Witam!
Jestem tutaj ,,świeży'', więc jeżeli powtarzam temat, to z góry przepraszam.
Mam następujący problem- rozważam kupno działki budowlanej. Znalazłem jedną z rozpoczętą i przerwaną budową. Wymurowane są ściany, do wysokości okien (nad niektórymi drzwiami i oknami są już nadproża). Problem w tym, że wszystko to stoi już około 3 lat (nie zadaszone). Ściany są z betonu komórkowego.
Moje pytanie brzmi - czy bloczki przez te 3 lata mogły ,,napić się'' wody z deszczu i śniegu do tego stopnia, że mury należałoby rozebrać?
Słyszałem od kolegi, że beton komórkowy ma tą właściwość, że jak nasiąknie porządnie, to przez bardzo długi okres oddaje wilgoć i mogą być przykre niespodzianki po zakończeniu budowy.
Proszę o jakąś poradę, nie jestem budowlańcem.

Zgadza się. "Suporek jak zamoknie od góry (nie po bokach) to baaaaardzo długo schnie. A w zacienionych miejsca jest całkiem zielono, może nawet jakaś brzózka wyrośnie...

Trzeba będzie zwalić wszytko do fundamentów. Pozdrawiam.

Dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam