Ytong czy Solbet

Szukasz odpowiedniego materiału na ściany swojego domu? Nie wiesz jakie materiały będą odpowiednie do ich wzniesienia i wykończenia? Jakie trzeba ponieść koszty wynajęcia ekipy remontowej? Tutaj znajdziesz odpowiedzi.

Moderator: Redakcja e-izolacje.pl

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Ależ głupoty. Prąd 6 x droższy od gazu...

Czy pompa ciepła w domu zaprojektowanym przez JBZ (150kWh/m2 rocznie)
Zużyje mniej prądu niż ogrzewanie niecentralne w domu zaprojektowanym przez prawdziwego architekta a zużywającym 15kWh/m2?

Różnica w koszcie izolacji jest mniejsza niż między pompą a niecentralnym
Wentylacja naturalna jest droższa o tej z reku!!!! Podajecie Panowie nieaktualne ceny!

krzysiek-sky
Początkujący
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: 20 lis 2009, 20:50

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: krzysiek-sky »

Czlowieku niech będzie ze 150kw/m2 ale w sezonie grzewczym!!!! czyli niech będzie przez 4 miesiące a co póżniej?? bojlerem będziesz podgrzewał wodę użytkową???? co przez zime stracisz to latem zyskasz!!!

A jeżeli chodzi o wentlacje to jakim sposobem chcesz w domu pasywnym zstosować wentylacje grawitacyjną????

Dam sobie spokuj komentować wypowiedzi TB bo to jest niereformowalny człowiek.

Odradzam w jakichkolwiek jedynie tematach brać za obowiązujące to co pisze TB. To jest nawet nie logiczne!!!

Ale Tb przelicz sobie jaka będzie róznica w zapotrzebowaniu na energie domu ze scianami U=0,25 a domem ze scianami U=0,10. Napewno nie jest to 150 do 15 jakie napisałeś.

TB zacznij uczyć sie logicznego myslenia moze coś z Ciebie jeszcze bedzie:)

Pozdroionka

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Proszę więc przeliczyć
Pompa ciepła 1/3 kWh - minus straty na zasobniku i cyrkulacji
System niecentralny - baterie bezdotykowe 1/4 zmniejszenie zużycia wody, a więc i energii.
Koszt wentylacji z rekuperatorem "na gotowo" to 4500zł. Czy zrobi Pan wentylacje naturalną działającą za taką kasę?
Gdyby miał Pan techniczne wykształcenie nie pisałby Pan "wentylacja grawitacyjna" ( to wypaczenie fizyki ) lepiej juz by było wentylacja konwekcyjna. Grawitacji nie da rady zakłócić a wentylację...

krzysiek-sky
Początkujący
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: 20 lis 2009, 20:50

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: krzysiek-sky »

podaj mi czlowieku kogoś kto zrobi rekuperator za 4500 zł zatrudnie go od zaraz. Rozumiem, że ta cena to rownież materiał + robocizna.

Nie wiem skąd masz takie ceny ale w Łódzkim rekuperator z montarzem zaczyna sie od 14000 zł a nie 4500 zł tak jak ty piszesz!

Wiem bo miałem go montować jednak przeliczając zyski nie zwroci mi sie to nawet przez 15 lat wiec bezsens jest jego montowanie.

Ale jak by był za 4500 zl to wierz mi 2 razy bym sie nad tym nie zastanowił.

Dodatkowo czy grawitacyjne czy mechaniczne? A gdzie niby zamontujesz ten rekuperator?? W piwnicy i powietrze będziesz pompował z powrotem do domu??

Wiec przy obu sytuacjach i tak musisz zrobić cała instalację wentylacyjną i wzbogacić ją rekuperatorem. Więc co tansze instalacja czy instalacja + rekuperator???

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

14000zł - ? jaki dom i jaki reku?
A kto robi za 4500?

www.nie-co.pl

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Wiem bo miałem go montować jednak przeliczając zyski nie zwroci mi sie to nawet przez 15 lat
Nie umie Szanowny Pan liczyć... nawet przy starych cenach 14000 zł to odzysk ciepła to 1500zł a reszta to niezbędna wentylacja. Poza tym ile kosztuje komfort? Ile zdrowie?

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

krzysiek-sky pisze:podaj mi czlowieku kogoś kto zrobi rekuperator za 4500 zł zatrudnie go od zaraz. Rozumiem, że ta cena to rownież materiał + robocizna.

Nie wiem skąd masz takie ceny ale w Łódzkim rekuperator z montarzem zaczyna sie od 14000 zł a nie 4500 zł tak jak ty piszesz!

