Witam,
Jestem w trakcie budowy ogrodzenia, jednak po obu jego stronach występuje różnica poziomów wynosząca około 35 cm. I architekt teraz wymyślił, że musi to być mur oporowy a nie zwylkłe ogrodzenie. Spowoduje to wzrost kosztów, m.in.: architekt, geodeta itp czego nie ma w przypadku ogrodzenia.
Czy architekt tu ma racje ? Czy 35 cm oznacza, że musi to być mur oporowy ?? Czy ma ktoś może dane techniczne jakie są wymagane aby ogrodzenie zakwalifikować jako mur oporowy ??

Proszę o pomoc.

Różnica wysokości terenu po obu stronach ogrodzenia rzędu 35 cm często, z upływem czasu, powoduje jego pochylanie. Rzecz jasna dotyczy to ogrodzeń wadliwie wykonanych, bez właściwego fundamentu.
Trzeba jednak dodać, że najprostszą formą takiego fundamentu jest mur oporowy o przekroju prostokątnym, o odpowiednich wymiarach, zagłębiony poniżej strefy przemarzania, odpowiednio zazbrojony, wylany częściowo w ziemi, powyżej ziemi szalowany.
W takim kierunku szukałbym rozwiązań.