Kryst78 pisze:Najlepsze preparaty są z Pozbruka, są w technologii nano dzięki temu zabezpieczą przed każdymi warunkami i umyć nawierzchnie jest dziecinnie prosto.
Paranoja jakaś... Takie pytanie a co to jest to "nano" jak w innym twoim wpisie przeczytałem "kosmiczne". Jestem przekonany że jest to jednostka wielkości, więc co to za cudo ma tą wielkość "nano"?
Tak w woli wyjaśnienia, w nomenklaturze naukowej przyjęło się że związkami "nano" określa się wielkość do 1 do 100nm. Tak więc pod tym hasłem może się kryć praktycznie wszystko, włącznie z żywicami syntetycznymi itd, (np Synthos posada takie drobne żywice w ofercie). Więc co, może to drobnocząsteczkowy grunt pod farby w
kosmicznej cenie? Poza tym pod dużą wątpliwość można poddać skład takich nano cudów bo wlać i napisać w można wszystko.
A tak na poważnie, to nie mam pojęcia co jest w impregnatach które kolega tak mocno poleca, chodziło mi zupełnie o coś innego. Nie dajcie się robić w jakiś napis "nano". Jeżeli ktoś zamiast uczciwie napisać co jest w środku, jak to robią poważni producenci, mydli ludziom oczy, to albo nie ma się czym chwalić lub/i "ciemny lud wszystko kupi".
Na koniec, ostatnio na półce w markecie zobaczyłem "nano-impregnat" do klinkieru. Pod spodem mały napis "olejowy". Warto więc się zainteresować bo jak nano to na pewno lepszy od tego który stoi obok z napisem "olej do klinkieru". Zawsze z tyłu jest coś napisane, więc sprawdzam no i niespodzianka jeden to olej wazelinowy i drugi aż niewiarygodne, olej wazelinowy! Ale przyznajcie, mimo że już wiecie, że to jest to samo to tak jak by trzeba wybierać...? to tak chyba bardziej jednak to nano, no jakieś takie lepsze się wydaje.
Jeszcze raz podkreślam nie mam żadnych doświadczeń co do jakości impregnatów pozbruk, mogą być naprawdę dobre ale w takim razie poco ta nano ściema?
Zresztą chyba nie mogą być złe, bo jak to kolega napisał "kosmiczna technologia"
boki zrywać. pewno jakiś tajny projekt pentagonu.