Wiem bo miałem go montować jednak przeliczając zyski nie zwroci mi sie to nawet przez 15 lat wiec bezsens jest jego montowanie.

Ale jak by był za 4500 zl to wierz mi 2 razy bym sie nad tym nie zastanowił.

Dodatkowo czy grawitacyjne czy mechaniczne? A gdzie niby zamontujesz ten rekuperator?? W piwnicy i powietrze będziesz pompował z powrotem do domu??

Wiec przy obu sytuacjach i tak musisz zrobić cała instalację wentylacyjną i wzbogacić ją rekuperatorem. Więc co tansze instalacja czy instalacja + rekuperator???
Poza wszystkim Szanowny Panie ja piszę wyłącznie o domach energooszczednych zużywających poniżej 30kWh/m2 rocznie. Izolacja i rekuperacja powoduje, że centralne systemy ogrzewania nie nadają sie ekonomicznie i komfortowo przy tak izolowanym domu. rekuperator jest w takim domu konieczny. Nawet w czasach gdy był droższy od wentylacji naturalnej - zostawało sporo kasy po wyrzuceniu centralnego z domu.

krzysiek-sky
Początkujący
Początkujący
Posty: 12
Rejestracja: 20 lis 2009, 20:50

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: krzysiek-sky »

To przecież nie ja napisałem ze gotowa instalacja + rekuperator to koszt 4500 tylko Pan.

Szkoda słów.

Zakończe to przysłowiem:

Twoja racja a moj spokój.:)

Powodzenia w wypisywaniu bredni:)

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

To normalna cena brutto na gotowo. Rekuperator z niemieckimi wentylatorami EBM Papst ze szwedzkim wymiennikiem heatexa (najlepszym model "L") z izolowanymi kanałami na skrzynce rozdzielczej z bypasem - Tyle się bierze w Warszawie.

JBZ

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: JBZ »

Panie TB
Proszę czytać tyle razy, aż coś Pan pojmie. Do tego nie trzeba studiów - wystarczy wykształcenie szkoły podstawowej:

Na dzień dzisiejszy mamy taki oto w Polsce koszt energii:
0,168 do 0,251 zł/MJ en. elektryczna
0,111 zł/MJ gaz płynny propan
0,069 do 0,071 zł/MJ olej opałowy
0,03 do 0,044 zł/MJ pellety
0,033 zł/MJ gaz ziemny
Podać źródła?
Potrafi Pan policzyć ile razy droższa jest energia elektryczna w stosunku do pozostałych? W postaci energii pierwotnej relacja jest jeszcze bardziej niekorzystna, co jest uwaględniane karnym mnożnikiem 3 przy sporządzaniu świadectw energetycznych domów!

Co do pomp ciepła, to Panu zbyt trudny temat do zrozumienia, ale objaśniam, że pompy ciepła mają sprawność energetyczną od 2 do 3,5 co oznacza, że na każdą jednostkę en. elektrycznej uzyskuje się od 2 do 3,5 jednostek energii cieplnej. Tańszych źródeł nie ma i szybko nie będzie.

Nie ważne, ile dany dom potrzebuje energii w ciągu roku. Zawsze zastosowanie energii elektrycznej do zaspokojenia tych potrzeb jest droższe od innych źródeł. Ile droższe? Podałem aktualne ceny. Ma Pan problem z matematyką szkoły podstawowej? To proszę pójść na korepetycje do pierwszej z brzegu szkoły i tam dzieci policzą.

Nieładnie naciągać klientów na co najmniej 6 razy droższe rozwiązania!
A swoją drogą chciałbym poznać człowieka, który nie do inżyniera a do nieuka idzie po porady jak budować dom energooszczędny - dom inwestycję życia!

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Szanowny Panie - dlaczego Pan stawia znak równości między nauką a dyplomem. Znam osobiście takich co się nie uczyli, nie umieją, a dyplom mają.
Poza tym, jak mógłbym mieć dyplom tej samej uczelni co Szanowny Pan – musiałbym być konformistą, musiałbym zaprzeczać zasadom fizyki, musiałbym krzywdzić ludzi budując im energochłonne, drogie domy. Tego Pan od uczciwego człowieka żąda?
Czy jak kogoś wyrzucili z uczelni, bo nie chciał w 81’ brać udziału w okupacji kraju – to też – nie uczył się?

