Witam,
Prosiłbym o poradę. Czy warto jest skuwać stare tynki w ponad 50 letnim domu. Dom stoi na glinianym podłożu i zbiera się pod nim woda. Nie jest ocieplony. Na fragmentach ścian obecny był grzyb z którm poprzedni właściciel walczył. Podłogi są oryginalnymi drewnianymi podłogami z czasów budowy domu (mam w planach wylanie nowych podłóg ) Rozpocząłem remont od najbardziej "zmęczonego" pomieszczenia - poprzedni właściciel był nałogowym palaczem. Po usunięciu tapet i kasetonów rozpocząłem kucie pod nową instalację elektryczną. Tynk w niektórych miejscach trzyma się dobrze w innych odpada (sypie się) i jest cienki. Ponad to w kilku miejscach od sufitu widać głębokie pęknięcia tynku. I tutaj pojawiło się pytanie? Czy powinienem pozbyć się starego tynku i położyć nowy?

Skuwanie tynków będzie bardzo czasochłonne szukał bym innej opcji usunięcia choć warstwowo. Nie wiem może jakieś "piaskowanie" a na to położyć cienką warstwę tynku np. gipsowego.

Układanie nowego tynku np. maszynowego na to co masz pomniejszy pomieszczenia o kolejne 10-15mm.