Witam.
W moim mieszkaniu nie ma wentylacji, jest straszna wilgoc. Codziennie stoi woda na parapetach wiec szukam taniego ( na ten moment aby jak najszybciej problem zlikwidowac) rozwiazania aby ta wentylacja byla. Mieszkanie usytuowane jest na wyzszym parterze, jest podpiwniczone. Ogrzewanie CO, piec w piwnicy. Dodtakowo w pokoju jest kominek. Na ten moment nie wiem czy wszystkie kanaly kominowe sa aktywne. Wietrzenie pomieszczen nic nie daje.
https://zapodaj.net/557fda67ab744.jpg.html
https://drive.google.com/file/d/14QxGpl ... p=drivesdk
Pokoj i sypialnia sa mniej wiecej pol metra nizej niz kuchnia. Sufity w calym mieszkaniu na jednym poziomie. W lazience jest wywietrznik w ścianie wychodzacy na wprost na zewnatrz. W scianie miedzy pokojem a sypialnia na dole jest otwor a na gorze wlot cieplego powietrza od kominka do sypialni.

Myslalem nad zamontowaniem nawiewnikow w oknach tylko czy to wystarczy? Nie wiem jak wykombinowac wlot powietrza. Prosze o jakies wskazowki.

Wentylacja z odzyskiem ciepła. Wysuszy a nie wychłodzi.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Wentylacja z odzyskiem ciepła. Wysuszy a nie wychłodzi.

To rozwiązanie obok taniego nie leżało, więc może odpuścimy.

Powinieneś gdzieś zrobić czerpnie powietrza otwór w ścianie ( średnicy 10cm i założyć na to okrągłe kratki ) najlepiej przy podłodze w pokoju skąd powietrze będzie mogło wejść do mieszkania następnie w łazience zamontuj wiatrak aby wyciągał to powietrze na zewnątrz - zakładając że ten kanał wentylacyjny jest drożny.
Ewentualnie zrób czerpnie w pokoju i otwórz drzwi kominka aby powietrze miało jak się wydostać z domu.
To będzie tańsze rozwiązanie i wody nie powinno być.

Od wewnątrz zamontujesz sobie kratkę z regulacją przepływu powietrza takie mini żaluzje plastikowe powiedzmy za 15 pln jak będzie za bardzo wiało przykręcisz przepływ i gotowe.

pierwsza z brzegu wygląda tak:

Dzięki za odpowiedź

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Wentylacja z odzyskiem ciepła. Wysuszy a nie wychłodzi.

Taką wentylacje z czasem pewnie zainstaluje. Mieszkanie kupione dokladnie rok temu wiec powoli zaczynam w nie inwestowac.

szari pomysl z kominkiem rewelacja. Juz po piewrszej nocy w pokoju i kuchni wody zero, sypialnia łazienka jeszcze jest ale dużo mniej, a okna uchylone tylko na tzw.mikrowentylacje. Wcześniej nawet pełne uchylenie nie dawało efektu.
Czyli teraz świeże powietrze wlatywalo przez okna w każdym pomieszczeniu i wylatywało kominkiem.
Montując teraz kratkę wlotową w pokoju przy podłodze sytuacja jest odwrotna- czerpanie powietrza jest w jednym miejscu a wylot w kazdym pomieszczeniu przez nawiewniki w oknach, ktore też bym zamontował, oraz przez kratkę wylotową z wiatraczkiem w łazience.
Dobrze zrozumiałem? Czy przy odwrotnym ( nazwijmy to odśrodkowym) przeplywie powietrza bedzie porównywalny efekt?

Przy podłodze montujesz czerpnie ma to zastąpić mikro otwieranie okien, którymi powietrze będzie wpadało do domu. A dalej jak to zrobiłeś otwierając kominek uleci z domu, bądz przez kratkę w łazience.

Ale jeśli pomysł z kominkiem się sprawdza to nie kombinuj i nie rób dziur w ścianach tylko przewietrzaj

Taką wentylacje z czasem pewnie zainstaluje. Mieszkanie kupione dokladnie rok temu wiec powoli zaczynam w nie inwestowac.

Wentylacja z nawiewnikami wcale nie jest znacząco tańsza, a na pewno nie działa cały czas i wychładza, więc suszyć nią trudno.

Dzięki Panowie za pomoc

patel pisze:
Czyli teraz świeże powietrze wlatywalo przez okna w każdym pomieszczeniu i wylatywało kominkiem.

Montując teraz kratkę wlotową w pokoju przy podłodze sytuacja jest odwrotna- czerpanie powietrza jest w jednym miejscu a wylot w kazdym pomieszczeniu przez nawiewniki w oknach, ktore też bym zamontował, oraz przez kratkę wylotową z wiatraczkiem w łazience.
Dobrze zrozumiałem? Czy przy odwrotnym ( nazwijmy to odśrodkowym) przeplywie powietrza bedzie porównywalny efekt?

Poniżej w uproszczony sposób podaję prawidłowy układ.
Łazienka - główny wywiew z mieszkania.
Kuchnia i wc mniejszy wywiew.
Kominek wiadomo wywiewa.
Każdy pokój (schowek, garderoba) nawiew, kominek własny nawiew.
Drzwi wewnętrzne nie mogą być szczelne i szpary potrzebne są całkiem konkretne. Kluczowe jest aby po ich zamknięciu powietrze mogło przemieszczać się między nawiewnikami a kominami wywiewnymi.
Zdecydowanie tak to powinno wyglądać i taki układ stosowany jest na szeroką skalę.
Tak też jest ujęte w normach PN-83/B-03430 i PN-83/B-03430/Az3:2000
Z praktyki potwierdzam że to działa.