JBZ

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: JBZ »

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Szanowny Panie - dlaczego Pan stawia znak równości między nauką a dyplomem. Znam osobiście takich co się nie uczyli, nie umieją, a dyplom mają.
Poza tym, jak mógłbym mieć dyplom tej samej uczelni co Szanowny Pan – musiałbym być konformistą, musiałbym zaprzeczać zasadom fizyki, musiałbym krzywdzić ludzi budując im energochłonne, drogie domy. Tego Pan od uczciwego człowieka żąda?
Czy jak kogoś wyrzucili z uczelni, bo nie chciał w 81’ brać udziału w okupacji kraju – to też – nie uczył się?
Nowe bajeczki Panie TB!
Z trzech uczelni i to na pierwszym roku można było wylecieć w tamtych latach wyłącznie za nieuctwo, a nie za politykę! Inaczej mówiąc, gdyby z jednej uczelni Pan wyleciał z powodów ideologicznych, to na żadną następną nie przyjęliby Pana papierów. Skoro zaczynał Pan studia na trzech uczelniach, a wyleciał z każdej, powodem było wyłącznie oblanie zaliczeń lub egzaminów.
Proszę wreszcie zrozumieć, że forum czytają ludzie dorośli a nie przedszkolaki, którym bajeczki można tworzyć - podobnie jak bajeczki o Pana domach niedawno spalających 40 kWh/m2rok a ostatnio już max. 30 kWh/m2rok (na wszystko) czy bateriach bezdotykowych co 7-8 razy zmniejszają zużycie ciepłej wody i dzięki nim zjada się 7-8 razy mniej zupy, 7-8 razy mniej herbaty i kawy czy 7-8 razy mniej pobiera się wody do kąpieli i mycia. Czy Pana wykształcenie, to przedszkolanek? Proszę ujawnić, a będzie pasować do Pana wszystkich wypocin.

Poza tym, studiując na jakimkolwiek wydziale poznaje się fizykę jako jeden z przedmiotów podstawowych, jak np. matematyka czy chemia. Na fizyce nie ma ani słowa o budownictwie czy fizyce budowli, a trzeba wykazać się znajomością praw fizyki. O budownictwie na tym etapie nie ma ani słowa! Więc, z nikim nie mógł Pan się nie zgadzać - pomijając nieznajomość przedmiotów później występujących.

Fizyki budowli nie ma jako przedmiotu na żadnej politechnice, ale całokształt wiedzy wyższej począwszy od roku III a na V skończywszy i obejmujący takie przedmioty jak: termodynamika, mechanika płynów, wymiana ciepła i masy, wentylacja i klimatyzacja, pompy i wentylatory, chłodnictwo, ogrzewnictwo i ciepłownictwo, systemy urządzeń cieplnych i zdrowotnych - dają wiedzę nazywaną fizyką budowli. Mając tę wiedzę, ma się podstawy do tworzenia wszelkich obiektów - w tym także o niskim zużyciu energii oraz o możliwie najniższych kosztach inwestycyjnych i eksploatacyjnych.

Tego wszystkiego Panu brak, niestety i dlatego nic Pan nie pojmuje czytając moje i innych wyjaśnienia i sprostowania Pana bredni. Z tego samego powodu, nie rozumie Pan też i nie potrafi skomentować ulotek reklamowych pisanych przez PR producentów czy sprzedawców.

Tworzenie domów o możliwie najniższym zużyciu energii czyli o możliwie najniższych kosztach eksploatacyjnych i jednocześnie o możliwie najniższych kosztach inwestycyjnych (budowy) - w trakcie projektowania jest oparte o dwie przeciwstawne relacje: im niższe koszt eksploatacyjny, tym wyższy koszt inwestycyjny - i odwrotnie. Zatem, nie jest niczym uzasadnione tworzenie domów jak najtańszych w budowie, ale drogich w eksploatacji - jak też nie jest niczym uzasadnione tworzenie domów jak najtańszych w eksploatacji, ale drogich w budowie!!! :twisted:

Świadome rozwiązanie można uzyskać wyłącznie drogą rachunku ekonomicznego i energetycznego - czyli mając wykształcenie wyższe. Powód jest prosty i jednoznaczny: do optymalizacji rozwiązania trzeba umieć napisać zależność ujmującą dla danego domu (o danej geometrii i architekturze) te dwie przeciwstawne relacje oraz znaleźć pochodną tej funkcji i przyrównać ją do zera, by znaleźć jej minimum.
To rozwiązanie jest szukaną ekonomicznie uzasadnioną wartością współczynnika przenikania ciepła U - dla każdej przegrody tracącej ciepło oddzielnie (ściany, fundamenty, podłogi na gruncie, dach czy stolarka). Z tej wartości U znajduje się grubość termoizolacji, a nie gdyba się wydumanymi grubościami!

