Może napiszę o co chodzi.
Proszęopodpowiedźjak zrywa się stary tynk wewnątrz mieszkania i czy to pomoże w sprawie opisanej poniżej.
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Mam zamiar kupić mieszkanie ale niestety bardzo zdewastowane. Poprzedni właściciel nie wiedział chyba iż można wychodzić z domu i wyrzucać śmieci. Wszystkie ściany i inne elementy pokryte są tłuszczem, nikotyną i grzybem.
Całe mieszkanie śmierdzi starością, tak gdybyśmy weszli do bardzo starej i nie otwieranej wilgotnej piwnicy. Co mam zrobić aby tego wszystkiego się pozbyć ?.
Czy jest jakiś sposób na szybkie posprzątanie tego bałaganu i nie wracanie do niego. Czekam na podpowiedzi.

czyli chatka do remontu.ale po co od razu tynki skowac.pozadnie wywietrzyc ,zaskrobac farby zzszpachlowac i do przodu.na moje oko wystarczy wywietrzyc moze zawilhocona chata i gumolity smierdza-trza wywalic

można to wykonać przez skucie "ślichty" ( wierzchniej warstwy tynku), a następnie ponowne jej narzucenie i zatarcie. Nie twierdzę że to jedyny i najlepszy sposób, lecz niewątpliwie pozbędzie się pan wszystkich naleciałości po poprzednim lokatorze. Rzecz tym bardziej warta uwagi że pomijając niedogodności związane z kurzem i brudem na każdym etapie tynkowania, całość nie jest kosztowna. Przy tej technologi polecałbym zaprawę przygotowywaną ręcznie z wapna. Tańsza 100% niż gotowa, workowana, i zawiera oczywiście wapno... dezynfekuje wiec wszystko kompleksowo, prócz higieny zapewni panu również komfort psychiczny - jak myślę . Wprowadzając się do mieszkania z rodziną, nie zdecydowałbym się na nic innego, bowiem nic nie dezynfekuje tak dobrze jak wapno. Koszt całej operacji równa się kosztom wykonania gładzi. Cena robocizny zbliżona, cena materiałów też.