Witam wszystkich
Jest to mój pierwszy wątek na tym forum.
Jakiś czas temu pojawiła się nam szansa zamieszkania we własnym domu. Dom zbudowany z drewna, ale nie z bali, jak twierdzi babcia. (rozumiem że konstrukcja szkieletowa) Wspólnie z żoną stwierdziliśmy że jeśli by zrobić remont generalny + adaptację poddasza mielibyśmy fajny domek do zamieszkania. Zastanawiam się nad więźbą, czy mógłbym ją zostawić mimo upływu 90 lat? Wygląda na zdrową. Krokwie 130x130 w osi co 1200. Myślę o ewentualnym podbiciu aby weszło więcej wełny. Pokrycie zostało by zmienione na blachodachówkę.
Zanim zawołam fachowca z uprawnieniami chciałbym poznać Wasze opinie.
Link do zdjęć
http://www.fotosik.pl/u/patman2/album/1600808
90 letnia więźba
Moderator: Redakcja e-dach.pl
Re: 90 letnia więźba
Bez żadnego problemu możesz pozostawić tę więźbę na nast. 90 lat.
Tylko jedna uwaga - drewno jest w takim dobrym stanie ponieważ jest dobrze przewietrzane. Jeżeli to zmienisz zgnije w ciągu roku.
Tylko jedna uwaga - drewno jest w takim dobrym stanie ponieważ jest dobrze przewietrzane. Jeżeli to zmienisz zgnije w ciągu roku.
Re: 90 letnia więźba
Dzięki za odpowiedź. W kwestii przewietrzania planuję zostawić 2-3cm przestrzeni z wlotem i wylotem między izolacją a deskowaniem. Nie wiem czy to wystarczy ale też nie przychodzi mi do głowy nic więcej co poprawi przewietrzanie a nie pogorszy termoizolacji. Zastanawiam się jeszcze nad impregnacją, czy warto skoro więźba tyle lat stoi i nic jej nie jest.
Re: 90 letnia więźba
Moim zdaniem, nie musisz impregnować.
Ale pamiętaj - zmienisz warunki pracy drewna tj. podniesiesz temperaturę i wilgotność co będzie sprzyjało rozwojowi grzyba i szkodników jeżeli nie zapewnisz dobrej wentylacji - ale zdaje się pisałem już o tym
.
Ale pamiętaj - zmienisz warunki pracy drewna tj. podniesiesz temperaturę i wilgotność co będzie sprzyjało rozwojowi grzyba i szkodników jeżeli nie zapewnisz dobrej wentylacji - ale zdaje się pisałem już o tym