Uzasadnienie.
Duża porcja powietrza w jednym miejscu bez wstępnego podgrzewania tego struminia, wychładza to miejsce. Będzie ciągnęło po nogach itp. Nawiewniki zlokalizowane w pobliżu grzejników dawkują mniejsze porcje powietrza, które od razu miesza się z ogrzanym powietrzem i w ten sposób nie ma zimnego ciągu, który wpływa na poczucie komfortu.
Pokoje (schowek, garderoba) powinny zawsze dostawać czyste powietrze i to czyste powietrze powinno wędrować dalej przez mieszkanie aż do kominów wywiewnych.
Gdy będzie odwrotnie to nie tylko zapachy kulinarne będą w każdym pokoju
a to raczej nie nie należy do przyjemności.
Żeby nawiewniki pasywne działały to musi być jednoczesny mechaniczny wywiew we wszystkich kanałach wywiewnych. Jeżeli zrobimy wentylatorek w jednym kanale to będą cofki w pozostałych kominach / kratkach.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
Wentylacja z nawiewnikami wcale nie jest znacząco tańsza, a na pewno nie działa cały czas i wychładza, więc suszyć nią trudno.

Jeżeli kominy wywiewne mają stałe podciśnienie ( mechaniczny wywiew)
to pasywne nawiewniki okienne/ścienne działają.
Jeżeli jest ogrzewanie a instalacja went. jest zrobiona prawidłowo wtedy jest komfort i jest sucho.
Wiadomo że nie jest to najlepszy rodzaj wentylacji ale z uwagi na możliwości techniczne w tym finansowe, nie zawsze można dowolnie wybierać.
Taka wentylacja i tak jest o niebo lepsza niż żadna tj grawitacyjna, szczególnie w mieszkaniach.

Jeżeli kominy wywiewne mają stałe podciśnienie ( mechaniczny wywiew)
to pasywne nawiewniki okienne/ścienne działają.
Jeżeli jest ogrzewanie a instalacja went. jest zrobiona prawidłowo wtedy jest komfort i jest sucho.
Wiadomo że nie jest to najlepszy rodzaj wentylacji ale z uwagi na możliwości techniczne w tym finansowe, nie zawsze można dowolnie wybierać.
Taka wentylacja i tak jest o niebo lepsza niż żadna tj grawitacyjna, szczególnie w mieszkaniach.

Jest XXI wiek, nie ma wentylacji grawitacyjnej.
Wentylacja grawitacyjna to zbrodnia!! Nie dość, że ogromne straty na samym ogrzaniu powietrza to jeszcze tumany instalują grzejniki pod oknami.
Nie dość, że tracimy 1000kWh/osobę na ogrzanie powietrza, to jeszcze grzejnik pod oknem minimum 2 x więcej zużywa . Polecanie wentylacji grawitacyjnej - to dawno przestała być głupota i brak wiedzy, to zbrodnia!

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
grzejnik pod oknem minimum 2 x więcej zużywa .

Zdaje się że zwykłym przenośnym grzejnikiem elektrycznym każdy może sam u siebie w domu to sprawdzić . Czy ma Pan inne zdanie?

Tomasz_Brzeczkowski pisze: Polecanie wentylacji grawitacyjnej - to dawno przestała być głupota i brak wiedzy, to zbrodnia!

Ale kto tu proponuje grawitacyjną wentylację?

-_- greg pisze:

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
grzejnik pod oknem minimum 2 x więcej zużywa .

Zdaje się że zwykłym przenośnym grzejnikiem elektrycznym każdy może sam u siebie w domu to sprawdzić . Czy ma Pan inne zdanie?
Tak. Można to sprawdzić mając wentylację z nawiewem mechanicznym pod sufitem w pokojach. Jak nawiew jest realizowany dziurami w ścianie, nie ustawimy komfortowej temperatury mając grzejnik np. naprzeciwko okna.

Potwierdzam słowa Szanownego i Szanowanego Doktora (re)habilitowanego Brzęczykowskiego wykonał u mnie instalację i wszystko sprawuje się doskonale, pomiary wykonywane przed chwilą w moim domu przy wyłączonej klimatyzacji, z uruchomioną wentylacją grawitacyjną:

Tomasz_Brzeczkowski pisze:
Tak. Można to sprawdzić mając wentylację z nawiewem mechanicznym pod sufitem w pokojach. Jak nawiew jest realizowany dziurami w ścianie, nie ustawimy komfortowej temperatury mając grzejnik np. naprzeciwko okna.

Czyli można, ale niemożna.
Może ciepłownicy zakładając grzejniki pod oknem mają na celu komfort.
Z ich myśleniem chyba nie jest jeszcze tak najgorzej.

szari pisze:Potwierdzam słowa ...

67stopni C? co to za sztuczka?
jak odczucie komfortu grzanie klimą bez reku?

Czyli można, ale niemożna.
Może ciepłownicy zakładając grzejniki pod oknem mają na celu komfort.
Z ich myśleniem chyba nie jest jeszcze tak najgorzej.

By sprawdzić coś w ogrzewaniu, w efektywności energetycznej, trzeba mieć wentylację z odzyskiem ciepła. To podstawa instalacji. Np. porównywanie klasy energetycznej lodówek, gdy mają one otwarte drzwi, nie ma sensu.

-_- greg pisze:67stopni C? co to za sztuczka?
jak odczucie komfortu grzanie klimą bez reku?

Bardzo fajnie, cieplutko nic nie hałasuje.
Brzęczu też nie obnaża swoich sztuczek tylko pisze teorie 20kwh/m2 bez żadnego potwierdzenia. Dlaczego ja muszę pokazywać że jest inaczej