Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem nowym użytkownikiem forum i aktualnie kupuje mieszkanie po opłacalnej cenie lecz z kilkoma wadami.
Jedną z nich jest sufit. Kamienica ma około 70 lat. Ocieplona styropianem i położoną blachą na dachu około 7 lat temu. Wydaje mi się źle położoną gdyż w kilku miejscach na strychu kapie woda. Miedzy innymi nad moim pokojem przy kominie. Udało mi się to jakoś zatamować i jest ok. Lecz przez 2 lata mieszkanie stało puste i przez kapanie wody na strop który jest z desek i wypełniony gliną czy czymś od góry (strych) pomiędzy jakby belkami i od dołu trzciną z jakimś dziwnym tynkiem, przez kapanie zaczeło się lać w pokoju. Deski się jakby wybrzuszyły i częściowo odpadł tynk tak że widać trzcinę. Moje pytanie, to jak to naprawić? Czy ten strop w ogóle mi się nie zwali na głowę? Nawet jeśli w niektórych pokojach nie przeciekało? Jestem amatorem jeśli chodzi o remontu ale to co mogę robię sam.
Dziury na wylot nie widać pewnie przez tą glinę czy coś ale widać już wybrzuszoną deskę. wymiary około metr długości na pół szerokości. Czy to jakoś podbić deskami czy wymienić na nowe?

http://files.tinypic.pl/i/00439/d004cgmls4bt.jpg