trzymają" pewniej, niż grube, pojedyńcze gwoździe.

Pozdr.

Housetop - bardzo dziękuję - po raz kolejny ratujesz mnie z opresji !

Dzięki wszystkim za upewnienie mnie w temacie. Okucia ciesielskie na pewno się sprawdzą.
Pozdrawiam.

Można zastosować odpowiednie połączenie ciesielskie

Dachołaz, jakie połaczenia ty bys zastosowal??

wpust w kalenicy i czop na końcówce krokwi , to samo z kulawkami do kosza i narożnej. Przy niewielkich pochyleniach stosuje to rutynowo a przy większych w zależności od portfela klienta

No jest to rozwiazanie typowo ciesielskie z uzyciem tylko i wyłacznie drewna... Pochwała... Ja osobiscie uzywam to tego gwozdzi i blach kontowych...

Te blaszki to męczarnia,czasami jakiś inpekt. wyskoczy i karze tym całą więźbę okuć to mnie szlak trafia

No fakt... Troche jest meczarnia... Na szczescie nie czesto trzeba ich stosowac,tak jak pisze jak wystepuje deska w kalenicy,jakis slup trzeba przytwierdzic albo wymion zrobic...