Witam.W kwietniu kupiłam mieszkanie w bloku od znajomej, która zamieszkiwała je od 1983 roku. Nigdy nie pojawiła się pleśń. Od października wynajmuję to mieszkanie, czyli prawie 3 miesiące. Dziś dostałam maila od lokatorów, że się "natychmiast" wyprowadzają. Nie było ich 2 tygodnie i po powrocie zastali całe mieszkanie w pleśni ( 3 pokoje i kuchnia)Wysłali nam zdjęcia pleśni na ścianach w jednych pokoju, gdzie pleśni widać sięga około metra wysokości od podłogi, i szerokości metra. chciałabym zapytać Państwa jak mogę tym Państwu udowodnić, że pleśń jest spowodowana ich zaniedbaniem - brakiem wentylacji, itp. Gdzie mogłabym się zgłosić po ewentualną szybką poradę fachowców, którzy ocenią stratę. Czy rzeczywiście wg Państwa taka wilgoć mogła wyjść w czasie 2 tygodni? Bardzo proszę o pomoc.
http://images49.fotosik.pl/46/be1aa2a26834bf40med.jpg
proszę o szybką odpowiedź
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Trudno będzie udowodnić winę za brak wentylacji komuś kto za to nie odpowiada.
A co do pleśni... była tam od dawna (to nie kwestia miesiąca czy dwóch...). Grzyby strzępkowe rozwijają się najczęściej do środka. Jak je widać to już cała ściana zagrzybiona. A ich zarodniki w za dużym stężeniu (powyżej 100jtk/m3) szkodzą nam nawet jak grzybni nie widać.
A co do pleśni... była tam od dawna (to nie kwestia miesiąca czy dwóch...). Grzyby strzępkowe rozwijają się najczęściej do środka. Jak je widać to już cała ściana zagrzybiona. A ich zarodniki w za dużym stężeniu (powyżej 100jtk/m3) szkodzą nam nawet jak grzybni nie widać.