Potem mając te dane przechodzi się do obliczeń cieplno-wilgotnościowych dobierając poszczególne warstwy przegrody, by wyeliminować kondensację pary wodnej. Podczas tych obliczeń znajduje się lokalizację termoizolacji (od zewnątrz, wewnątrz ściany czy od wewnątrz).

Potem, dobiera się urządzenia grzewcze i wentylacyjne - także kierując się rachunkiem ekonomicznym, by urządzenia wymagały jak najniższych kosztów inwestycyjnych i jak najniższych kosztów eksploatacyjnych.

Teraz kończy się projekt budowlany i tworzy się ew. projekt wykonawczy.
Na koniec projekt idzie do realizacji, a do wykonawców należy przestrzegać rozwiązań tam zawartych - niczego nie zmieniając, o co powinien zadbać kierownik budowy. Tylko wtedy projektowana charakterystyka energetyczna wybudowanego obiektu będzie zgodna z wystawionym na koniec świadectwem energetycznym.

Jak Pan widzi, nie ma w tym procesie miejsca dla konowałów takich jak np. Pan!

Może Pan być sprzedawcą materiałów czy systemów nawet, wykonawcą czy ich konserwatorem - wyłącznie! Innej roli dla takich demagogów jak Pan, nie ma i nie będzie! Żaden rozsądnie myślący inwestor nawet nie zamieni z Panem słowa podczas projektowania jego domu, a jedyne miejsce i czas może być podczas negocjacji ceny przy zakupie. Koniec i kropka!

Innej roli Pan nie znajdzie, gdyż jest laikiem w budownictwie. Nawet, gdyby Pan przeczytał 100 broszur, to będzie wyłącznie laikiem! Co by Pan nie napisał, zawsze będzie i powinno być odbierane jako beletrystyka - jak już określił to bodajże Docent. :lol:
Czy to jasne?

I proszę darować dalsze wypociny, gdyż jak mawiał niejaki Longinus Podbipięta - czytać hadko! Pana obecność na forum jest tylko i wyłącznie z tego pwodu, że ostre polemiki nakręcają oglądalność, o którą walczą admini. Gdyby nie to, dostałby Pan bana dożywotniego, gdyż wprowadza Pan czytających w błąd i naraża na wiele problemów: od naciągania na drogie rozwiązania, po problemy w eksploatacji.
Czy to jasne?

Jerzy Zembrowski

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Jak Pan bez wątpienia widzi, jest miejsce w Polsce dla budownictwa energooszczędnego. Daję sobie w tym doskonale redę, a wie Pan dlaczego? Bo takich inżynierów" jak Pan jest więcej! I będzie tak dalej do czasu aż Pan zrozumie czym się różni precyzyjne aplikowanie ciepła w każdym pomieszczeniu z ASIC-kiem, od grzania zasobnika i cyrkulacji. Do czasu aż Pan zrozumie, że ekonomiczna grubość izolacji to taka, przy której nieekonomiczne jest montowanie drogiego ogrzewania centralnego.

wito-pc
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 913
Rejestracja: 20 lut 2010, 18:31
Lokalizacja: Czeladż

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: wito-pc »

Panie TB w jednym się nie zgodzę , bo musi być alternatywa dla elektryki (choć australijski lutec przegiął) , a nasi młodzi inż wyjechali bo głąby typu jbz rządzą
Cezar

Tomasz_Brzeczkowski
Superużytkownik
Superużytkownik
Posty: 24711
Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ytong czy Solbet

Post autor: Tomasz_Brzeczkowski »

Co to znaczy:
alternatywa dla elektryki
Nie wydaje mi się możliwe inne niż elektryczne zasilanie TV (... W) komputerów (,,,W) AGD światła.... W domu zaizolowanym na poziomie 15kWh/m2 rocznie - system ogrzewania musi tylko gdzieniegdzie uzupełnić.
Przy dobrej izolacji zadaniowe mikroprocesory w każdym pomieszczeniu są niezbędne dla komfortu.
A tak naprawdę to jakie ogrzewanie obywa się bez prądu,,, a w razie awarii przy tak małych stratach "termosu" można mieć zawsze jakiś przenośny 3-4kW na ropkę czy butlę z katalizatorem i ups do wentylacji,

Nie da się obejść bez prądu ale można bez epitetów. Powiem szczerze, to powoduje, że do adwersarza przestają docierać argumenty.

Nie zgadzam się też, że rządzą... gdyby tak było nie mógłbym działać! Nie byłoby energooszczędności, Izolacja nie wyparłaby centralnego.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 12:47 przez Tomasz_Brzeczkowski, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ściany”