Ja piszę o śr. chem. ponieważ mówi Pan o parowaniu wody z toalety, a ta woda zawiera zawsze jakieś "dodatki".
Piszemy o parowaniu wody, czy chloru, lub innych substancji? Wilgotność powietrza to parowanie czystej, wody. Chlor i inna chemia paruje sobie oddzielnie jak ją wlejemy. Chlor rozchodzi się znacznie wolniej od pary wodnej. Sam Pan więc czuje po chlorze, jak szybko się wyrówna.
Nie potrafię obliczyć ile z powierzchni wody toalety wyparuje wody, ale z 1m2 trawnika paruje 3l/dobe wody w nasloneczniony dzien.
Szybkość parowania zależy od wielu czynników, np. wilgotności powietrza, jaki i czy jest wiatr, jak ktoś podaje 3 litry na dobę to się myli. Średnio pada w Polsce na m2 50-60 l nie jest więc możliwe parowanie 3 litrów/dobę nawet biorąc średnią.
Mysli Pan, ze z toalety (na chłopski rozum przez porównanie) przy niższej temperaturze wody w toalecie, niż nasłonecznionego trawnika odparuje przynajmnije 0,5l wody? ja w to wątpie.
Wilgoć jest w przegrodach, przy praniu, myciu - z 40% na70% to litr potrzeba w domu 120m2 przy +20.
Uznałbym nawet to jako czynnik szkodzący ze względu na srodki chemiczne stosowane w łazienkach.
Nikt Panu nie każe używać chemii. parowanie wody, nie ma nic wspólnego z parowaniem środków czystości.
Z tego co pamietam ze szkoly dyfuzja przebiega wraz z ruchem powietrza a nie idzie pod prąd, więc jeśli mamy nawiew poza toaleta i powietrze jest brane szczeliną pod drzwiami, to wyciąg wyrzuca wilgoć która jest produkowana przez toaletę
To źle Pana uczono. Dyfuzja to nieregularny ruch. Natomiast co do H2O... para dąży do wyrównania nawet w przegrodach termicznych, dlatego stosuje się paroizolację

i nie ma to nic wspólnego w ruchem powietrza, bo ruchu powietrza w styropianie czy betonie komórkowym nie ma.