witam, maluje sufit w poniemieckim, wysokim mieszkaniu

nie wiem z czego jest wykonany, ale jak sie popuka to wydaje dźwiek ala drewno czy cos

problem polega na tym, ze pare lat temu sasiad z gory zalal i to konkretnie, ponoc jakies bloto, glina wyłaziła aż

teraz maluje i tak zagruntowałem, pierwsza warstwa i druga warstwa i bylo tak w miare, ze trzecia warstwa i by ładnie pokryło, no ale tu zonk, bo jak zaczalem malowac 3 warstwe to sie zaczely scierać 2 poprzednie moje warstwy.. zostawiałem to jak jest, starllem gdzie zaczalem te 3 warstwe nakladac, zeby na nowo zagruntowac i jeszcze raz sprobowac, ale dalej dzieje sie to samo...

jakies pomysly? dodam ze w innych katach sufitu jest tak w miare nawet nawet, w innym pokoju nie bylo problemu z malowaniem sufitow

Jeśli chcesz tylko zamalować ten sufit to kup sobie farbę z dekorala renostyl na plamy i zacieki jest w 0.5 l i 1 l puszkach przemaluj tylko tą plamę dwa razy a potem cały sufit farbą obojętnie jaką i będzie ok

Sufit jest zapewne deskowany do stropu na nim jest przymocowana trzcina i rzucony tynk marnej jakości stąd głuchy dźwięk.
Kiedyś plamy się malowało mleczkiem karbidowym ale teraz jest cała gama farb i środków na tego typu problemy.

Miałem podobny problem,musiałem przeszpachlować zacieki :wink póżniej pomalowałem 2 razy i jest OK .